Katowicka oaza wspiera chorych w szpitalu tymczasowym. Ty też możesz dołączyć
Jak wesprzeć chorych na koronawirusa, gdy na oddział nie można wejść? Kapelani posługujący w szpitalu tymczasowym w Katowicach wymyślili prostą i dobrą akcję na Niedzielę Miłosierdzia.
Samotni, smutni, tęskniący za kontaktem z żywym człowiekiem – tak właśnie czują się chorzy przebywający na covidowych oddziałach. Jak można im pomóc przetrwać ten bardzo trudny czas bez narażania się na kontakt z wirusem, wymyślili kapelani posługujący w Szpitalu Tymczasowym w Katowicach, który powstał w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym.
Napisz kartkę, okaż wsparcie
Jaki jest pomysł? Najprostszy: przygotowanie kartki lub obrazka. Na kartce może znaleźć się cytat z Pisma Świętego czy kilka słów wsparcia albo zapewnienie o modlitwie, a na koniec – imię osoby, która chce w ten sposób wspierać chorego i jej numer telefonu. A chorych w tymczasowym szpitalu w Katowicach jest już 320. Kartki trafią tylko do tych, którzy tego potrzebują i chcą takie wsparcie dostać, w myśl zasady: nic na siłę. Rozdawać je będą kapelani. Obecnie jest ich trzech: ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, ks. Marcin Niesporek, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia w archidiecezji katowickiej - i od kilku dni ks. Waldemar Maciejewski, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie tej samej diecezji. W Poniedziałek Wielkanocny zrodził się pomysł, by przygotować wsparcie dla chorych na Niedzielę Miłosierdzia.
Takich zasięgów jeszcze nie było
- Posługuję jako diecezjalny moderator oazy i gdy biskup posłał mnie do szpitala, myślałem, jak to połączyć. Zapytałem ks. Wojtka i ks. Marcina, czy oaza mogłaby się włączyć, zrobić taką akcję – a oni się zgodzili – mówi ks. Waldemar.
Zaproszenie do wspólnego działania było skierowane przede wszystkim do członków Ruchu Światło-Życie, ale wpis na Facebooku, w którym oazowicze zostali poinformowani o inicjatywie, szybko rozszedł się po sieci. I został entuzjastycznie przyjęty: wieczorem wpis miał już ponad sześćset udostępnień i największy zasięg w historii fanpage’a. W komentarzach – mnóstwo dobrych słów. „Piękna sprawa. Chciałam napisać, że covid-19 to naprawdę ciężka choroba i powoduje strach i osamotnienie” – pisze Ela. „Całym sercem popieram i włączam się!” – komentuje Paweł. Poza komentarzami – wiele pytań. Kiedy dostarczyć? Jak? Ktoś napisał, że w konkretnym miejscu będzie zbierał kartki i zawiezie do Katowic, ktoś inny, że zaprosi znajomych, poleci dalej.
- W ludziach jest niesamowita potrzeba czynienia dobra, potrzebują tylko iskry. I ta akcja, o wiele bardziej Pana Boga niż nasza, to właśnie taka iskra, która rozpala ludzką dobroć – komentuje kapelan.
A w praktyce jak to będzie działać?
Pomysł jest bardzo prosty. Chory – i tylko on – dostaje kartkę z numerem. Może napisać smsa do „nadawcy”, ale może też tylko ją przeczytać i poza tym nic nie zrobić. Na pewno kartki nie trafią do wszystkich, ale tylko do tych chorych, którzy tego potrzebują i chcą takie wsparcie dostać, w myśl zasady: nic na siłę. „My rozdamy to chorym w Niedzielę Miłosierdzia. Jeżeli chorzy napiszą do Was albo zadzwonią, będziecie mogli im towarzyszyć w tych trudnych chwilach osamotnienia poprzez np. smsy z Bożym Słowem czy codzienne zapewnienie o modlitwie.” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Co pozytywnego może przynieść akcja, poza bardzo wymiernym dobrem, jakim jest wsparcie chorych w samotności i cierpieniu? Po pierwsze – zainspirować, po drugie – pokazać kierunek działań, bo ludzie często chcą pomagać innym, ale nie wiedzą, jak, nie mają pomysłu i szukają takiej przestrzeni, w której można coś dobrego zrobić. A spontaniczna akcja z kartką dla chorego pozwala w konkretny i bezpieczny sposób pomagać w czasie pandemii.
Wszyscy, którzy chcą wziąć udział w akcji, mogą przed Niedzielą Miłosierdzia (czyli najbliższą niedzielą, pierwszą po Wielkanocy) dostarczyć kartki osobiście albo wysłać priorytetem na adres:
Ruch Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej
ul. Różyckiego 8
40-589 Katowice
z dopiskiem ,,Wspieramy chorych”.
Skomentuj artykuł