Pedofilia w polskim Kościele

Pedofilia w polskim Kościele
Ewa Kusz

Od ukazania się książki Ekke Overbeeka "Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim Kościele mówią", która m.in. zamieściła 12 wypowiedzi ofiar pedofilii w polskim Kościele, codziennie można coś na ten temat przeczytać w polskich mediach. Gdybym nie miała w tym temacie wiedzy, czy też doświadczenia spotkania się z ofiarami nadużyć seksualnych (dokonanych nie tylko przez duchownych), to myślę, że po tych tekstach zaczęłabym podejrzliwie przyglądać się każdemu księdzu i jego kontaktom z dziećmi, odradzałabym moim znajomym, mającym dzieci w wieku szkolnym, aby broń Boże nie powierzali swoich dzieci kapłanom, a na każdą kurię diecezjalną czy zakonną patrzyłabym jak na strukturę mafijną, która ukrywa przestępców.

Nie dziwię się również, że takie przestawienie tematyki nadużyć seksualnych budzi oburzenie, czy też wyzwala mechanizmy obronne u części przedstawicieli Kościoła.  Mam wątpliwości, czy ten sposób przedstawiania tematyki nadużyć seksualnych przez polskie media zarówno te "przyjazne" Kościołowi, jak i te, które go atakują, tak naprawdę służy dobru ofiar. Mam wrażenie, że jest to przerzucanie się argumentami pomiędzy stronami, a ofiary nadużycia seksualnego skrzywdzone przez sprawcę, czasem również przez zaniedbanie lub niejasny sposób podejścia do sprawy ze strony przełożonego kościelnego, który nie stanął na wysokości zadania i nie pochylił się nad ich krzywdą, stają się również ofiarami mediów.

Zastanawiam się, jaki jest dobry sposób, aby pomóc ofiarom nadużyć seksualnych - nie tylko tych dokonywanych przez kapłanów, ale również w domach rodzinnych, oraz w innych środowiskach i grupach społecznych? Jak stworzyć i promować właściwą kulturę społeczną, aby było jak najmniej przyzwolenia i zamykania oczu na tego typu krzywdzące czyny? Jak pomagać sprawcom, nie przekreślając ich, aby kontrolowali na tyle swoje zachowania i nie krzywdzili kolejnych dzieci? Jak wychodzić z korporacyjnego myślenia przełożonych, nie tylko kościelnych? W jakiej formie zadośćuczynić ofiarom i ich najbliższym? Jak uczyć dzieci, by umiały mówić "nie" na zaproszenie dorosłych, którzy mogą być ich ewentualnymi krzywdzicielami?

Jestem za takim całościowym podejściem do tematyki ochrony dzieci, czyli do prewencji, do tematyki troski o ofiary oraz do pomocy sprawcy. Cieszę się tym, co robi już Fundacja Dzieci Niczyje i inne bliskie temu stowarzyszenia czy grupy non profit. Cieszę się powstałym Centrum Ochrony Dzieci w Monachium, które przygotowuje taki program ochrony dla Kościoła… I mam nadzieję, że powoli z czasem będzie to i u nas - tak wewnątrz struktur Kościoła, jak i w polskim społeczeństwie. Ja na tyle, na ile mogę, chcę się do tego przyczynić. Natomiast, jeśli chodzi o media, tak te "przyjazne", jak i "nieprzyjazne" Kościołowi to oczekiwałabym, aby właśnie "nie lękały się" mówić prawdy o tym, co jest krzywdą, o tym, kto krzywdzi i o tym, co jest już w tym zakresie podejmowane.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pedofilia w polskim Kościele
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.