Kard. Wuerl: to może zwiększyć przejrzystość w przypadkach zgłoszeń nadużyć seksualnych
Kardynał Donald Wuerl z Waszyngtonu przedstawił wizję zwiększenia uczestnictwa świeckich wiernych w strukturach Kościoła. Miałoby ono stanowić jedną z odpowiedzi na skandal, który ujawniono w jego diecezji.
W artykule "Rola laikatu w odbudowie zaufania jest dobrze udokumentowana" ("Laity’s Role in Rebuilding Trust is Well Documented"), opublikowanym na stronie diecezjalnego magazynu "Catholic Standard", kard. Wuerl postuluje, aby świeccy wraz z biskupami tworzyli rady, które mogłyby badać zgłoszenia przypadków nadużyć seksualnych ze strony duchowieństwa.
Wuerl argumentuje, że dołączenie obecności świeckich w radach mogłoby zwiększyć ich odpowiedzialność oraz przejrzystość procedowania - zwłaszcza w przypadku tak poważnych zgłoszeń jak ostatnie. Jest ono także uzasadnione przez całościowy obraz Kościoła, będącego jednym ciałem Chrystusa złożonym z wielu elementów - zarówno świeckich, jak i duchownych.
Taka rada, bądź wiele rad, mogłoby powstać "zarówno na poziomie państwowym, jak i lokalnym" pisze kard. Wuerl. "Rezultaty prac komisji byłyby następnie prezentowane nuncjuszowi, reprezentantowi Stolicy Apostolskiej. To jasno pokazywałoby, że ostateczny osąd należy do ustanowionego przez Boga przewodniczącego Kolegium Biskupów, jakim jest biskup Rzymu" - dodaje kardynał.
Akcje jednak obecnie podejmowane przez przywódców kościelnych ws. usuniętego przez papieża z kolegium kardynalskiego Theodore'a McCarricka według Marie Collins, byłej członkini watykańskiej komisji ds. ochrony małoletnich, są niewystarczające dla rozwiązania problemu. Pisała o tym niedawno w odpowiedzi na "pastoralną refleksję" kard. Wuerla. Być może jego postulat utworzenia rady świeckiej jest postawiony jako częściowa odpowiedź na wypowiedź Collins.
Zdaniem bpa Edwarda Scharfenbergera z diecezji Albany powinien powstać zarządzany wyłącznie przez osoby świeckie panel, który byłby niezależny od biskupów i miałby za zadanie badać przypadki nadużyć, o których oskarża się hierarchów. To myśl, którą podejmuje coraz więcej biskupów w USA.
W ostatnich tygodniach w świetle skandalu z udziałem emerytowanego arcybiskupa Waszyngtonu, kard. McCarrickiem, liczni komentatorzy podważali skuteczność działania Karty z Dallas z 2000 roku, mającej służyć lepszemu wykrywaniu przypadków wykorzystywania i pomaganiu ofiarom. Krytyka dotyczy zwłaszcza możliwości rozliczenia biskupa w świetle uzasadnionych oskarżeń kierowanych w jego stronę. Do tej pory opisaliśmy już kolejne pojawiające się wiadomości na ten temat:
Biskup nawołuje do usunięcia McCarricka ze stanu kapłańskiego >>
Skomentuj artykuł