Kim był jezuita, który w zginał w tragicznych okolicznościach?
W poniedziałek 24 czerwca w pobliżu domu zakonnego ojców jezuitów przy parafii pod wezwaniem Ducha Świętego w Nowym Sączu odebrał sobie życie o. Piotr Matejski SJ. Dokonał tego za pomocą broni palnej. Zakonnik zostawił dwa listy. Sprawę bada policja.
Do zdarzenia doszło około godziny 14:00 na dziedzińcu domu zakonnego. O. Piotr ćwiczył strzelectwo sportowe; posiadał pozwolenie na broń.
Jezuita zostawił dwie wiadomości - jedną do rodziny i drugą do przełożonego zakonu.
"Ta tragiczna wiadomość jest dla nas wszystkich zaskoczeniem. Przyjęliśmy ją z niedowierzaniem, a nawet z przerażeniem - napisał w oświadczeniu o. Jakub Kołacz SJ, prowincjał Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego. - Ten dramat jest udziałem nas wszystkich, dlatego proszę, wspierajmy się nawzajem życzliwością i modlitwą, oddając Bogu wszystko to, co dla nas jest niezrozumiałe i co nas zasmuca. Prośmy też, aby miłosierny Pan, który zna ludzkie serca, przyjął do siebie o. Piotra".
O. Piotr pochodził z Rzeszowa. Do zakonu wstąpił w 1987 r. Najpierw odbył studia filozoficzne w Krakowie, a następnie w ramach tzw. magisterki (praktyki odbywanej między studiami filozoficznymi i teologicznymi) studiował historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studia teologiczne kontynuował w Neapolu. Po skończeniu teologii trafił do klasztoru jezuitów na Małym Rynku w Krakowie. Przez 4 lata zajmował się redakcją zakonnego biuletynu "Nasze Sprawy" i pracował ze studentami z Akademii "Ignatianum", na której prowadził zajęcia z historii Kościoła i historii wychowania. W 2003 roku został wysłany do Jastrzębiej Góry, by odbyć swoją tzw. trzecią probację. Następnie prowincjał zakonu skierował go do parafii pw. Ducha Świętego w Nowym Sączu, w której pomagał w pracy duszpasterskiej oraz uczył historii w jezuickim gimnazjum i liceum.
Skomentuj artykuł