Ojciec to taki sam rodzic
Instynkt macierzyński nie istnieje. To nie jest tak, że widząc dziecko i pieluszkę godzinę po porodzie, wiem, jak to obsłużyć, a stojący obok ojciec nie ma pojęcia, bo mu hormony nie podpowiadają.
- Wyszłaś sama? Gdzie dziecko?
- Z tatą.
- Jak to, zostawiłaś je samo?!
Zadania matki, zadania ojca
Kiedy po porodzie wróciliśmy z synem do domu i trzeba było przebrać mu pieluszkę, mąż stwierdził, żebym ja to zrobiła, bo na pewno pójdzie mi lepiej. “Kochanie, nauczyłam się tego sama, trzy dni temu. Jesteś inżynierem, na pewno sobie poradzisz” - powiedziałam. Od tego momentu wszystkie obowiązki dzielimy między siebie - przewijanie, usypianie, spacery, zabawę. No dobra, ja karmię dziecko... Za to ja nigdy nie kąpałam syna - to jest jego czas z tatą, ja tylko podaję ręcznik.
Instynkt macierzyński nie istnieje. To nie jest tak, że widząc dziecko i pieluszkę godzinę po porodzie, wiem, jak to obsłużyć, a stojący obok ojciec nie ma pojęcia, bo mu hormony nie podpowiadają. Matki też potrzebują szkoły rodzenia, tutoriali na YouTube i podpowiedzi położnych. Informacja jak poprawnie trzymać dziecko, nie jest zapisana w kobiecym DNA, a w podręcznikach do fizjoterapii. Oboje rodzice muszą wszystkiego się nauczyć i czy pójdzie im łatwiej czy trudniej, wynika z wielu czynników, a płeć jest na samym końcu tej listy.
Małe kroki do równości rodzicielskiej
Wchodząc głębiej w rodzicielski internet, zobaczymy, że coraz więcej jest treści równouprawniających rodziców w opiece nad dzieckiem. I wspaniale. Trzeba o tym mówić. Trzeba przypominać, że jest coś takiego jak urlop tacierzyński i urlop ojcowski, a mężczyzna też może wziąć L4 na chore dziecko.
Niestety najczęściej zaraz obok widzimy artykuły o rozwoju dzieci napisane do kobiet - w żeńskiej formie, często rozpoczynające się od “Droga mamo, chcesz dowiedzieć się, co twoje dziecko…”. I wiem, że to kobiety są głównymi odbiorcami takich treści. Ale mnie to irytuje - jakbym tylko ja była odpowiedzialna za zbieranie informacji na temat dziecka. I bardzo czekam na portal skierowany stricte do ojców opisujący skoki rozwojowe, przybliżający nurty wychowawcze i proponujący 10 obiadów na początek rozszerzania diety.
Wśród młodych rodziców coś się zmienia, niestety globalnie różnice są mało dostrzegalne. Ze względu na pandemię w gabinecie z dzieckiem może być tylko jeden rodzic. Za każdym razem jak oboje byliśmy z synem u lekarza, od personelu słyszałam “zapraszam panią” - nikt nawet nie zapytał, które z nas chce wejść.
Mamo - daj mu szansę!
Ja wiem, że ojciec sam z siebie powinien wiedzieć, że dziecko to też jego odpowiedzialność - od początku, a nie gdy skończy 10 lat. Powinien walczyć o to, żeby się dzieckiem zajmować i umieć przy nim zrobić wszystko. Niestety, nawet najbardziej zdeterminowany tata odpuści, jeśli cały czas będzie słyszał “Co robisz?! Nie tak go trzymaj! Jak tę pieluchę założyłeś!”. Albo jeśli w ogóle nie będzie dopuszczony do dziecka.
Choć hormony szaleją, a przekonanie, że tylko ja zapewnię dziecku bezpieczeństwo dominuje nad wszystkim, warto powtarzać sobie jedną prawdę - on jest tak samo stworzony do opieki nad tym dzieckiem. Zrobi to wszystko tak samo dobrze (o ile nie lepiej). Jak nie będzie wiedział jak, to zapyta, zadzwoni do mamy, albo wpisze w Google. To tak samo jego dziecko. Daj mu je kochać na wszystkie sposoby - a wiadomo, że przebieranie trzeciej tego dnia kupy to wyższy poziom miłości.
Małżeństwo, rodzina, relacje. Wpisz kod MDR21 i skorzystaj z 35 proc. rabatu na książki, które cię interesują.
Duński przepis na to, jak zachować człowieczeństwo we współczesnym świecie
Postęp i rozwój technologii od kilku dekad nabierają coraz większego tempa – nic więc dziwnego, że człowiek czuje się zagubiony. Jak pozostać sobą w czasach,...
Skomentuj artykuł