Kardynał ogłosił, że składa rezygnację. Został uznany winnym nieprzekazania oskarżeń o wykorzystywanie seksualne
(fot. EPA/GUIDO MONTANI)
PAP / pch
Francuski kardynał Philippe Barbarin został w czwartek skazany w Lyonie na pół roku więzienia w zawieszeniu za niezgłoszenie czynów pedofilii popełnionych w latach 80. i 90. przez jednego z księży w jego archidiecezji. Obrona zapowiedziała wniesienie apelacji.
Pod nieobecność kardynała na sali sądowej przewodnicząca składu sędziowskiego Brigitte Vernay uznała hierarchę "za winnego nieprzekazania" między 2014 a 2015 rokiem informacji na temat "złego traktowania" nieletniego - podała AFP.
Francuski kardynał ogłosił, że złoży rezygnację na ręce papieża. Jak zauważa Reuters, arcybiskup Lyonu Barbarin jest najwyższym hierarchą, uwikłanym w skandal seksualnego wykorzystywania dzieci w Kościele katolickim we Francji.
W krótkim oświadczeniu dla mediów kardynał powiedział: "Podjąłem decyzję o tym, że pojadę do Ojca Świętego, by złożyć na jego ręce swoją rezygnację". Poinformował, że spotka się z Franciszkiem "w ciągu kilku dni".
Hierarcha zapewnił w czasie spotkania w Lyonie o swym "współczuciu" dla ofiar i ich rodzin oraz dodał, że modli się za nich.
CZYTAJ: Francuzi zmierzą się z własnym "Klerem". Do kin wchodzi film o bulwersującym przypadku pedofilii »
Reuters pisze, że kardynał Barbarin został uznany za winnego nieprzekazania oskarżeń dotyczących wykorzystywania seksualnego w latach 80. i na początku lat 90. przez księdza Bernarda Preynata, który ma stanąć przed sądem jeszcze w tym roku.
Jak zauważa Reuters, kardynał Barbarin, arcybiskup Lyonu, jest najwyższym hierarchą, uwikłanym w skandal seksualnego wykorzystywania dzieci w Kościele katolickim we Francji.
(kardynał Barbarin podczas modlitwy, fot. EPA/MOHAMED MESSARA)
Obrona kardynała od razu oświadczyła, że wniesie apelację. "Uzasadnienie sądu mnie nie przekonuje. Będziemy zatem kwestionować tę decyzję wszystkimi możliwymi środkami prawnymi" - zapowiedział adwokat Jean-Felix Luciani. Kardynał Barbarin ma dziesięć dni na wniesienie odwołania od wyroku.
W procesie, obok kardynała Barbarina, o tuszowanie czynów ks. Preynata było oskarżonych jeszcze pięciu duchownych, wśród nich arcybiskup Auch, Maurice Gardes, i biskup Nevers, Thierry Brac de la Ferriere, którzy wcześniej pracowali w archidiecezji lyońskiej.
W przypadku tych pięciu oskarżonych sąd uznał, że czyny nie zostały ustalone lub przedawniły się i dlatego nie wydano wyroku - podaje AFP.
Dochodzenie przeciwko kardynałowi Barbarinowi rozpoczęło się w roku 2016, gdy w skardze złożonej przez stowarzyszenie byłych skautów Słowo Oswobodzone na jaw wyszły oskarżenia o pedofilię kierowane wobec ks. Preynata. Prokuratura uznała jednak, że zarzuty wobec arcybiskupa dotyczą "czynów przedawnionych" i zamknęła dochodzenie.
CZYTAJ O TYM: Francja: umorzono śledztwo ws. kard. Barbarina »
Domniemane ofiary ks. Preynata, pragnąc zmusić kardynała Barbarina do wytłumaczenia się przed sądem, wytoczyły mu sprawę z oskarżenia prywatnego. We Francji, nawet jeśli prokurator uznał sprawę za zamkniętą, oskarżenie prywatne może zakończyć się wyrokiem do 10 lat więzienia.
Zgodnie z aktem oskarżenia czyny pedofilskie ks. Preynata miały miejsce w latach 80. XX wieku i trwały do lat 90. Duchowny pozostawał na stanowisku aż do roku 2015.
Zmieniające się zeznania kardynała Barbarina wskazują na to, że wiedział o postępowaniu podwładnego już w 2007 roku.
Pierwsza skarga rodziców ofiary księdza pedofila dotarła do poprzednika arcybiskupa Barbarina w 1991 roku. Członkowie stowarzyszenia Słowo Oswobodzone przekonani są, że Barbarin wiedział o tym już w roku 2001, od razu gdy przybył do Lyonu.
Adwokaci Barbarina nazwali całą sprawę polowaniem na czarownice i wyrazili nadzieję, że postępowanie "pozwoli na ujawnienie całej prawdy, faktycznej i prawnej" i "pokaże, że kardynał nie popełnił żadnego wykroczenia".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł