Kard. Schönborn: młodzi nie interesują się tym, co dzieje się na synodzie
Wobec niepewności jutra młodzi bardzo potrzebują gestów solidarności i bliskości, poczucia, że im towarzyszymy w ich rozterkach i kłopotach - uważa kard. Christoph Schönborn, uczestnik trwającego Synodu Biskupów.
Zdaniem arcybiskupa Wiednia powinniśmy być realistami zdającymi sobie sprawę z tego, że znaczna większość młodych ludzi nie interesuje się tym, co dzieje się na synodzie. Ta sytuacja jednak nie może negatywnie wpływać na obrady, gdyż zadaniem uczestników synodu jest uczenie się i wyciąganie wniosków z tego, co dzieje się w świecie młodych ludzi. Dodał, że w Austrii głównym ich problemem jest poczucie niepewności dotyczące tego, co przyniesie jutro.
Kard. Schönborn jako przykład podał rozmowę z matką dwóch nastoletnich dziewczyn, które ogarnięte strachem przed przyszłością pytają rodziców o świat, w którym przyszło im żyć. Zaznaczył, że społeczeństwo patrzy przede wszystkim na dobro ludzi starszych, ich przyszłość, emerytury. Młodzi natomiast często pracują dorywczo, bez stałych kontraktów.
- Umowa międzypokoleniowa zawsze była umową przekazywania. Obecnie istnieje niebezpieczeństwo, że ci, którzy mają stabilną sytuację, pewną pracę i wynagrodzenie, zamkną się w sobie - przestrzegał austriacki duchowny. - A wyobrażam sobie, że wielu młodych, którzy mają niepewną pracę reaguje nerwowo. Tak więc, aby być razem konieczne są natychmiastowe gesty solidarności, bo razem żyjemy, jesteśmy na tej samej ziemi, mamy wspólny Kościół, wspólną przyszłość. To, czego szczególnie potrzeba to solidarności i głębokiego zanurzenia się w to, czym żyją młodzi.
Aby młodzi bardziej zainteresowali się synodem potrzeba najpierw okazać im dużo uwagi, aby czuli się przyjęci, zrozumiani - powiedział arcybiskup Wiednia. Jego zdaniem przykładem może być kard. Franz König, który będąc już w podeszłym wieku nadal bardzo interesował się tym, czym żyją ludzie młodzi, jak wygląda ich sytuacja, czego szczególnie potrzebują. Za to młodzież bardzo go szanowała i lubiła.
Skomentuj artykuł