W Kościele nie może być zgody na wykluczanie kogokolwiek
W Kościele jest miejsce dla każdego. Ci zaś, którzy uważają się za świętych, czystych, jedynych sprawiedliwych, którzy łatwo wydają osądy, jednocześnie bardzo często domagają się dla siebie przywilejów i są postaciami tragicznymi.
Ks. Matthew Schneider udostępnił na swoim profilu w mediach społecznościowych zdjęcie z Mszy św., która była sprawowana nieco ponad tydzień temu przy ołtarzu Piusa X w bazylice św. Piotra. Okazuje się, że wziął w niej udział papież Franciszek. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że Franciszek po prostu usiadł w jednej z ławek - nie było to żadne szczególne miejsce.
>> Niespodziewany uczestnik mszy w Watykanie [ZDJĘCIE]
Przypominam sobie to niecodzienne zdarzenie, ponieważ jest ono świetnym tłem dla słów Jezusa z niedzielnej Ewangelii: "Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony". Papież Franciszek swoim nauczaniem, a przede wszystkim swoim życiem pokazuje, na czym polega chrześcijaństwo i czym tak naprawdę jest Kościół. To chrześcijaństwo, które dzisiaj staje się dla wielu odpychające przez próby zredukowania go do walczącej ideologii i ten Kościół, który dzisiaj tak często ukazywany jest (nawet przez "swoich ludzi" - księży i biskupów) jako zaściankowy, walczący, zakompleksiony, po prostu prymitywny.
Chrześcijaństwo nie jest jednak martwą religią, a Kościół nie jest skazany na fałszywą teologię.
Prawda o chrześcijaństwie i prawda o Kościele wybrzmiewa w dzisiejszej liturgii Słowa. Bóg przypomina nam, że na swoją ucztę zaprasza ludzi z marginesu, ubogich duchem i odtrąconych przez społeczeństwo. Niewidomych, którzy jeszcze nie mają światła wiary. Chromych, których nogi bolą szczególnie w niedzielę, a droga do kościoła już dawno zarosła. Są zaproszeni, chociaż zostali już przez innych - przez nas! - wyłączeni, osądzeni, skreśleni. Warto byśmy zawsze wtedy, gdy przyjdzie na nas pokusa osądzania i oceniania innych, przypomnieli sobie dzisiejszą Ewangelię i Chrystusa, który wydaje surowy wyrok wobec tych, którzy sami nie stronią od osądzania innych: "Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".
Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Papieski jałmużnik - kard. Konrad Krajewski - kilka dni temu wypowiedział się na temat przechodzących przez Polskę "Marszów Równości". "Gdybym był biskupem Białegostoku, w dzień marszu wyszedłbym na drogę i zaprosił wszystkich jego uczestników do katedry" - powiedział najbliższy współpracownik Franciszka. "Ci ludzie też są Kościołem, czy się to komuś podoba czy nie. Za nich też umarł Jezus. Ich trzeba otoczyć szacunkiem i trzeba być też z nimi" - dodał.
>> Kardynał Krajewski o osobach homoseksualnych: ci ludzie też są Kościołem
Słowa te wywołały oburzenie i sprzeciw. Podobnie, jak słowa Jezusa kiedyś i dzisiaj. W Kościele nie może być zgody na wykluczanie kogokolwiek. W Kościele jest miejsce dla każdego. Ci zaś, którzy uważają się za świętych, czystych, jedynych sprawiedliwych, którzy łatwo wydają osądy, jednocześnie bardzo często domagają się dla siebie przywilejów i są postaciami tragicznymi. Muszą bowiem stale mieć przed oczami tę myśl, że promując siebie i ukazują siebie w chwale doskonałości i świętości, mogą łatwo oszukać ludzi, ale Boga nie wprowadzą w błąd. Bóg nie zaspokaja niczyich roszczeń. Od Niego można jedynie otrzymywać i trwać w zadziwieniu, że zostało się obdarowanym. Pamiętajmy o tym zawsze wtedy, kiedy wypowiadamy słowa: "Panie, nie jestem godzien…".
W Kościele każdy ma swoje miejsce. Nawet Ojciec Święty nie musi zajmować tronu. Może usiąść w ławce. Nie brońmy innym siadać w tych samych ławkach, obok nas, obok naszych pasterzy, obok samego Chrystusa.
ks. Bartosz Rajewski - proboszcz parafii na South Kensington w Londynie
Skomentuj artykuł