Kard. Sako: biskup musi żyć tym, co głosi
"Biskup musi żyć tym, co głosi, aby jego życie stało się świadectwem" – podkreśla chaldejski patriarcha Babilonu kard. Louis Sako w oświadczeniu ogłoszonym przed przypadająca 25 kwietnia w liturgii Niedzielą Dobrego Pasterza.
Iracki hierarcha wskazał liczne kryteria, którymi należy się kierować przy wyborze nowych biskupów.
Odwołując się do wielu listów wiernych, którzy wyrażają swe uwagi i krytykują zachowanie i działania niektórych duchownych, purpurat zauważył, że nie akceptują już oni byle jakich duchownych. Pragną natomiast, by posiadali oni „podstawowe cechy, które pasują do obrazu Kościoła, który mają na myśli”.
Kardynał kreśli więc „rysopis” kandydata na biskupa, oparty na Kodeksie Prawa Kanonicznego i Kodeksie Kanonów Kościołów Wschodnich, a także na własnym doświadczeniu „kapłana, biskupa i patriarchy”.
Powinien on być człowiekiem wiary, w niej zakorzenionym i aktywnym, z dojrzałością ludzką, duchową, psychologiczną, kulturową i administracyjną, specjalistą nauk kościelnych, znającym język obcy. Ma być roztropny i odważny, umiejący korzystać we właściwy sposób ze swej władzy, która jest służbą, okazując miłosierdzie wobec ludzi, a nie przywłaszczając jej sobie do własnych celów.
Musi umieć „odczytywać znaki obecności Boga i odkrywać talenty innych”. Winna go cechować pokora, prostota i dobra reputacja, by mógł być jak najlepszym obrazem służby kapłańskiej, a także wiara w możliwość poprawy i odnowy, „dążenie do ochrony prawdziwej wiary – a nie błędnych idei, blasku tradycji – a nie fałszywego dziedzictwa, wewnętrznego piękna Kościoła – a nie zewnętrznego splendoru”.
Kandydat na biskupa powinien być „niezależny, nieupolityczniony”, wspierać takie wartości, jak: sprawiedliwość społeczna, pełnia praw obywatelskich, pokój, obrona praw ludzi uciskanych, wolność, godność i zgodne współżycie, jak naucza „społeczna teologia Kościoła”. Nie może być ekstremistą, ale również „ani niezdecydowanym, ani oportunistą zaangażowanym w osiąganie partykularnych interesów”.
Ma być „człowiekiem modlitwy, ojcem, bratem i przyjacielem” wiernych, „sługą miłosierdzia, szczególnie wobec ubogich, który nikogo nie wyklucza z błogosławieństwa Bożego, z Jego miłosierdzia i z Jego przebaczenia, które są dla wszystkich”; który „żyje tym, co głosi”, aby jego życie stało się świadectwem.
"Nie jesteśmy aniołami z nieba na ziemi, jesteśmy ludźmi jak inni, mamy swoje słabości i swoje ograniczenia i nie udajemy, że jesteśmy doskonali" – zaznaczył kard. Sako. "Jesteśmy powołani do świętości poprzez bezwarunkową służbę ludziom, a nie do trzymania się fałszywej świętości."
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł