Znikają kontrowersyjne posty Wydawnictwa Ojców Franciszkanów

Znikają kontrowersyjne posty Wydawnictwa Ojców Franciszkanów
(fot. facebook.com/wydawnictwo.niepokalanow)

Decyzję w tej sprawie podjęła Rada Prowincji.

26 stycznia opublikowano komunikat na fanpage'u Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów:

"Zgodnie z decyzją Rady Prowincji Matki Bożej Niepokalanej Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Warszawie nie będzie już na tej stronie żadnych postów modlitewnych, światopoglądowych i treści religijnych.
Będą tylko informacje związane z prenumeratą czasopism i książkami Wydawnictwa Ojców Franciszkanów. Dziękujemy za to, że byliście z nami." 

DEON.PL POLECA

Zwróciliśmy się z prośbą o skomentowanie decyzji do kurii prowincjalnej Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, ta jednak nie chciała odnosić się do sprawy.

Decyzja wywołała wiele reakcji zdziwienia i oburzenia stałych czytelników oraz zapowiedzi modlitwy:

"To jest skandal.Każdy na sądzie ostatecznym będzie musiał stanąć, teraz wybrał diabła za pana a nie Pana Boga .Kapłanie opanujcie się co wy robicie obudzcie się z tego lotargu i powinniście walczyć o Naszą Wiarę oraz swoją,Powinniście się modlić i błagać o wybaczenie do Pana Boga i do Matki Boskiej" (pisownia oryg.),

"Czyli, mówiąc prościej, została skazana na wymarcie. Przecież tu były doskonale treści, a reklamę czasopism i książek można było wpleść w nie. A tak - żeby nie było, że została zlikwidowana, sama upadnie. Szkoda. Na koniec, przydałaby się jeszcze informacja, komu to przeszkadzało. Takich problemów nie da się zamieść pod dywan, wyjdą z innej strony, prawda zawsze zwycięża, a wtedy będzie wstyd, że od tej prawdy się uciekło. Zostawcie chociaż błogosławieństwo Ojca Andrzeja, ludzie tak zawsze na nie czekają. Czy i to komuś przeszkadza?" (pisownia oryg.),

"Módlmy się aby Strona została przywrócona za wstawiennictwem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego i Sługi Bożego Ojca Wenantegi Katarzynca.Laczmy się w Modlitwie" (pisownia oryg.).

Kontrowersyjne wpisy franciszkańskiego wydawnictwa

Treści na fanpage'u miały swoje grono odbiorców, a jednocześnie niejednokrotnie wywoływały kontrowersje. Oprócz postów promujących ofertę wydawniczą, a także licznych postów o tematyce modlitewnej, na temat kultu św. Maksymiliana Kolbego czy publikowanego regularnie "kapłańskiego błogosławieństwa ojca Andrzeja", administracja strony publikowała szereg postów skupionych wokół bieżących tematów społecznych i kościelnych - najczęściej ilustrowanych zdjęciami autorstwa Magdaleny Chudzickiej.

Autorzy strony kilka dni po premierze filmu braci Sekielskich opublikowali grafikę prezentującą dziewczynkę w sukience pierwszokomunijnej oraz napis: "Moje świadectwo: nikt mnie nie molestował", "Kocham Kościół"! Obok są kolejne zdjęcia z napisami: "Głos w dyskusji po złożonym świadectwie", "Dlaczego nikt mnie nie molestował?".

Po tym poście zamieszczono oświadczenie:

"Intencją naszego postu nie było poniżanie ofiar nadużyć, czy przestępstw na tle seksualnym, czy obrona przestępców. Intencją naszą było ukazanie, że ogromna większość kapłanów, to ludzie prawi, którzy z zaangażowaniem i oddaniem realizują swoje powołanie w Kościele Katolickim.

Wyrażamy nasze ubolewanie jeżeli kogoś uraziliśmy, co nie było naszym zamiarem, jak również z powodu niewłaściwego zrozumienia naszych intencji."

Innym wpisem, który wywołał burzę wśród komentatorów, było zdjęcie dziewczynki z obrazem Maryi i z karabinem. Do grafiki dołączony był biblijny cytat: "Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły. (Prz 31,10)"

Post doczekał się wielu krytycznych komentarzy, nie tylko na Facebooku, ale także na łamach innych mediów. "Niech ojcowie franciszkanie wybaczą, ale "karabin w ręku dziecka" na pewno nie jest żadną ewangeliczną perłą" - pisał w "Więzi" ks. Andrzej Draguła. Portal dorzeczy.pl nazywa to z kolei "zadziwiającym wpisem", a publikacje w social mediach - "specyficzną działalnością".

"Najzabawniejsze jest to - drodzy Państwo krytykujący – że podejmujecie apodyktyczne próby odczytania jedynej słusznej wizji, wydaje się Wam, że widzicie wszystko (nawet szminkę jedna Pani zauważyła), a nie widzicie, że broń jest... bez magazynka :D :D :D To się nazywa naprawdę cudowna i wieloaspektowa dyskusja ;) " - odpowiedzieli administratorzy fanpage'a w jednym z komentarzy.

Dużo poruszenie w internecie - tysiąc udostępnień - wywołało także zdjęcie dziewczynki z zamazaną twarzą i podpisem. „- Jestem zwyczajna - Jadam mięsko, pijam mleko, lubię cukier, używam zabawkowych pistoletów, – jestem katolikiem". Na krytyczne komentarze administracja odpowiedziała następująco: "Post powstał niejako w odpowiedzi na coraz silniejsze tendencje promocji wegetarianizmu i weganizmu pod płaszczykiem domniemanych religijnych wymogów. Należy zachować dystans i asertywność wobec herezji głoszonych np. przez P. Hołownię"

"Jeśli celem było chwilowe podgrzanie atmosfery w internecie, to owszem, misja twórców zakończyła się sukcesem" - komentuje w swoim felietonie działalność strony Angelika Szelągowska-Mironiuk.

Redaktorka i dziennikarka DEON.pl, autorka książki "Pełnymi garściami". Prowadzi blog dane wrażliwe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
abp Wojciech Polak, Marek Zając

Bez kompromisów i skrępowania. Po ludzku

Czy Kościół powinien mieszać się do polityki? Czy Polska powinna przyjmować uchodźców? W jaki sposób mierzyć się z problemem pedofilii wśród księży? Co Kościół ma do powiedzenia kobietom, które...

Skomentuj artykuł

Znikają kontrowersyjne posty Wydawnictwa Ojców Franciszkanów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.