Listek figowy
W dominikańskim duszpasterstwie w Krakowie młodzież proponuje, aby poszcząc wyjąć z szafy najlepsze ubrania i włożyć je na siebie. Nie o takim ubraniu mówi Ewangelia. Czy dominikańscy duszpasterze nie ulegli zbytnio retoryce reklamy, troszcząc się o strój dla ciała, zamiast zachęcić do przyodziania duszy?
Gdy pierwsi rodzice zgrzeszyli, poczuli się nadzy. Zerwanie zakazanego owocu obnażyło ich słabości i ich sromotę. Ciało, które wcześniej pełniło rolę ubrania dla ludzkiej duszy, potrzebowało teraz okrycia. Według Talmudu człowiek zapomniał, że to dusza jest jego istotą (intymną, wrażliwą) i zamiast chronić duszę – zaczął ubierać ciało.
Fascynacja ciałem zmusiła Adama i Ewę do zakrycia nagości figowym liściem. Rabbi Jose (Talmud) opowiada, że gdy Adam zjadł z drzewa zakazany owoc, żadne inne drzewo z rajskiego ogrodu nie chciało udzielić mu schronienia. Jedynie to, z którego Ewa zerwała owoc użyczyło swoich liści, aby pierwsi rodzice mogli okryć nimi swoje nagie ciała. Rabbi Nehemiasz wyciąga z tego wniosek, że drzewem zakazanym był właśnie figowiec. Nie bez znaczenia jest tu fragment Ewangelii według św. Mateusza, w którym Jezus przeklina to drzewo: „...podszedł ku niemu, lecz nic na nim nie znalazł oprócz liści. I rzekł do niego: Niechże już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc! I drzewo figowe natychmiast uschło” (Mt 21, 19).
Człowiek, troszczący się tylko o swój wygląd, jest jak drzewo bez owoców, piękne lecz bezużyteczne. Kiedyś uschnie i nic po nim nie zostanie. Wszystko, co wkładamy na siebie, ma zwykle na celu upiększenie, uatrakcyjnienie ciała. Żyjemy w przekonaniu, że ciało powinno bardziej fascynować niż dusza. Zakrywamy je tak, aby podkreślić jego najbardziej ponętne kształty.
Jak powinien ubierać się chrześcijanin, szczególnie podczas takich dni jak Wielki Post? Nowy Testament daje nam pewne wskazówki i przypomina, że nie szata zdobi człowieka.
„Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem…” (Kol 3,12). Tak opisuje strój chrześcijanina święty Paweł. Tak powinniśmy ubierać się nie tylko podczas Wielkiego Postu ale i na co dzień!
Włóżcie na siebie „miłość, która jest więzią doskonałości” oraz „z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. (por. Kol 3,16). Pieśnią więc zwracam się do dominikańskiej młodzieży: „Odnawiajmy się duchem w myśleniu naszym i przyobleczmy nowego człowieka” bo najlepszy garnitur czy wór pokutny, zawsze będzie zgrzytem, jeśli wdziewany będzie na pokaz.
Skomentuj artykuł