Wielkanocna bitwa o ateistów

Wielkanocna bitwa o ateistów
Konrad Sawicki

Zmartwychwstanie to nie jest news. Rzeczywistość naszych mediów oraz naszych czasów jest taka, że pożądane są informacje osadzone w bieżących wydarzeniach i silnie poruszające emocje. W tym roku tematem, który dotykał Wielkanocy, a jednocześnie poruszył większość serwisów internetowych były biskupie wypowiedzi o ateistach.

Nie ten język

Kościelny spór o ateistów nie jest nowy. W tym roku mieliśmy już serię newsów na ten temat. Zapoczątkował ją ks. Dariusz Oko, który podczas wykładu w Pszczynie 28 stycznia wypowiedział między innymi takie zdania:

DEON.PL POLECA

"Ateiści - to pokazują badania - są mniej moralni, mniej duchowi, bardziej zdolni do rzeczy złych i najgorszych. I też bardziej prymitywni, brutalni". "Oni nie mają żadnych granic etycznych, tylko najwyżej fizjologiczne". Niestety żadnych badań potwierdzających te tezy ks. Oko nie przedstawił. Naturalnie te kontrowersyjne słowa szybko przedostały się do mediów.

Warto przypomnieć, że po wykładzie, który krakowski duchowny wygłosił w Sejmie RP i gdzie używał obrazowych, fizjologicznych porównań (tym razem wobec homoseksualistów), rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch odciął się od tego rodzaju retoryki.  - To nie jest ten język. To nie język człowieka nauki - powiedział.

Ateizm jak satanizm?

W ostatnich dniach temat ateistów do mediów powrócił za sprawą kazań dwóch hierarchów: abp. Wacława Depo oraz abp. Stanisława Gądeckiego. Obie wypowiedzi były mocno cytowane, ale z zupełnie innych powodów.

W Niedzielę Wielkanocną niektóre serwisy informacyjne wyeksponowały informację o częstochowskim metropolicie, który podczas Mszy św. na Jasnej Górze miał porównać ateizm do satanizmu. Ilustracją wspierającą tę tezę był powielany wszędzie cytat: "Lecz i dziś ateizm, który brutalnie i publicznie neguje całą moralność chrześcijańską i chce katolicyzm w życiu zniszczyć i zabić - to już nie jest ateizm. To już jest ciężkie przestępstwo moralne, a nawet satanizm".

Owszem, abp Depo wypowiedział te słowa, ale dać tu trzeba dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, nie są to jego słowa lecz cytat z komentarza ks. prof. Czesława Bartnika. Po drugie, tuż przed tym cytowanym zdaniem znajduje się inne (ono również padło w homilii), które sprawia, że cała wypowiedź jednak ma nieco inny sens niż chcieliby tego redaktorzy serwisów informacyjnych. Brzmi ono tak: "Ateizm jest jakąś tajemnicą człowieka. Kiedyś burzył całe życie człowieka, dlatego był prześladowany przez państwo i piętnowany przez Kościół. Ale dzisiaj, kiedy wszyscy bardziej dojrzeliśmy, żaden katolik nie uważa ateizmu prywatnego za zło. Ateista mądry budzi raczej życzliwą refleksję ewangeliczną, a więc i ludzką życzliwość".

Niemniej dodać trzeba, że w dalszej części homilii abp Depo faktycznie mówił zdania, które sugerowały, że bycie ateistą może oznaczać automatycznie bycie złym człowiekiem. Na przykład takie: "I obawiamy się, że jeśli ktoś nie zna prawdziwego Boga, to gotów jest wierzyć w byle co, a także w wartość samego zła". Stąd hierarcha wzywał z Jasnej Góry, by Polacy przed takim ateizmem się bronili, ponieważ jest on "wielkim złem i osobistym, i społecznym".

Między obroną a przemianą serca

W odmienne stylistyce wypowiadał się abp Stanisław Gądecki. Nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w noc Wieczerzy Paschalnej powiedział, że "największym zagrożeniem dla chrześcijaństwa nie jest wcale wojujący ateizm ani wrogowie wiary, ale oziębłe serca chrześcijan".

Znakiem naszych czasów jest, że media z długiej i ładnej homilii wyciągnęły właśnie to zdanie. Ponieważ informacje o kazaniach obydwu duchownych pojawiły się w niedalekich odstępach czasu, powstało medialne wrażenie starcia dwóch odmiennych poglądów. Tak, jakbyśmy byli świadkami wielkanocnej bitwy o ateistów i sporu, jak wielkim są oni dla nas zagrożeniem.

W rzeczywistości oczywiście nikt tu z nikim personalnie się nie spierał. Ale faktem jest, że przez to zestawienie wypowiedzi ujawniły się dwie odmienne wizje współczesności i odmienne strategie duszpasterskie, które obecne są dziś w łonie naszego Episkopatu. Jedna wizja bardziej akcentuje zagrożenia zewnętrzne i potrzebę obrony Kościoła przed atakami. Natomiast druga największego zagrożenia upatruje w łonie samego Kościoła, w słabości wierzących. Dlatego abp Depo wzywał do zwierania szeregów, a abp Gądecki wołał do Zmartwychwstałego Pana: "Przemieniaj nasze serca!"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wielkanocna bitwa o ateistów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.