Święta to nie najlepszy czas na dyskusje o polityce i kościelnych sporach
Dziś Wigilia, jutro Boże Narodzenie. To dobry moment, żeby uruchomić w sobie jak największe pokłady wrażliwości i pamiętać o kilku ważnych rzeczach.
• Jezus stał się człowiekiem i mieszka w każdym z nas. Jeśli chcemy Go spotkać w te święta, nie przegapmy w zabieganiu i nerwach Jego przyjścia w drugim człowieku.
• Tradycje - nawet te najpiękniejsze - są ważne, ale najważniejsza jest miłość. Nie jakaś abstrakcyjna. Bardzo konkretna. Dlatego znowu - nie da się kochać i przyjmować Boga, ignorując / źle traktując człowieka, który jest obok nas.
• Szukajmy wyciszenia i modlitwy, ale pamiętajmy, że - jeśli nasza duchowość ma być zdrowa - powinna nas ona prowadzić - tak, powtarzam to po raz trzeci - do wrażliwego spotkania z drugim człowiekiem.
• Nie zrańmy nikogo nieodpowiedzialnymi życzeniami i pytaniami.
• Święta to nie najlepszy czas na dyskusje o polityce i kościelnych sporach. Za każdym razem, kiedy podkusi nas, żeby wyciągnąć jakiś potencjalnie konfliktogenny temat, może lepiej zamiast tego powiedzieć coś, co kogoś zbuduje i doda mu nadziei.
• Miejmy cały czas w głowie symbol pustego talerza. Niech on nam przypomina o zranionych, samotnych, smutnych, chorych, wykluczonych i ubogich. Każdy z nas zna kogoś takiego. Pomyślcie, jak pięknie by było, gdybyśmy w tych dniach zrobili coś dla chociaż jednej takiej osoby.
• I w tym wszystkim pamiętajmy, że Bóg przyszedł do stajni. Czyli do brudu, cierpienia, ciemności i słabości. Każdy z nas wie najlepiej, co w nim jest taką przestrzenią. Pozwólmy Mu, żeby przyszedł do naszej stajni. On niczego bardziej w tych dniach nie chce.
A jeśli Go wpuścimy do naszych domów i serc, to z całą resztą będzie łatwiej. I to nie tylko w trakcie świąt. Bo nie będziemy opierać się tylko na własnych siłach, ale Tego, który JEST MIŁOŚCIĄ.
Niech to będzie Czułe Boże Narodzenie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł