Sposób na wyjście z zamieszania wokół ks. Jankowskiego
Jest dla mnie oczywiste, że inicjatywa takich działań musi wyjść ze strony Kościoła katolickiego w Polsce. Ponieważ wyjaśnienie wątpliwości i zawiłości jego biografii jest niezbędne dla dobra wspólnoty katolików w naszej Ojczyźnie.
W sprawie ks. Henryka Jankowskiego potrzebna jest odwaga, konsekwencja, rzetelność i wnikliwość. Liczy się także czas. Im szybciej zostaną podjęte działania, tym większa szansa na dojście do prawdy i zmniejszenie szkód dla Kościoła.
To, co się dzieje w ostatnich miesiącach wokół osoby zmarłego niespełna dziewięć lat temu ks. Henryka Jankowskiego zaczyna przypominać serial. Niedobry serial. Szkodliwy. Kolejne odcinki przynoszą nie tylko coraz więcej niepokojących informacji, ale mnożą wątpliwości i budzą coraz silniejsze negatywne emocje. Ich rezultatem są narastające podziały wśród polskich katolików, oparte na różnym podejściu do wiarygodności pojawiających się doniesień. Dochodzi do aktów agresji i symbolicznych samosądów, np. w postaci ataków na pomnik duchownego.
Zapowiedzi kolejnych epizodów nie wróżą niczego dobrego ani nie wskazują na zmianę tendencji. Czy można ten tasiemiec przerwać lub przynajmniej złagodzić jego niedobre dla konkretnych ludzi i dla Kościoła w Polsce, jako wspólnoty, skutki? Można. Potrzebna jest jednak do tego odwaga i konsekwencja.
"Dopóki nie mam dowodów, nie uwierzę, nie jestem w stanie" - oświadczył kilka dni temu Lech Wałęsa, dopytywany w sprawie niektórych kierowanych wobec ks. Jankowskiego oskarżeń w mediach. Ludzi, którzy są pozytywnie emocjonalnie związani z osobą gdańskiego duchownego (nawet jeśli go osobiście nigdy nie poznali) jest dużo, zarówno w kraju, jak i zagranicą. To przede wszystkim jego rodzina, bliscy, znajomi, ludzie, którzy mu (niejednokrotnie bardzo dużo) zawdzięczają, ale nie tylko oni. Z drugiej strony nie brak takich, którzy (czasami od dziesiątków lat) dostrzegali i wskazywali na jego budzące coś więcej niż tylko powierzchowne zaniepokojenie działania w różnych sferach i mocno kontrowersyjne zachowania. Szczególną grupę stanowią ci, którzy łączą z nim traumatyczne przeżycia i doświadczenia.
Podzieleni w ocenie aktywności ks. Jankowskiego okazali się jego kolejni przełożeni. Doszło do tego, że gdy jeden biskup zakazał mu wygłaszania kazań, drugi to ograniczenie wycofał, nie komentując szerzej decyzji, a jedynie informując, że "cofnięcie zakazu głoszenia kazań jest wewnętrzną sprawą parafii i diecezji". Co więcej, gdy jeden biskup odsunął prałata od kierowania parafią, drugi przywrócił mu kościelne stanowisko.
Pojawiające się w mediach nowe i odświeżane materiały dotyczące ks. Henryka Jankowskiego nie tylko pogłębiają informacyjny chaos wokół tej ważnej dla historii naszej Ojczyzny i Kościoła w Polsce postaci, ale również skłaniają do przyjmowania wobec niej postaw skrajnych. Z jednej strony wielu ulega pokusie ferowania bardzo ostrych ocen i surowych wyroków na podstawie fragmentarycznej wiedzy. Z drugiej strony wielu, również kierując się niepełnymi wiadomościami o jego życiu, uważa go stanowczo za postać godną pomników. Nie można również zapominać o emocjach i uczuciach najbliższej rodziny gdańskiego duchownego ani lekceważyć wspomnień i oczekiwań tych, którzy uważają się za pokrzywdzonych przez niego.
Jest tylko jeden sposób na wyjście z ogromnego zamieszania, które wokół postaci ks. Jankowskiego ma aktualnie miejsce. Trzeba rzetelnie i wnikliwie zbadać całą jego historię. Bez wstępnych założeń i uprzedzających ocen. Trzeba uczciwie i z nastawieniem na znalezienie prawdy, przyjrzeć się wszystkim faktom i okolicznościom. Trzeba to zrobić szybko, bez zwlekania, ale porządnie i profesjonalnie, tak, żeby nie dawać nikomu powodu do stawiania zarzutów o stronniczość.
Jest dla mnie oczywiste, że inicjatywa takich działań musi wyjść ze strony Kościoła katolickiego w Polsce. Ponieważ wyjaśnienie wątpliwości i zawiłości jego biografii jest niezbędne dla dobra wspólnoty katolików w naszej Ojczyźnie. Tu nie chodzi o wizerunek Kościoła w mediach. Tu chodzi o życie w prawdzie. Nie sposób zaprzeczyć, że ks. Henryk Jankowski to postać historyczna, ważna w dziejach naszej wspólnoty. Dlatego potrzebne jest poznanie całej prawdy na jego temat. W przeciwnym razie skazani będziemy na kolejne epizody siejącego zamęt serialu, który będzie pogłębiał podziały, oddalał od tego, co rzeczywiście miało miejsce i zachęcał, aby każdy układał sobie według własnych potrzeb swoją "prawdę" na temat gdańskiego duchownego. Dlatego uważam, że podejście do sprawy ks. Jankowskiego okaże się ważnym testem wiarygodności Kościoła katolickiego w Polsce.
ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI
Skomentuj artykuł