Aplikacja w służbie Franciszkowi
Chcesz regularnie i realnie wspierać papieża Franciszka? W takim razie koniecznie musisz ściągnąć i zacząć używać aplikacji "Pray for the Pope".
Świat multimediów, aplikacji i w ogóle innowacji przestał być dla Kościoła ziemią nieznaną. Coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe, dziś jest normą. Nikt już nie zastanawia się, czy internet jest miejscem, w którym warto zarzucać ewangelizacyjne sieci. Kolejne katolickie media, portale, instytucje i zakony startują z nowymi projektami. Pytanie "czy warto" przestało istnieć i zostało zastąpione szukaniem najlepszych i najskuteczniejszych metod głoszenia Dobrej Nowiny wszystkim, wszędzie i na wszelkie możliwe sposoby.
Ostatnie tygodnie to niesamowity wręcz wybuch popularności mobilnej aplikacji "Modlitwy w Drodze" - projektu prowadzonego przez młodych jezuitów. Nie ma chyba żadnego poważnego medium, które by o niej nie wspomniało. Stworzenie aplikacji na smartphony było strzałem w dziesiątkę, które pozwoliło ekipie MwD na otwarcie drugiego etapu rozwoju i dotarcie do dziesiątek tysięcy nowych użytkowników. Nie jest to przecież projekt nowy - rozważania na każdy dzień "dla zabieganych" są przygotowywane nieprzerwanie od 2010 roku.
Kawał dobrej roboty wykonał też zespół dominikanie.pl. Serwis 7pierwszych.pl - w całości poświęcony sakramentom - jest dopieszczony w każdym najmniejszym detalu. Poziom przedstawianych treści, jakość materiałów wideo, nowoczesna i piękna forma - wszystko na najwyższym poziomie.
Najbardziej jednak ucieszyło mnie inne innowacyjne odkrycie. Kilka dni temu znalazłem w sieci i zainstalowałem na swoim telefonie aplikację "Pray for the Pope". Jest ona przykładem na to, że nie potrzeba wielkich nakładów i skomplikowanych rozwiązań, żeby zrobi coś, co jest bardzo praktyczne i - przede wszystkim - może przynieść Kościołowi mnóstwo dobra.
Pamiętacie, jak brzmiała prośba, którą Franciszek skierował do nas wszystkich na samym początku pontyfikatu? "Módlcie się za mnie". Nie możemy przechodzić koło tych słów obojętnie. Obowiązkiem każdego katolika jest modlitewne wsparcie dla naszego papieża. Nie ma się jednak co oszukiwać. Żyjemy intensywnie, jesteśmy zabiegani i nawet najważniejsze sprawy potrafią nam gdzieś umknąć. Na szczęście są ludzie, którzy postanowili pomóc zapominalskim i stworzyli narzędzie, które mobilizuje do modlitwy za Franciszka.
Aplikacja jest bardzo prosta. W zasadzie ma dwie funkcje. Pierwsza to licznik, który pokazuje, ile osób i jak wiele razy pomodliło się już za papieża. Druga to funkcja przypominania. Jeśli któregoś dnia sam nie pomyślisz o krótkim westchnięciu w intencji Franciszka, to o godzinie 12:00 z twojego telefonu usłyszysz głos samego papieża, który zwróci się bezpośrednio do ciebie słowami "Pomódl się za mnie".
Zachęcam wszystkich do ściągnięcia i korzystania z tej aplikacji. Szczególnie tych, którzy krytykują Ojca Świętego. Modlitwa za niego jest najlepszą rzeczą, jaką możecie zrobić dla Kościoła. Na pewno przyniesie ona więcej dobrych owoców, niż nieustanne wytykanie papieżowi - mniej lub bardziej wyimaginowanych - błędów.
Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek. Jego projekty można znaleźć na blogu autorskim
Skomentuj artykuł