Ojcze mój, ja walczę o Ciebie

Ojcze mój, ja walczę o Ciebie
Józef Augustyn SJ

Wszyscy potrzebujemy ojca, tęsknimy za nim: chłopcy i dziewczynki, dzieci i dorośli. Ojcostwo jest wpisane w każdą komórkę naszego ciała, psychiki, duszy. Chcemy wiedzieć, komu zawdzięczamy życie, od kogo nasze życie pochodzi, komu winniśmy za nie dziękować. Gdy ktoś nie zna swojego ojca, jego życia, jest w jakiś sposób zawieszone w próżni. Kobiety i mężczyźni wychowani  bez ojca, robią nieraz tytaniczny wysiłek, by dowiedzieć się, kim był, kim jest, co robi, gdzie mieszka.

W naszym doświadczeniu ludzkim istnieją dwa porządki ojcostwa: pierwszy - metafizyczny, teologiczny i drugi chronologiczny, egzystencjalny. W porządku teologicznym pierwszym jest nasz Ojciec niebieski, Bóg, który jest źródłem wszelkiego ojcostwa na niebie i na ziemi. On daje tchnienie życie każdemu istnieniu i - jako najlepszy Ojciec - karmi wszystko do syta. I drugi porządek: porządek chronologiczny, ludzki. Dziecko poznaje przecież najpierw swojego ojca rodzonego, a poprzez niego dopiero Ojca niebieskiego. Jezus na naszej drodze do Boga Ojca stawia ojca ziemskiego: "Jeżeli wy, ojcowie, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec Wasz w niebie da to, co dobre tym, którzy go o to proszą". Przed każdym z nas stoi więc bardzo ważne zadanie: poznać, zrozumieć, przyjąć, odkryć własnego ojca; okazać mu wdzięczność, pełną akceptację, współczucie.

Gdy wspominamy ojców mówimy niemal wyłącznie o tym, co otrzymujemy, otrzymaliśmy od nich. Winniśmy jednak pytać się także, co my im ofiarujemy; jak ich przyjmujemy, jakimi synami jesteśmy dla nich; czy nasi ojcowie są dumni z naszego życia.

Ojcostwo i synostwo jest wzajemną interakcją, dialogiem. Naszym ważnym zadaniem życiowym jest najpierw być dobrym synem, dobrą córką. W wielu skomplikowanych sytuacjach rodzinnych jest to zadania bardzo trudne.  Karol Wojtyła jako młody człowiek pisał: "Ojcze mój, ja walczę o Ciebie. Bądź Ty we mnie, jak je chcę być w Tobie". Zbigniew Herbert wiersz "Rozmyślania o ojcu"  kończy: [Ojciec], on sam rośnie we mnie, jemy nasze lęki, / wybuchamy śmiechem, gdy mówią, jak mało trzeba, aby się pojednać". Trzeba bardzo wiele nieraz wysiłku, trudu, łez potu, aby się pojednać z własnym ojcem. W Dniu Ojca pytajmy siebie, jak my walczymy o naszych ojców, co robimy aby się z nimi wewnętrznie pojednać, dogadać.

DEON.PL POLECA

Jakże mało nieraz znamy naszych tatusiów, niewiele wiemy o nich. Bywa, że ich wcale nie znamy. Rzadko przecież zdarza się, by ojcowie nasi opowiadali nam o swoim dzieciństwie, dorastaniu, życiu duchowym, walkach wewnętrznych. Czasami chwalą się: "Ja w twoim wieku...", ale takie słowa są zwykle naciągane, koloryzowane. Jak zatem poznać naszych ojców? Rozmawiajmy z nimi i uczmy się czytać "między słowami". Poznanie własnego tatę jest istotnym warunkiem zrozumienia go. Sądzimy nieraz zbyt surowo naszych ojców, ponieważ ich nie znamy i nie rozumiemy. Kto nie rozumie własnego ojca, nie rozumie siebie samego. Kto odrzuca swojego ojca, odrzuca siebie. Kto przeklina swojego ojca, przeklina własne życie.

"Ja i mój ojciec jedno jesteśmy" - mówi Jezus o swoim związku z Ojcem niebieskim. Te słowa możemy odnieść, choć w innym znaczeniu, także i do nas. Każdy z nas jest jedno z własnym tatą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ojcze mój, ja walczę o Ciebie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.