"Kościół ma rozmawiać z każdym, nawet z diabłem"

(fot. youtube.com)
wyborcza.pl / kw

Bp Tadeusz Pieronek mówił w specjalnym wywiadzie o narodowcach, o konieczności otwarcia Kościoła oraz o roli Polaków w budowaniu wspólnoty Kościoła.

Na pytanie o otwartość Kościoła w Polsce stwierdził, że "to paradoks, ale w odwrocie są dzisiaj środowiska katolicyzmu otwartego, które nie próbują siłą i groźbą narzucać katolickiego sposobu myślenia całemu społeczeństwu": - Mnie też bez przerwy zarzucają, że rozmawiam z mediami wrogimi Kościołowi. A rozmawiać trzeba. Kościół ma obowiązek rozmawiać z każdym, nawet z diabłem. Rozmowa, jeśli nie jest napastliwa i szuka czegoś, co można by nazwać wspólnym przyczółkiem, to coś, na co warto postawić.

Odniósł się również do kwestii przyjmowania uchodźców: - Jako chrześcijanin mam obowiązek, żeby pierwszym moim odruchem było otwarcie rąk. Jeżeli ktoś tego nie widzi, niech się zapyta, gdzie jest jego chrześcijaństwo, gdzie jego miłość bliźniego, która jest drugim po miłości Boga najważniejszym przykazaniem. Oczywiście po tym odruchu serca trzeba się udać po rozum do głowy. Młodzi ludzie, którzy tak niechętnie patrzą na uchodźców, nie wiedzą, co to znaczy być wykluczonym, jakie upokorzenia się z tym wiążą. 

- Mamy moralny obowiązek zajęcia się uchodźcami. Sam byłem jako dziecko wysiedlony, za okupacji musiałem pracować, przeżyłem komunizm. Chrześcijańska opieka powinna jednak dotyczyć nie tylko tych, którzy emigrują z powodu wojen, ale też tych, którzy szukają lepszego życia, tzw. emigrantów zarobkowych. Przecież nie wszyscy Polacy wyjeżdżali kiedyś do USA, a później z PRL-u z powodów politycznych - mówił bp Pieronek.

Hierarcha polemizował również z rozwiązaniem zaproponowanym przez Papieża: - Jeżeli żąda się całkowitej integracji, to nie jest to pomoc, ale wyniszczenie kultury. Romowie przymusowo osiedlani w Nowej Hucie też się nie odnaleźli, bo zrobiono coś wbrew ich kulturze i zwyczajom. Papież Franciszek wezwał, żeby każda parafia przyjęła uchodźcę. Dobre, ale ryzykowne. Łatwe do zniesienia, ale ci ludzie muszą mieć swoje środowisko, żeby zachować tożsamość. Muszą mieć kontakt z innymi swoimi. Jeśli Kraków przyjąłby tysiąc uchodźców, nie będą się czuli osamotnieni, pomogą sobie.

Na pytanie o uchodźców muzułmańskich odpowiedział również, że przed wojną w Polsce mniejszości narodowe i wyznaniowe stanowiły 25 procent ludności: - Idealnie nie było. Narodowcy tłukli Żydów. Mój ojciec prowadził sklep i z Żydami handlował. Od narodowców dostał pisemne ostrzeżenie, które mam do dzisiaj, że jeśli nie zaprzestanie tych kontaktów, zlikwidują go. Taka atmosfera była. Ale też w naszej wiosce żyły w miarę spokojnie cztery rodziny żydowskie, a żydowskie dziewczynki uczyły się u nas w domu z moimi siostrami.

Skrytykował również niektórych hierarchów za uwikłanie się w polityczne gry, wspieranie rządu: "Polityczne wykorzystanie religii to najgorsza rzecz, jaka może się stać".

Sceptycznie ocenił również rolę Papieża podczas jego pielgrzymki do Polski. Jak stwierdził papieskie "spojrzenie na polskie sprawy może nie być wyostrzone". Dodał również, że "nasza era [tj. Polaków i Kościoła w Polsce - KW] w Watykanie dobiegła końca, nie odgrywamy tam szczególnie istotnej roli".

Wywiad zakończył opinią na temat możliwości zjednoczenia narodu, zniwelowania podziałów: - Jeśli szukamy czegoś, co nas jako naród może zjednoczyć, powinniśmy kopać głębiej. Nie przez pomniki, ale rewizję poglądów. Z mojego punktu widzenia jako chrześcijanina musi to być jakieś głębokie nawrócenie się. Z obu stron. "Nawrócenie" nie znaczy jednak odwrócenia poglądów o 180 stopni. To raczej rzetelna próba odpowiedzi na pytanie, kim jesteśmy i na czym chcemy budować przyszłość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Kościół ma rozmawiać z każdym, nawet z diabłem"
Komentarze (7)
W
Wojciech
2 maja 2016, 10:12
Biskup Pieronek nadal w dobrej formie i jak zawsze gotów bronić piekła:)
AP
Amanda Pastuszek
16 lutego 2016, 02:30
Czyli co, mamy wspierać mafijny biznes nielegalnego przemytu ludzi i napędzać klientów przemytnikom, którzy pobierają 5000 euro / os. i fałszują dokumenty? Ilu uchodźców/imigrantów Europa jest w stanie przyjąć? Całą Afrykę? Przecież oni wciąż napływają. To by oznaczało koniec cywilizacji chrześcijańskiej i nie wiązałabym tego z miłością, bo miłość w sensie chrześcijańskim, to pragnienie dobra drugiego człowieka (w sensie ostatecznym), czyli pragnienie zbawienia drugiego człowieka. A jak zbawią się nasi potomkowie w sytuacji postępującej islamizacji Europy? Ilu potencjalnych chrześcijan przejdzie na islam i umrze z grzechem pierworodnym? Czy Ksiądz Biskup rzeczywiście kieruje się miłością, czyli  troszczy się o dobro ostateczne, jakim jest zbawienie jak największej liczby ludzi? Wątpię!
J
jack
15 lutego 2016, 11:39
Chrystus zakazywał mówić złym duchom. Jedyna rozmowa Chrystusa z diabłem to odrzucanie pokus podczas słynnej polemiki na Górze Kuszenia. Jeśli taką rozmowę ma na myśli bp. T. Pieronek, to zgoda, ale co to za rozmowa... Coś w guście: - Ukradnij. - Zjeżdżaj. "Nie kradnij". - Idź na dziewczyny. - Spadaj. "Nie cudzołóż". itpd. Jak tu znaleźć wspólny przyczółek? Chyba tylko w piekle. Podziękuję za taką opcję.
15 lutego 2016, 11:36
"Kościół ma rozmawiać z każdym, nawet z diabłem" Kościół ma rozmawiać z każdym człowiekiem, po to by nie "poszedł do diabła" na wieczność. --------------------------------------------------------------------------------------- Zawsze pozostaje nadzieja na sprostowanie ze strony GW jak już wspomiał Paweł G...
FF
Franciszek2 Franciszek2
15 lutego 2016, 08:40
Z tym diabłem to lekka przesada, niepotrzebne puste kalorie...Nie rozumiem dlaczego katoliccy księża muszą za wszelką cenę podkreślić że piekło i diabeł są nieomal czymś naturalnym na chrześcijańskiej drodze. Ks.Kaczkowski poszedł by za Owsiakiem do piekła, teraz ksiądz chce rozmawiac z diabłem, a ks. Bonieckiemu satanizm kojarzy się z jasełkami. Co do moralnego obowiązku : mamy taki w zakresie obrony własnej rodziny, kraju i w jakiejś perspektywie - Europy. Przyjmowanie mas uchodzców/imigrantów jest wbrew temu celowi. WBREW - nie obok. I nie dlatego że nie mamy dość otwartych serc dla innych ale dlatego że Ci "uchodźcy" są bronią, ktorej skuteczność zależy od głupoty europejczyków. Jak widać broń jest śmertelnie skuteczna... Co do politycznego zaangażowania biskupów i popierania rządu - może z tego smutku po przegranych wyborach zaagnażowałby się biskup otwarcie po stronie opozycji ? Byłby dobry przykład nie popierania rządu. 
PG
Pawel G
14 lutego 2016, 22:05
"Kościół ma obowiązek rozmawiać z każdym, nawet z diabłem." Czytam to doniesienie i mam wrażenie, że bp. Pieronek tą wypowiedzią sam siebie przebił, po tych wszystkich swoich kontrowersyjnych wypowiedziach - jeśli oczywiście to prawda. W sumie miałem nadzieję, że takich wypowiedzi nie usłyszę. A co do zacytowanych słów, to nie ma najmniejszego fragmentu PŚ, który by coś takiego uzasadniał. Przeciwnie, wiemy, co wynikło z takiej "rozmowy" Adama i Ewy z diabłem. Sam Chrystus z diabłem nie rozmawia, ale albo mu rozkazuje, albo gromi słowem. W diable nie ma nic dobrego, NIC, dlatego rozmowa z nim niczego dobrego przynieść nie może - ani człowiekowi, ani do złemu. "Rozmowa, jeśli nie jest napastliwa i szuka czegoś, co można by nazwać wspólnym przyczółkiem, to coś, na co warto postawić." Stawianie razem z diabłem??? To może przynieść samo zło. Taka wypowiedź brzmi jak kuszenie. To jest jakaś anty-teologia i z chrześcijaństwem, do którego niby nawołuje, nie ma absolutnie nic wspólnego. A tak na marginesie, jakiej to - dosłownie - diabelskiej ekwilibrystyki niektórzy nie używają, żeby przeforsować przyjmowanie masowe migrantów z krajów arabskich. To świadczy tylko o tym, jak niedobre są ich cele. Niewykluczone, że GW znowu namotała, a Deon w tym wziął udział przytaczając ten artykuł, albo też coś zostało gdzieś przekręcone. Może poczekajmy na sprostowanie.
AS
Aleksandra Szeliga
14 lutego 2016, 20:53
Bałam się, że Ksiądz Biskup już się nie odezwie :) Dziękuję Księdzu Biskupowi za kolejną rozsądną wypowiedź. Cieszę się, że Ksiądz jeszcze jest z nami :)