Ratować matkę czy dziecko?
Komunikat prezydium Episkopatu Polski w sprawie pełnej ochrony życia człowieka i społeczny projekt zmiany ustawy mający na celu tę ochronę wywołały ożywioną dyskusję.
Z etycznego punktu widzenia dopuszczenie do zabicia dziecka (aborcji) z racji jego choroby czy poczęcia w wyniku gwałtu jest nieuzasadnione, bo chore dziecko tym bardziej potrzebuje pomocy, a poczęte w wyniku gwałtu nie jest niczemu winne.
Stąd w tych sytuacjach dziecko od poczęcia winno mieć zagwarantowaną ochronę prawną, a matka i jej dziecko stosowną pomoc określonych organów władzy i odpowiednich instytucji.
Trudność pojawia się w sytuacji, gdy zagrożone jest życie matki. Jak tutaj zapewnić pełną ochronę życia człowieka? Istota problemu polega z jednej strony na tym, że musi zostać podjęta decyzja, kogo ratować w pierwszej kolejności - matkę czy dziecko, a z drugiej, kto tę decyzję powinien podjąć.
Wydaje się, że słuszne jest następujące rozwiązanie.
Ponieważ matka została obdarzona życiem w pierwszej kolejności, w związku z tym lekarz z zasady powinien (jest zobowiązany) w pierwszej kolejności ratować matkę, chyba że matka - świadoma powagi sytuacji - w sposób jasny wyrazi swą wolę, by w pierwszej kolejności ratować jej dziecko, nawet jeśli to oznaczałoby z jej strony poświęcenie swego życia.
Takie rozwiązanie oznacza cztery rzeczy.
1) Zarówno ustawodawca, matka i lekarz kierują się intencją ochrony życia. Nie można zatem określać tego jako formy dopuszczenia aborcji, bo nie ma tutaj intencji zabicia dziecka. Co więcej, lekarz ma jasność działania i to zgodnie z etosem lekarskim, by ratować życie i zdrowie człowieka, w tym wypadku matki, a matka ma prawo poświęcić swe życie, by ratować życie swojego dziecka.
2) Matka ma zapewnione poczucie bezpieczeństwa, że lekarz troszczy się o życie i zdrowie zarówno jej, jak i jej dziecka, a w sytuacji granicznej będzie ratował jej życie.
3) Mając takie poczucie bezpieczeństwa, matka w sposób dobrowolny (podmiotowy) może wyrazić swą wolę, by w sytuacji zagrożenia jej życia w pierwszej kolejności ratować życie jej dziecka. Taka decyzja matki i jej postawa jest godna najwyższego szacunku ze strony najbliższych, personelu lekarskiego i całego społeczeństwa. Uratowane jej dziecko będzie miało podstawę, by z wdzięcznością myśleć o heroicznej miłości swej matki.
4) Jeśli matka jest katoliczką, to w sytuacji uratowania jej życia i zarazem utraty swego dziecka winna być otoczona szacunkiem i pomocą ze strony Wspólnoty Kościoła katolickiego. Matka natomiast poświęcająca swe życie dla ratowania swego dziecka jest godna najwyższego szacunku. W niektórych wypadkach kompetentne władze Kościoła katolickiego mogłyby rozważyć, czy nie należałoby w odniesieniu do takiej osoby rozpocząć procesu wyniesienia na ołtarze.
Ks. dr Jarosław Paszyński SJ - socjusz o. Prowincjała Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego
Skomentuj artykuł