Z tego powodu ludzie odchodzą od Boga

(fot. unsplash.com)

Kilka dni temu rozmawiałem z nastoletnią dziewczyną, jak na swój wiek bardzo dojrzałą i mądrą. Przyszła, by zupełnie szczerze powiedzieć mi, że jest niewierząca. Owszem, regularnie chodzi do kościoła, przystępuje nawet do sakramentów. Ale nie wierzy.

Na południu Francji, w miejscowości Aubrac, która leży na szlaku św. Jakuba wiodącym do sanktuarium w Santiago de Compostela, na wieży kościelnej wisi dzwon o imieniu Maria, odlany w roku 1772. Ten dzwon nazywany jest „dzwonem zagubionych”. Widnieje na nim łacińska inskrypcja: „Deo jubila, clero canta, daemones fuga, errantes revoca” – „Wielbi Boga, śpiewa dla kapłanów, wypędza demony, przyzywa błądzących”. W ten dzwon mnisi uderzali nocą, by błądzącym pielgrzymom wskazać drogę prowadzącą w górę. Przybywającym mnisi mówili „Bóg na was czeka” i ofiarowali ciepły posiłek wraz z posłaniem.

Dzisiaj wiele bliskich nam osób zapomina, że Bóg na nich czeka. Ba! Zapominamy nawet o tym często my sami. Kilka dni temu rozmawiałem z nastoletnią dziewczyną, jak na swój wiek bardzo dojrzałą i mądrą. Przyszła, by zupełnie szczerze powiedzieć mi, że jest niewierząca. Owszem, regularnie chodzi do kościoła, przystępuje nawet do sakramentów. Ale nie wierzy. Robi to dla swoich rodziców. Mówiła, że czuje się bardzo zagubiona. Macie doświadczenie rozmowy z zagubionymi? Porozmawiajcie ze swoimi nastoletnimi dziećmi.

„Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy?” (Pwt 4, 33) – pytał Mojżesz Izraelitów. I dalej wymieniał wyraźne znaki Bożej obecności w historii Narodu Wybranego. Na konkretnych przykładach pokazywał, jak Bóg ich prowadził. Macie takie doświadczenie? Odkrywacie w historii życia, że nie coś, lecz Ktoś tak pokierował Waszym życiem, iż nie tylko usłyszeliście głos Boga, ale nawet stanęliście z Nim oko w oko?

Macie takie doświadczenie, o którym wspomina dzisiaj św. Paweł w drugim czytaniu: „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8, 14)? Jeśli widzicie, że Duch Boży prowadzi Was przez życie, z pewnością łatwiej będzie Wam poczuć się dziećmi Boga.

Jeśli ludzie dzisiaj odchodzą od Boga i zapominają, że On nieustannie na nich czeka, to często właśnie z tego jednego powodu: nie rozpoznają Go w swoim życiu, nie widzą, nie słyszą, nie czują. Jak możemy im w tym pomóc? Tylko i wyłącznie świadectwem, a więc dzieleniem się naszym doświadczeniem Pana Boga. Tak też starałem się pokazać Boga zagubionej nastolatce. Nie wyłożyłem jej dogmatu o Trójcy Świętej. Mówiłem natomiast o tych wszystkich znakach i cudach, jakie Bóg uczynił w moim życiu. Nie żebym robił Wam rachunek sumienia, ale jeśli Wasze dzieci nie widzą działania Boga w Waszym życiu, jeśli się z nimi tym nie dzielicie, z dużym prawdopodobieństwem nie zobaczą tego działania również we własnym życiu.  

To prawda, że w niejednym doświadczeniu trudno nam rozpoznać ślady Boga. Często widzimy je dopiero po miesiącach, nierzadko po latach, gdy patrzymy w naszą historię. Jako ludzie wierzący dostrzegamy jednak, że prowadzi nas Duch Boży. Tak tworzymy naszą ciągle niedokończoną opowieść o Bogu, którego udało się nam, chrześcijanom, spotkać w osobie Jezusa. Tworzymy naszą opowieść o Bogu, nie po to, by ją zamknąć, ale by wciąż odkrywać Go na nowo. W tym odkrywaniu tak naprawdę liczy się wiara. Wiara wstrząsana czasem wątpliwościami. Wiara w Tego, który Jest, Był i Przychodzi. Wiara w Tego, który cały czas na nas czeka.

Proboszcz parafii na South Kensington w Londynie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Z tego powodu ludzie odchodzą od Boga
Komentarze (9)
JJ
~Jan Jan
1 czerwca 2021, 09:15
17 Wy zaś, umiłowani, przypomnijcie sobie te słowa, które były zapowiedziane przez Apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa, 18 gdy mówili do was, że w ostatnich czasach pojawią się szydercy którzy będą postępowali według własnych pożądliwości12. 19 Oni to powodują podziały, [a sami] są cieleśni [i] Ducha13 nie mają. 20 Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie 21 i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie, oczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa, [które wiedzie] ku życiu wiecznemu. 22 14 Dla jednych miejcie litość, dla tych, którzy mają wątpliwości: 23 ratujcie [ich]15, wyrywając z ognia, dla drugich zaś miejcie litość z obawą, mając w nienawiści nawet chiton15 zbrukany przez ciało. ( «« Jud 1 »» )
TK
~Teresa Kowalczyk
31 maja 2021, 22:14
Wiele lat temu doświadczony duszpasterz akademicki powiedział mi , ze jego doświadczenie także z konfesjonału wskazuje ze ludzie odchodzą , bo w jakimś wymiarze moralnym nie dają rady , nie mogą żyć „ w rozkroku” i odchodzą
JG
~Jakub Golonka
31 maja 2021, 19:52
I w czym ją ksiądz utwierdził? W wierze, czy w niewierze? A może ta dziewczynka została potraktowana tylko przedmiotowo, jako wstęp do autoprezentacji "postępowego duchownego"? Zastanawiam się tylko, czy dojrzałego czy niedojrzałego jak na swój wiek?
AK
~Ania Kowalska
30 maja 2021, 22:51
Wg mnie ludzie odchodzą od Kościoła bo zwyczajnie nie wierzą w istnienie Boga. Odchodzą bo sobie to uświadamiają.
AN
~Alicja Nowak
29 maja 2021, 12:05
Świadectwo powinno być Radosne, Krótkie, Skoncentrowane na Jezusie (ks. Konrad Dmochowski).
KJ
~Katarzyna Jarkiewicz
29 maja 2021, 11:13
To co jest charakterystyczne dla wieku nastoletniego i co wymaga doświadczenia spotkania Boga nie odpowiada na pytanie, dlaczego ludzie odchodzą od Boga. Od kogoś można odejść dopiero jak się z nim spotka i nawiąże relację. Nie można odejść od kogoś kogo się nie spotkało. Ludzie spotykają bardzo często, praktycznie codziennie, Boga w swoim życiu, bo on nie czeka. Zawsze pierwszy inicjuje spotkanie, zawsze szuka człowieka i chce z nim nawiązać kontakt. Ludzie odchodzą od Boga, bo go nie akceptują. Nie jest dla nich atrakcyjny. Mają swoje wyobrażenie z kim chcą być w relacji, a Bóg nie mieści się w tej kategorii potrzeb, więc jest odrzucany. Relacja z Bogiem nie jest pożądana, bo nie przynosi profitów: bogactw, sławy, uznania, nawet bezpieczeństwa. Relacja z Bogiem na dłuższą metę nie usensawia nam też życia. Ludzie mówią, że za dużo ich relacja z Bogiem kosztuje. W końcu można nawet stracić życie. To nie jest popularne i pożądane dzisiaj, dlatego ludzie od Boga odchodzą
AN
~Alicja Nowak
29 maja 2021, 17:36
To nieprawda. Ludzie nie odchodzą od Boga, tylko od wyznawania wiary w Boga, którego nie poznali. Boga trzeba bardzo pragnąć, tak bardzo, żeby żyć tak, żeby Jemu się podobać. Wtedy sam nas poznaje.
KJ
~Katarzyna Jarkiewicz
29 maja 2021, 21:28
No cóż, mówi się, ze pragnieniami piekło jest wybrukowane. Jeśliby tylko wiarę na pragnieniach zawiesić, to nie byłoby problemu. Kto nie pragnie, aby mu się pragnienia spełniły. W życiu nam się więcej nie spełnia niż spełnia. Najwięksi święci umierali całkowicie przegrani. Ich pragnienia nigdy się nie spełniły. Mam wiele zrozumienia dla ludzi, którzy żyją tak, aby się przypodobać. Nigdy nie kochani, chcą, aby ich chociaż Bóg pokochał. Myślą, że chociaż zawiesi na nich oko, gdy będą się tak starać żyć "po Bożemu". Ale, gdy Bóg przychodzi, nie są w stanie oddać mu tego dobrego mniemania o sobie, bo tylko to mają i boją się to utracić. Żeby wierzyć nie można mieć żadnych "przydasiów". Wiara jest wyjściem poza sferę komfortu także duchowego.
JJ
~Jan Jan
31 maja 2021, 14:28
Właśnie dlatego Kasiu : ''«Błogosławieni ubodzy w duchu3, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. 4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. 5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. 6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. 7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. 8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. 9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. 10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. 11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. 12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków4, którzy byli przed wami.