Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

(fot. Exe Lobaiza / Cathopic.com)

Polska i Amazonia jeszcze nigdy nie były tak blisko. Wprawdzie tamtejsze puszcze nie bardzo nas w historii interesowały – gdy zgniły Zachód wysyłał konkwistadorów, my murowaliśmy przedmurze – teraz jednak wszystko się zmieniło. Sprawy amazońskie znalazły się nagle w sercu spraw nadwiślańskich.

Stało się tak dzięki zwołanemu niedawno przez papieża synodowi ds. Amazonii. Jego tematy, propozycje i końcowe decyzje przejęły trwogą wielu naszych komentatorów, zatroskanych – rzecz jasna – o dobro Kościoła katolickiego. Dobro specyficzne, bo rozumiane przez nich jako konsekwentne trzymanie kobiet z dala od kościelnych urzędów.

DEON.PL POLECA

Jeden z hetmanów prawicowej publicystyki, red. Paweł Lisicki, starł się ostatnio w Polsat News ze znanym jezuitą Jackiem Prusakiem. Starcie dotyczyło dopuszczenia kobiet do święceń diakonatu. Synod o Amazonii, na czele z papieżem, otworzył możliwość rozpatrzenia tej kwestii – co generalnie oznacza, że do jakichkolwiek decyzji jeszcze daleka droga. Wystarczyło to jednak, by red. Lisicki uderzył w apokaliptyczne dzwony, wieszcząc przed kamerą rychły koniec cywilizacji chrześcijańskiej. Na nic zdała się argumentacja ks. Prusaka, że może jednak świat się nie kończy, że nie trzeba bać się kobiet. Niepowstrzymany był lament redaktora, a ksiądz dostał jeszcze po głowie, że jest niedouczony (wszak wiadomo nie od dziś, że jezuici to banda nieuków).

Cóż, pomimo zawstydzających braków w moim własnym wykształceniu stanę tutaj po stronie współbrata – i nie jest to zakonna korposolidarność. Jacek Prusak po prostu miał rację, mówiąc m.in., że Kościół rządzony przez mężczyzn okazał się w wielu aspektach instytucją niewydolną i skompromitowaną, nie ma więc co bronić w nim męskiej dominacji ani też uważać jej za fundament i dogmat.

Myślenie Pawła Lisickiego i jemu podobnych jest smutną recydywą kultury spychającej kobiety do drugiego rzędu. Doklejana przez niego argumentacja nie wytrzymuje krytyki: podanie przykładu Kościołów protestanckich, od których ludzie mieliby odchodzić właśnie z powodu wyświęcania kobiet, jest świadectwem dość płytkiego spojrzenia na dechrystianizację Zachodu; odwoływanie się zaś do wypowiedzi Jana Pawła II – zdecydowanego przeciwnika kobiecych święceń – jako do ostatecznej instancji jest niestety trochę niepoważne. Czasy się zmieniają i sentyment do papieża Polaka raczej tego nie zmieni (swoją drogą ciekawe, czy red. Lisicki, będąc takim fanem nauczania Wojtyły, podziela jego entuzjazm np. w kwestii dialogu międzyreligijnego?).

Dopuszczenie kobiet do święceń diakonatu i przyznanie im większej roli w instytucjonalnym Kościele wydaje się naturalną ścieżką rozwoju. Tak Franciszek, jak i cały synod uznali tę kwestię za wartą rozważenia. Nic w tym dziwnego. Wspólnota chrześcijan to nie klub angielskich dżentelmenów, popijających whisky w dobrym, bo męskim towarzystwie. To też nie skansen dla ludzi z chorobliwą tęsknotą za dawnym porządkiem rzeczy. Jeśli red. Lisicki nie może wytrzymać nowych porządków, to jest to jego problem, nie Kościoła.

Tekst ukazał się również na łamach tygodnika "Wprost"

 jezuita, absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim oraz kulturoznawstwa na Akademii Ignatianum. Mieszka w Warszawie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Komentarze (25)
WB
~Wojtek Bućko
21 listopada 2019, 10:17
Ojcze Michale, słabe to trochę. Tekst przesiąknięty ideologią i argumentami ad personam pod adresem Pana Lisickiego. Napomnienie należy się raczej Ojcu Prusakowi, który przyczyn grzechu i upadku poszukuje się głównie w czynnikach zewnętrznych A nie w naszej ludzkiej słabości. Czy Bóg nie powiedział do Kaina , że to on ma panować nad grzechem...? Jasne , że okoliczności często zdają się nam nie pomagać w walce duchowej, która przecież prowadzimy. Ale też mówi nam Pan, ustami Św. Pawła, że nie dopuści do nas pokusy większej niż jesteśmy w stanie znieść . Ojcowie nasi , odnoszę wrażenie, że do sytuacji które przed nami stają coraz częściej patrzymy przez pryzmat ideologii A nie przez pryzmat Słowa Bożego. Myślę , że dobrze by było żeby, zanim zaczniemy reagować, chociaż na szybko zastanowić się co na ten temat mówi Słowo Boże. Żeby nie skończyło się tak, że słowa Pana Jezusa "ślepi przewodnicy ślepych " odnoszą się do nas. Niech Ojcu i nam wszystkim Pan Bóg błogosławi.
BB
~Bronisław Bartusiak
19 listopada 2019, 22:40
Muszę powiedzieć, że czuję się zmęczony ilością ideologii związanych z równouprawnieniem kobieta różnych płaszczyznach. Ideologii z prawa, z lewy, z góry i z dołu. I spomiędzy też. Ideologii opartych na paru pojęciach zdefiniowanych byle jak, z ulubioną, acz nieformalną zasadą "bo ja tak czuję, czyli wiem, a Ty jesteś Zły!' zamiast metodologii. I z brakami w uporządkowaniu sobie na elementarnym poziomie logismoi, czyli mówiąc "po zachodniemu", z namiętnościami. Dla jasności. Nie zarzucam Deonowi, że, jest " lewicowy"; mógłby być też "prawicowy", "centrowy" czy jakiś jeszcze.. Problem w tym, że jest coraz bardziej zideologizowany. Co zresztą utrudnia rozmowę proporcjonalnie do stopnia ideologizacji i to mimo dobrej woli. PS Mój tekst oczywiście nie znaczy, że nie nie było i nie ma na Deonie rzeczy ciekawych i dobrych, choćby polemicznych, że wspomnę o tekście o . Siepsiaka o celibacie.
BB
~Bronisław Bartusiak
19 listopada 2019, 22:34
Najpierw westchnienie. Czy zamiast takich (zaraz sprecyzuję) tekstów, jak ten powyższy, nie mógłby Deon publikować fragmenty publikacji s. Borkowskiej? W zasadzie, jakichkolwiek. Byłyby nieraz na temat, a zawsze mądrze i po Bożemu, krytycznie i z pogodą. Bez wody sodowej ociekającej z każdego słowa. No i osoba odpowiednia, prawda? A tymczasem jest tu jak z postkolonializmem, kiedy to Europa, najpierw wyssawszy co się dało ze słabszych, znów ich poucza czy nawet gorzej. W kościele Katolickim też. Proponuję spojrzenie na spory kardynałów i biskupów pod katem ukrytego kolonializmu. C.d.n.
AM
Anna M.
18 listopada 2019, 23:43
Wreszcie jakiś sensowny i odważniejszy artykuł na ten temat! Jako katoliczka, której coraz trudniej odnaleźć się w Kościele do tego stopnia dyskryminującym kobiety, coraz częściej rozważam opcję dołączenia do któregoś z Kościołów protestanckich, bo mam poczucie, że w KK po prostu nie ma dla mnie miejsca. Nie łudzę się, zmiany, jeśli przyjdą, to na pewno nie prędko. Ale dobrze widzieć, że są podejmowane jakieś dyskusje na ten temat. Pocieszające dla tych, które pozostaną w KK. Dziękuję!
JW
~Jarosław W
19 listopada 2019, 08:38
przecież Kościół stał się do bólu żeńskokatolicki...
J. P. Torello
18 listopada 2019, 21:12
Ojcze Michale! Czy ojciec sfiksowal?
JW
~Jarosław W
18 listopada 2019, 17:17
ojcze autorze, jak czujesz się w roli obrońcy uciśnionych kobiet po przeczytaniu krytycznych komentarzy... kobiet?
BJ
~Beata Jędrzejewska
18 listopada 2019, 10:42
Jako katoliczka wypowiedzialam się wcześniej - tekst jest merytorycznie gorszący. Trzeba też spostrzec, że Autor przez manipulację tytułem i treścią materiału wypowiada fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu - redaktorowi Lisickiemu, jakoby ten nienawidził kobiet. Należy również przypomnieć, że wypowiedzi co najmniej noszące znamiona zniesławienia mają określoną kwalifikację materialnoprawną-zarówno cywilną jak i karną. I ostatnia refleksja - Autor powiniem sięgnąć do historii swojego Zakonu i Św. Ignacego - czy mając na uwadze pogląd Świętego chociażby na temat założenia żeńskiej galęzi Towarzystwa Jezusowego uznałby, że Święty nienawidził kobiet (??) - tyle.
AM
~Andrzej Mateusz Kamiński
17 listopada 2019, 09:27
Nie istnieje nic takiego jak nauka Kościoła, dla chrześcijanina istnieje jedynie nauka Jezusa Chrystusa. Człowiek może być co najwyżej interpretatorem Jego nauki. Nie wywyższajcie się, bo jak powiedzial nasz Nauczyciel, ostatni bedą pierwszymi a pierwsi ostatnimi.
AM
~Andrzej Mateusz Kamiński
17 listopada 2019, 09:20
Pytanie brzmi: kim jest człowiek ? Odpowiedź jest prosta, człowiek nie ma płci bo do naszego istnienia potrzebna jest zarowno kobieta jak i mężczyzna. Jesteśmy równi wobec Boga i wobec siebie. Ten, który myśli inaczej jest głosem szatana.
AA
~Anna Anna
17 listopada 2019, 08:03
Trzecia tajemnica się kłania, bo już sam kler w imię postępu idzie w diabły ...
GW
~Gość w drodze
17 listopada 2019, 01:22
A może nienawidzą kobiet Ci, którzy w imię tak zwanej "równości" podpuszczają kobiety, aby starały się o urząd kapłański. Bycie kobietą i matką daleko więcej znaczy niż wszystkie męskie urzędy. Może warto dowartościować role kobiet, a nie zachęcać ich do wchodzenia w role męskie. Deficyt powołań do stanu kapłańskiego jest sprawą mężczyzn. Zatem niech mężczyźni sobie z tym problemem poradzą, a nie po raz kolejny wyręczają się kobietami, które powinny wychowywać nowych kapłanów, a nie ich zastępować.
BJ
~Beata Jędrzejewska
16 listopada 2019, 21:03
Jedyne z czym się można zgodzić, to twierdzenie, że braki w wyształceniu Autora artykułu są zawstydzające. Zgorszenie. Dokąd idziecie jezuici? Piekło istnieje.
JC
~Jan Chabraszewski
16 listopada 2019, 20:15
Smutne. Kapłan Kościoła Katolickiego, zakonnik, członek SJ a wypowiedź podważająca naukę, tradycję Kościoła Katolickiego. Co tu komentować?! Myślę, że czas modlić się w intencji "takich" kapłanów. Pytanie tylko jakiego kościoła.
CX
~czloax x
16 listopada 2019, 19:29
Jeśli nie pozwalam dziecku na zabawę butlą z gazem czy jest to - wg logiki autora - nienawiść wobec dziecka?
JW
~Jeremi Walewski
17 listopada 2019, 21:30
Uważasz, że dobrą analogią do kobiety jest dziecko, a do święceń diakonatu butla z gazem? Szanuję, podziwiam.
MW
~Małgorzata Woś
16 listopada 2019, 19:22
I jeszcze jedno. Na swoim profilu na fb autor tego artykułu pisze "Polecam weekendowo mój komentarz do bzdur wygadywanych przez pewnego redaktora". Czy tylko dlatego, że się ma inne zdanie na jakiś temat trzeba nazywać czyjąś wypowiedź "bzdurami"? To niezbyt dobrze świadczy o M.Z. Ja na przykład zupełnie nie zgadzam się z powyższym artykułem, co nie znaczy, że nie przyznaję autorowi prawa do własnych poglądów. Czy to, że kogoś obrażę bardziej przekona innych do mojej racji?
MW
~Małgorzata Woś
16 listopada 2019, 19:06
Ale manipulacja. Żeby po takiej wypowiedzi P. Lisickiego sugerować, że nienawidzi kobiet? Nie było w jego wypowiedzi żadnych podstaw, żeby wyciągnąć taki wniosek. Podawał bardzo mądre, merytoryczne argumenty przeciwko diakonatowi kobiet
MD
~Marzena Dlugosz
16 listopada 2019, 16:02
Proszę nie przejaskrawiac wypowiedzi Pana Lisickiego. Smutne, że ksiądz nie dostrzega jego dobrej woli. I wiedzy.
JW
~Jarosław W
16 listopada 2019, 20:22
Towarzysz Zalewski jest kolejnym po Towarzyszu Blazie, który zataił, że wypowiedź red. Lisickiego o niedouczeniu była odpowiedzią na "niech pan trochę zacznie myśleć".
KP
~katolik pomniejszego płazu
16 listopada 2019, 15:15
po przefiltrowaniu inwektyw i insynuacji rzuconych w stronę red. Lisickiego i zignorowaniu faktu, że cywilizację łacińską zbudowali mężczyźni, zostaje: "kobiety mają być diakonkami, bo tak i już". rozwalajcie towarzysze dalej tę cywilizację, dobrze wam idzie. jej miejsce zajmuje inna - też męska, ale bardziej brutalna.
16 listopada 2019, 14:23
Jak ma być dobrze w tym świecie jak nawet w kościele jest szczucie jednych na drugich. Co to jest za tytuł? Kto nienawidzi kobiet? Jezus na uczniów wybrał samych mężczyzn czy to znaczy proszę autora że nienawidził kobiet?
Oriana Bianka
16 listopada 2019, 12:11
Historia pokazuje, że kobiety dopuszczono do wykonywania wielu zawodów w sytuacji, gdy brakowało mężczyzn , tak się działo po wojnach. Mężczyźni nie garną się też do zawodów, które nie dają władzy i są nisko opłacane. Spadek religijności Europejczyków jest faktem, coraz miej ludzi uczestniczy w obrzędach religijnych i dotyczy to tak samo krajów katolickich jak i protestanckich, a to powoduje spadek dochodów parafii. W wielu krajach europejskich brakuje księży i pastorów. Jeśli brakuje mężczyzn, którzy chcą pełnić tę funkcję, to uratować tę sytuację mogą kobiety. Kobiety będą wyświęcane na prezbiterów prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy nie będzie już wystarczająco dużo chętnych mężczyzn. W kościołach protestanckich kobiety sa ordynowane na pastorów dopiero od pół wieku.
MarzenaD Kowalska
16 listopada 2019, 12:27
" coraz miej ludzi uczestniczy w obrzędach religijnych i dotyczy to tak samo krajów katolickich jak i protestanckich, a to powoduje spadek dochodów parafii. " Pani Oriano, czytałam kiedyś, że "odpływ" wiernych u protestantów jest chyba większy nawet, a poszli tak mocno "ze światem", tak bardzo niektóre odłamy protestanckie stały się "nowoczesne". Sprzed 2 lat chyba jest ten list 7 "pastorek" ze stanu Iowa, które wyraziły swoje poparcie dla działań instytucji Planned Parenthood. Jeśli w takim kierunku na pójść "wyświęcanie kobiet", a także "wyświęcanie mężczyzn", to jednak nie, nie w tym kierunku.
MarzenaD Kowalska
16 listopada 2019, 10:53
". Na nic zdała się argumentacja ks. Prusaka, że może jednak świat się nie kończy, że nie trzeba bać się kobiet. " No i w Austrii pokazano brak "lęku przed kobietami", czyli: rzecznik austriackiej diecezji Graz-Seckau potwierdził, że ksiądz Michael Kopp pobłogosławił związek dwóch lesbijek i uzasadnił to, powołując się na adhortację posynodalną Amoris Laetitia. I dalej będzie, że nic się nie dzieje? Bo nie w kościele ubrane w suknie ślubne lesbijki błogosławione przed księdza- to nie jest normalne. Dlatego za kard. Sarahem trzeba powtarzać, co jest problemem Kościoła: naszego Kościoła: "Jeden episkopat mówi jedno, drugi drugie. Jeden biskup mówi jedno, drugi mówi coś innego, a wierni są zdezorientowani. To prawdziwy kryzys kapłaństwa". O kuriozalnych wpisach Jamesa Martina SJ - nie wspomnę :(