Kard. Turkson w Polsce: nasze Kościoły i wspólnoty stają się gorszącymi i kiepskimi świadkami
"Złe pragnienia i nawyki, pochodzące z wnętrza każdego człowieka zniekształcają nasz sposób rozumienia Ewangelii i sprawiają, że nasze Kościoły mogą stać się niewiarygodnymi świadkami" - mówił kard. Peter Turkson w homilii podczas Mszy św. na zakończenie XI Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Kard. Turkson nawiązał w homilii nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, mówiącej o sporze uczniów Jezusa o to, kto z nich jest największy (Mk 9, 30-37). Wspominał też o Ewangelii z 22 niedzieli zwykłej, gdzie ewangelista Marek cytuje słowa Jezusa: "Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym" (Mk 7,15). Podkreślił, że ambicja i chęć samo-wywyższenia było złem, które utrudniało uczniom zrozumienie nauki Mistrza.
"Drodzy przyjaciele, złe pragnienia i nawyki, pochodzące z wnętrza nas samych, nie tylko plamią. Mogą one również zniekształcić nasz sposób rozumienia Jezusowej Dobrej Nowiny oraz sposób, w jaki przeżywamy nasze życie jako uczniowie Jezusa, chrześcijanie - powiedział kard. Turkson. Zaznaczył, że to, co pochodzi z wnętrza każdego człowieka powoduje takie postawy w nas, że "nasze Kościoły i wspólnoty stają się gorszącymi i kiepskimi świadkami!".
Przypomniał następnie cele, jakie stawiają sobie kolejne Zjazdy Gnieźnieńskie - tworzenie wielkiej europejskiej wspólnoty ducha poprzez świadectwo wiary i jedności chrześcijan. - Zjazdy Gnieźnieńskie z pewnością podtrzymują swój ekumeniczny charakter. Zaś perspektywa Zjazdów - miara, jaką przykładacie do wiary chrześcijańskiej, przeżywania jej i świadczenia o niej - jest niewątpliwie bardzo wymagająca. Dlatego właśnie - opisane w dzisiejszej Ewangelii - doświadczenie uczniów Jezusa, pierwszych chrześcijańskich świadków, może być dla nas tak bardzo przydatne - zaznaczył kaznodzieja.
- Chcąc realizować cele Zjazdów Gnieźnieńskich, nie możemy pozwolić, aby nasze wady charakterów i nasze przyzwyczajenia zaciemniły światło naszej wiary i znieczuliły nasze zmysły na jej wymagania - podsumował.
Skomentuj artykuł