Do życia konieczna jest śmierć
Środa popielcowa przypomina nam o kruchości ludzkiego życia. Dziś jestem, a jutro może mnie nie być. Boimy się śmierci, a jeszcze bardziej boimy się umierania. Święty Łukasz wypowiada w Ewangelii ostre słowa "jeśli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie" (por. Łk 13,1-5). Czy oznacza to, że nawrócenie chroni przed śmiercią i przemijaniem?
Wielokrotnie słyszeliśmy, że Jezus uwalnia nas od śmierci. Nasze doświadczenie wydaje się jednak temu przeczyć. Przecież ludzie umierają. A może Jezus chciał nam jedynie uświadomić, że wraz ze śmiercią nie kończy się życie, że przyjdzie czas zmartwychwstania? Ale po co to bolesne doświadczenie umierania? Nie można byłoby bez śmierci przejść z życia do życia w dowolnym momencie, gdy znudzi nam się ziemskie bytowanie? Czy nie da się tego obejść, jakoś ominąć, wmówić sobie, że śmierci nie ma? Epikur powiedział, że śmierć nas nie dotyczy, bo tam gdzie jesteśmy nie ma śmierci, a tam gdzie jest śmierć nie ma nas. Łatwo powiedzieć lecz umrzeć nieco trudniej. Jestem chrześcijaninem a lękam się tej chwili. Dlaczego? Bo jest nieunikniona, tajemnicza, ważniejsza od matury i egzaminu na studia.
Każdego nawróconego na Ewangelię, Chrystus uwalnia od śmierci wiecznej i od lęku przed doczesnym umieraniem ale nie zwalnia z tremy przed najważniejszym momentem w naszym życiu. Tak, tym momentem jest właśnie śmierć. Nie można jej w naszym codziennym zabieganiu przegapić, przeoczyć, odprawić z kwitkiem. Tak jak do zbawienia niezbędna jest łaska, tak do sensownego życia na ziemi konieczna jest śmierć. Potrzebujemy tej perspektywy i tego końca, tej puenty, która może uczynić z historii naszego życia film poruszający serca, fabułę mającą sens.
Mój znajomy podzielił się kiedyś ze mną swoim największym pragnieniem. Chciałby umierając otrzymać oklaski, a jeszcze bardziej chciałby zasłużyć na owację na stojąco. Wiedziałby wtedy, że grał uczciwie w wartościowym filmie. Niestety na bis nikt nie mógłby liczyć.
Okres Wielkiego Postu jest bardzo dobrym czasem, by zastanowić się nad własnym życiem w perspektywie śmierci. Jaką mowę pożegnalną chciałbyś usłyszeć na swoim własnym pogrzebie? Jak chciałbyś być pamiętany? Jaki napis będzie widniał na twoim nagrobku i dlaczego taki? Śmierć może przyjść w każdej chwili. Jakie będą twoje ostatnie słowa? Warto je sobie przygotować, by ci, których będziesz opuszczał, byli zbudowani tym, jak spuentowałeś swoje życie.
Skomentuj artykuł