Czy Boga można spotkać na Facebooku?

Czy Boga można spotkać na Facebooku?
(fot. facebog.deon.pl)
"Niecodziennik" / Monika Burczaniuk

Piotr Żyłka: Boga można spotkać w każdym miejscu. On jest Wszechmogący, dlatego może wykorzystać każde narzędzie, by dotrzeć do człowieka. Facebooka też - oczywiście jeśli tylko tego zechce.

"Bo Bóg jest wszędzie" - to hasło waszego projektu. To też standardowa odpowiedź ludzi, którzy uważają się za tzw. "wierzących niepraktykujących" na pytanie "dlaczego nie chodzisz do kościoła?" Nie boisz się, że portal internetowy zastąpi im Kościół?

Na pewno nie taki jest nasz cel. Projekt faceBóg nie ma zastępować normalnej formacji duchowej, jest tylko środkiem, który ma na celu skierowanie myśli człowieka w stronę Boga. Wrzucamy do sieci krótkie inspirujące myśli po to, żeby zwrócić uwagę ludzi wchodzących na Facebooka na najważniejszą rzeczywistość. Zdjęcia i cytaty, jakie zamieszczamy, można porównać do aktów strzelistych - modlitw, które poprzez piękną formułę mają zachęcać do pogłębiania wiary. Różnica jest tylko taka, że my wykorzystujemy nowoczesne środki dostosowane do współczesnego człowieka.

Zakładając faceBoga nie baliście się niechęci internautów, którzy zazwyczaj nie są entuzjastami "nawracania" przez internet?

DEON.PL POLECA

Nie. Strach jest najgorszym doradcą w podejmowaniu decyzji. Jakby pierwsi chrześcijanie kierowali się strachem, to pewni ani ja, ani Ty nie bylibyśmy dziś chrześcijanami, nasza wiara nigdy by się nie rozprzestrzeniła. Nie chcemy też nikogo nawracać na siłę - w sensie nachalnego przyciągania do Kościoła "niekatolików". FaceBóg jest skierowany głównie do wierzących, bo, jak powtarza często biskup Grzegorz Ryś, cała Nowa Ewangelizacja lub - mówiąc inaczej - wezwanie do nawrócenia, jest potrzebne w pierwszej kolejności nam katolikom.

Tu pojawia się ryzyko, że te wierzące osoby, "lajkujące" Wasze posty uznają, że to wystarczy i przestaną pielęgnować rozwijanie swojej wiary w realu.

Więcej optymizmu (śmiech). Mówiąc konkretniej - jakieś ryzyko zawsze występuje, ale właśnie dlatego na faceBogu pojawia się bardzo dużo myśli podkreślających wagę codziennej modlitwy, przekładania wiary na miłość w rzeczywistych relacjach z drugim człowiekiem, a także częstego uczestniczenia we Mszy Świętej i przyjmowania do serca Chrystusa. Tak więc nawet jeśli ktoś jest leniwy i chciałby zatrzymać się tylko na "lajkowaniu", to nie będzie to takie proste, biorąc pod uwagę to, jakie myśli wyskakują mu co jakiś czas na tablicy.

Akcje organizowane przez faceBóg przynoszą realne owoce? Dochodzą do Ciebie głosy, że Wasz projekt pomógł komuś w umocnieniu, odnalezieniu wiary?

Dostaję sporo maili od naszych użytkowników z podziękowaniem za podniesienie na duchu w trudnych chwilach. Na przykład ktoś pisze, że miał bardzo trudny dzień, że mu się nic nie udawało i wtedy natrafił na budujący fragment z Ewangelii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Boga można spotkać na Facebooku?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.