Vatican News
Kościół we Francji wstrząśnięty jest oskarżeniami pod adresem abbé Pierre’a. Ten katolicki duchowny, uważany za autorytet moralny, który przez większą część życia bronił bezdomnych, oskarżany jest o wykorzystanie seksualne co najmniej siedmiu kobiet. Konferencja Episkopatu Francji zapewnia ofiary o swym głębokim współczuciu i wstydzie. Docenia też „niezbędną pracę prawdy” podjętą przez ruch Emaus.
Kościół we Francji wstrząśnięty jest oskarżeniami pod adresem abbé Pierre’a. Ten katolicki duchowny, uważany za autorytet moralny, który przez większą część życia bronił bezdomnych, oskarżany jest o wykorzystanie seksualne co najmniej siedmiu kobiet. Konferencja Episkopatu Francji zapewnia ofiary o swym głębokim współczuciu i wstydzie. Docenia też „niezbędną pracę prawdy” podjętą przez ruch Emaus.
W ramach ugody sądowej Diecezja Toledo w USA zapłaci ponad milion dolarów odszkodowania ofiarom molestowania seksualnego. Pieniądze trafią do osób wykorzystywanych przez ks. Michaela Zachariasa. W maju ubiegłego roku został on skazany na dożywocie przez sąd w Ohio za pięć przestępstw, w tym handel ludźmi w celach seksualnych oraz uzależnienie swoich ofiar od narkotyków.
W ramach ugody sądowej Diecezja Toledo w USA zapłaci ponad milion dolarów odszkodowania ofiarom molestowania seksualnego. Pieniądze trafią do osób wykorzystywanych przez ks. Michaela Zachariasa. W maju ubiegłego roku został on skazany na dożywocie przez sąd w Ohio za pięć przestępstw, w tym handel ludźmi w celach seksualnych oraz uzależnienie swoich ofiar od narkotyków.
opactwotynieckie.pl / o2.pl / mł
Arturowi W. zarzucano, że molestował siedmiolatkę, którą uczył religii. W lutym 2020 roku benedyktyn, były proboszcz z Tyńca został zatrzymany. 2 lutego 2024 roku krakowski sąd orzekł, że zakonnik jest niewinny.
Arturowi W. zarzucano, że molestował siedmiolatkę, którą uczył religii. W lutym 2020 roku benedyktyn, były proboszcz z Tyńca został zatrzymany. 2 lutego 2024 roku krakowski sąd orzekł, że zakonnik jest niewinny.
PAP / mł
Sprawa wyszła na jaw w grudniu 2023 roku: wtedy delegat archidiecezji poznańskiej do spraw ochrony dzieci i młodzieży złożył doniesienie do prokuratury. Teraz przed Sądem Rejonowym we Wrześni rozpoczął się proces księdza oskarżonego o molestowanie seksualne trzynastolatka.
Sprawa wyszła na jaw w grudniu 2023 roku: wtedy delegat archidiecezji poznańskiej do spraw ochrony dzieci i młodzieży złożył doniesienie do prokuratury. Teraz przed Sądem Rejonowym we Wrześni rozpoczął się proces księdza oskarżonego o molestowanie seksualne trzynastolatka.
„Nikt nie powinien błagać o sprawiedliwość w Kościele!”, „wydaje się, że każdy dzień przynosi nowe dowody nadużyć, a także ukrywania i niewłaściwego postępowania ze strony przywódców Kościoła na całym świecie”, „[zauważalny jest] skandaliczny brak determinacji ze strony wielu członków Kościoła”, „jednoznacznie potępiamy zbrodnie, których dopuściło się tak wielu naszych braci i sióstr, oraz ich bezkarność”, „już od dawna jesteśmy spóźnieni z naprawieniem błędów w procedurach”, „razem ze wszystkimi, którzy doświadczyli przemocy [seksualnej] i jej konsekwencji, mówimy: »dość«!”.
„Nikt nie powinien błagać o sprawiedliwość w Kościele!”, „wydaje się, że każdy dzień przynosi nowe dowody nadużyć, a także ukrywania i niewłaściwego postępowania ze strony przywódców Kościoła na całym świecie”, „[zauważalny jest] skandaliczny brak determinacji ze strony wielu członków Kościoła”, „jednoznacznie potępiamy zbrodnie, których dopuściło się tak wielu naszych braci i sióstr, oraz ich bezkarność”, „już od dawna jesteśmy spóźnieni z naprawieniem błędów w procedurach”, „razem ze wszystkimi, którzy doświadczyli przemocy [seksualnej] i jej konsekwencji, mówimy: »dość«!”.
KAI/dm
- To film do głębi przejmujący, opowiadający wstrząsającą historię, która - wbrew pozorom - nie jest tak odległa, jakby się mogło wydawać - pisze ks. Piotr Studnicki o filmie „Sound of Freedom. Dźwięk wolności”, który tydzień temu wszedł na ekrany polskich kin. Jak podkreśla w komentarzu dla KAI, film ten upomina się o krzywdzone dzieci, stawia widza wobec bezmiaru zła, jednak w taki sposób, by nie nakręcać spirali krzywd i nie przekraczać granic wrażliwości drugiej osoby.
- To film do głębi przejmujący, opowiadający wstrząsającą historię, która - wbrew pozorom - nie jest tak odległa, jakby się mogło wydawać - pisze ks. Piotr Studnicki o filmie „Sound of Freedom. Dźwięk wolności”, który tydzień temu wszedł na ekrany polskich kin. Jak podkreśla w komentarzu dla KAI, film ten upomina się o krzywdzone dzieci, stawia widza wobec bezmiaru zła, jednak w taki sposób, by nie nakręcać spirali krzywd i nie przekraczać granic wrażliwości drugiej osoby.
Wstrząsająca historia wyzwolenia i szukania sprawiedliwości. Tak najkrócej przedstawić można film "Sound of Freedom. Dźwięk wolności". Jeśli czegoś w nim, przynajmniej mi brakuje, to pogłębienia prawdy o cierpieniu dzieci, a także świadomości, że ich dramat nie kończy się wraz z odzyskaniem wolności.
Wstrząsająca historia wyzwolenia i szukania sprawiedliwości. Tak najkrócej przedstawić można film "Sound of Freedom. Dźwięk wolności". Jeśli czegoś w nim, przynajmniej mi brakuje, to pogłębienia prawdy o cierpieniu dzieci, a także świadomości, że ich dramat nie kończy się wraz z odzyskaniem wolności.
PAP / pzk
Z oburzeniem wiele środowisk, zwłaszcza uczniowskich i kobiecych, przyjęło wyrok sądu w Rzymie, który uniewinnił 67-letniego woźnego ze szkoły średniej od zarzutu agresji seksualnej, o którą oskarżyła go 17-letnia uczennica. Sąd uznał, że dotykanie pośladków trwające 5-10 sekund nie stanowi przestępstwa.
Z oburzeniem wiele środowisk, zwłaszcza uczniowskich i kobiecych, przyjęło wyrok sądu w Rzymie, który uniewinnił 67-letniego woźnego ze szkoły średniej od zarzutu agresji seksualnej, o którą oskarżyła go 17-letnia uczennica. Sąd uznał, że dotykanie pośladków trwające 5-10 sekund nie stanowi przestępstwa.
„Uderzanie w instytucję powołaną do ochrony praw osób wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie nie jest działaniem, które służy ich wsparciu” - pisze prof. Błażej Kmieciak, rzecznik Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich, w tekście przesłanym redakcji Deon.pl, w którym odnosi się polemicznie do opublikowanego wcześniej na łamach portalu tekstu „Szkoda, że nie molestował mnie ksiądz” Wojciecha Żmudzińskiego SJ.
„Uderzanie w instytucję powołaną do ochrony praw osób wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie nie jest działaniem, które służy ich wsparciu” - pisze prof. Błażej Kmieciak, rzecznik Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich, w tekście przesłanym redakcji Deon.pl, w którym odnosi się polemicznie do opublikowanego wcześniej na łamach portalu tekstu „Szkoda, że nie molestował mnie ksiądz” Wojciecha Żmudzińskiego SJ.
Życie odgrywa się w rzeczywistości, a nie w świecie wyobrażonym czy wymarzonym. Życie religijne nie jest wyjątkiem, i także w nim rzeczywistość, nawet dramatyczna, jest lepsza niż życie w nieświadomości i samooszukiwaniu.
Życie odgrywa się w rzeczywistości, a nie w świecie wyobrażonym czy wymarzonym. Życie religijne nie jest wyjątkiem, i także w nim rzeczywistość, nawet dramatyczna, jest lepsza niż życie w nieświadomości i samooszukiwaniu.
KAI / mł
Dwadzieścia pięć samotnych, zamężnych lub konsekrowanych dorosłych kobiet bez niepełnosprawności doświadczyło sytuacji związanych z aktami seksualnymi lub intymnymi gestami w relacji z Jeanem Vanierem - czytamy w kolejnym raporcie, jaki na zlecenie władz międzynarodowej Federacji l'Arche został przygotowany nt. jej założyciela Jeana Vanier.
Dwadzieścia pięć samotnych, zamężnych lub konsekrowanych dorosłych kobiet bez niepełnosprawności doświadczyło sytuacji związanych z aktami seksualnymi lub intymnymi gestami w relacji z Jeanem Vanierem - czytamy w kolejnym raporcie, jaki na zlecenie władz międzynarodowej Federacji l'Arche został przygotowany nt. jej założyciela Jeana Vanier.
"O. Prowincjał Jarosław Paszyński SJ nakazał o. Maciejowi Sz. udać się do konkretnego odosobnionego miejsca niezwiązanego z naszymi jezuickimi domami bądź dziełami, gdzie będzie przebywał pod nadzorem władz kościelnych, zakazując mu jednocześnie sprawowania świętej posługi, jakiegokolwiek kontaktu o charakterze duszpasterskim i noszenia stroju duchownego" - czytamy w oświadczeniu Kurii Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego.
"O. Prowincjał Jarosław Paszyński SJ nakazał o. Maciejowi Sz. udać się do konkretnego odosobnionego miejsca niezwiązanego z naszymi jezuickimi domami bądź dziełami, gdzie będzie przebywał pod nadzorem władz kościelnych, zakazując mu jednocześnie sprawowania świętej posługi, jakiegokolwiek kontaktu o charakterze duszpasterskim i noszenia stroju duchownego" - czytamy w oświadczeniu Kurii Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego.
Aleksander Bańka / Facebook / pk
"Czytałem i momentami chciało mi się płakać, a chwilami cisnęły mi się na usta słowa mało parlamentarne" - napisał na Facebooku Aleksander Bańka, odnosząc się do artykułów Pauliny Guzik, które ukazały się na łamach "Więzi". Dziennikarka opisuje w nich historie kobiet, które miały być molestowane i zranione przez jezuitę Macieja Sz.
"Czytałem i momentami chciało mi się płakać, a chwilami cisnęły mi się na usta słowa mało parlamentarne" - napisał na Facebooku Aleksander Bańka, odnosząc się do artykułów Pauliny Guzik, które ukazały się na łamach "Więzi". Dziennikarka opisuje w nich historie kobiet, które miały być molestowane i zranione przez jezuitę Macieja Sz.
Newsweek / mł
Jak czytamy w "Newsweeku", sprawa ks. Mirosława Króla jest zamknięta, ale wcale nie z powodu podanego w oświadczeniu, publikowanym wczoraj przez Katolicką Agencję Informacyjną. Dziennikarze tygodnika uważają, że sprawa wygląda inaczej, niż to opisał w oświadczeniu reprezentujący ks. Króla adwokat.
Jak czytamy w "Newsweeku", sprawa ks. Mirosława Króla jest zamknięta, ale wcale nie z powodu podanego w oświadczeniu, publikowanym wczoraj przez Katolicką Agencję Informacyjną. Dziennikarze tygodnika uważają, że sprawa wygląda inaczej, niż to opisał w oświadczeniu reprezentujący ks. Króla adwokat.
Kierowcy Ubera zostali oskarżeni przez 550 kobiet w USA o molestowanie seksualne; sprawa będzie rozpatrywana przez sąd w San Francisco - poinformował w czwartek serwis BBC.
Kierowcy Ubera zostali oskarżeni przez 550 kobiet w USA o molestowanie seksualne; sprawa będzie rozpatrywana przez sąd w San Francisco - poinformował w czwartek serwis BBC.
PAP/mk
Po doniesieniach o przemocy i molestowaniu w szkołach artystycznych, działaczki ugrupowań lewicowych wystąpiły do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby zajął się sprawą.
Po doniesieniach o przemocy i molestowaniu w szkołach artystycznych, działaczki ugrupowań lewicowych wystąpiły do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby zajął się sprawą.
PAP / df
Na 15 lat więzienia został skazany Miłosz W. 55-letni instruktor śpiewu ze Starachowic oskarżony o molestowanie trzech nieletnich dziewczynek.
Na 15 lat więzienia został skazany Miłosz W. 55-letni instruktor śpiewu ze Starachowic oskarżony o molestowanie trzech nieletnich dziewczynek.
Andrea Tornielli / Vatican News / pk
"To jest więc całościowy obraz tego, co wyłania się z udokumentowanych stron Raportu, wraz z rekonstrukcją realiów o wiele bardziej skomplikowanych i złożonych niż to, o czym wiedziano" - pisze katolicki dziennikarz o raporcie dotyczącym byłego kardynała.
"To jest więc całościowy obraz tego, co wyłania się z udokumentowanych stron Raportu, wraz z rekonstrukcją realiów o wiele bardziej skomplikowanych i złożonych niż to, o czym wiedziano" - pisze katolicki dziennikarz o raporcie dotyczącym byłego kardynała.
PAP / pk
Ukarany przez papieża Franciszka za pedofilię były kardynał Theodore McCarrick z USA, wydalony ze stanu kapłańskiego, w liście do sekretarza Jana Pawła II biskupa Stanisława Dziwisza w 2000 r. zapewniał o swej niewinności i odrzucał zarzuty; list przeczytał papież - ogłosił Watykan.
Ukarany przez papieża Franciszka za pedofilię były kardynał Theodore McCarrick z USA, wydalony ze stanu kapłańskiego, w liście do sekretarza Jana Pawła II biskupa Stanisława Dziwisza w 2000 r. zapewniał o swej niewinności i odrzucał zarzuty; list przeczytał papież - ogłosił Watykan.
Facebook.com/ Tomasz Terlikowski / sz
"To pokazuje, że zarzuty wobec kardynała były bardzo poważne, bardzo wiarygodne, i że nie dotyczyły tylko tuszowania, ale i - o co był oskarżony - o własne nadużycia seksualne, także wobec nieletnich i bezbronnych dorosłych" - pisze publicysta Tomasz Terlikowski.
"To pokazuje, że zarzuty wobec kardynała były bardzo poważne, bardzo wiarygodne, i że nie dotyczyły tylko tuszowania, ale i - o co był oskarżony - o własne nadużycia seksualne, także wobec nieletnich i bezbronnych dorosłych" - pisze publicysta Tomasz Terlikowski.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}