Adhortacja nie jest metą. Jest punktem wyjścia

Adhortacja nie jest metą. Jest punktem wyjścia
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Logo źródła: L'Osservatore Romano abp Paul-André Durocher

Pierwszym zadaniem będzie zadbanie o przeczytanie i przyswojenie sobie adhortacji przez naszych kapłanów i wszystkie osoby zaangażowane w działalność duszpasterską - pisze Paul-André Durocher.

Jako że uczestniczyłem w dwóch zgromadzeniach synodalnych poświęconych rodzinie, nie mogłem się doczekać, kiedy przeczytam Amoris laetitia. Byłem ciekawy, jak Papież Franciszek ujął ostatnią relatio synodi oraz całość wymiany punktów widzenia w dyskusjach, jakie odbywaliśmy w jego obecności w auli. Mogę teraz powiedzieć, że lektura adhortacji obudziła we mnie echo tej radości, którą Papież przywołuje w tytule. Im dalej zagłębiałem się w lekturę tekstu, tym bardziej cieszył mnie jego styl mądrościowy, osobisty i konkretny.

To, co w dokumencie końcowym Synodu zostało wyrażone w sposób suchy lub bezosobowy, stało się w słowach Papieża przesłaniem, które podnosi, interpeluje, dodaje otuchy i pobudza. Ze szczególną radością odkryłem czwarty rozdział, refleksję na temat miłości małżeńskiej, umiejętnie łączący duchowość i psychologię w języku, który potrafi dotrzeć - jestem tego pewien - do współczesnych mężczyzn i kobiet.

Ósmy rozdział, który wywołał najwięcej dyskusji w moim środowisku, przedstawia przenikliwą refleksję, zachęcającą do badania, do pogłębiania, do kreatywności duszpasterskiej. W wywiadzie udzielonym dla pewnego dziennika stwierdziłem, że widzę w tym tekście owoc bardzo udanego procesu synodalnego. Ale nie jest to owoc ostateczny. Adhortacja, bardziej niż metą, jest punktem wyjścia.

DEON.PL POLECA

Podczas obchodów 50-lecia ustanowienia Synodu Biskupów Papież Franciszek przypomniał nam, że "droga synodalna rozpoczyna się od wsłuchiwania się w lud, a dalej biegnie przez "słuchanie pasterzy", kulminując "w słuchaniu Biskupa Rzymu". Rozpoczynamy zatem trzeci etap tej drogi - słuchanie Papieża. A Papież we wprowadzeniu do adhortacji przypomina nam, że "złożoność omawianych tematów ukazała nam potrzebę dalszego, otwartego pogłębienia niektórych zagadnień doktrynalnych, moralnych, duchowych i duszpasterskich", i że "w każdym kraju lub regionie można szukać rozwiązań bardziej związanych z inkulturacją, wrażliwych na tradycje i na wyzwania lokalne" (nn. 2-3). Dlatego jeżeli w pierwszej chwili przeczytałem tekst, wychodząc od mojego doświadczenia ojca synodalnego, teraz zaczynam czytać go jako pasterz diecezji.

Moja diecezja, o rozmiarach względnie niewielkich naznaczona jest postępującą sekularyzacją naszego społeczeństwa, co pociąga za sobą starzenie się naszych parafii i zmniejszanie się naszych zasobów ekonomicznych. Jak przyjąć adhortację w tym kontekście? Jak odpowiadać na liczne wyzwania? Jak zadbać o to, aby wielka mądrość, jaka jest w niej zawarta, dotarła do par, które tak bardzo jej potrzebują?

Pierwszym zadaniem będzie zadbanie o przeczytanie i przyswojenie sobie adhortacji przez naszych kapłanów i wszystkie osoby zaangażowane w działalność duszpasterską. Na szczęście wielu z nich znajdzie potwierdzenie postawy otwartości, towarzyszenia i integracji, którą już praktykują w swej posłudze w parafii. Nowym faktem dla nas będzie to, że w zasięgu ręki mamy tekst magisterium, który wskazuje podstawy biblijne, teologiczne i psychologiczne tej postawy. Będziemy musieli ocenić nasze działania w świetle kryteriów przedstawionych przez Papieża.

Poza naszymi postawami osobistymi trzeba będzie zbadać, jak animować wspólnoty, by lepiej potrafiły głosić Ewangelię rodziny i według niej żyć. Moja sugestia jest następująca: trzeba będzie rozpatrzyć wszystkie nasze działania duszpasterskie w świetle ich oddziaływania na rodzinę, w powiązaniu z duszpasterstwem rodzin. Przy naszych ograniczonych zasobach nie bardzo możemy planować tworzenie nowych projektów czy posług. Ale możemy dostosowywać projekty i posługi już istniejące, tak aby były bardziej uwrażliwione na wyzwania, które wskazał Synod, a zatwierdził nasz Papież.

Dziękuję Bogu za przebytą drogę synodalną i za Amoris laetitia. Zawierzam Bogu etap, który teraz rozpoczynamy. Proszę Go po prostu, aby dał nam łaskę, abyśmy byli tak bardzo napełnieni radością miłości, by móc radośnie śpiewać podczas drogi.

Paul-André Durocher - duchowny kanadyjski, arcybiskup Gatineau od 2011

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adhortacja nie jest metą. Jest punktem wyjścia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.