Kościół we Francji poprawia znaczące błędy w liturgii

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk / sz

Kościół we Francji poprawia błędy w posoborowym tłumaczeniu ksiąg liturgicznych. Okazuje się bowiem, że przed półwieczem zarówno redaktorzy nowego Mszału, jak i potem jego tłumacze działali pod wielką presją czasu.

Po ogłoszeniu reformy liturgii w niektórych Kościołach lokalnych, między innymi francuskim, nad liturgią zawisła groźba chaosu z powodu inicjatyw podejmowanych przez samozwańczych reformatorów. Nalegano więc na szybkie ustalenie nowej wersji Mszału. Stąd wiele pochopnych i kontrowersyjnych decyzji, a także błędów, zwłaszcza w tłumaczeniu.

Przykładem takiego błędu, który już niebawem, po niemal 50 latach doczeka się korekty jest słowo "współistotny" z wyznania wiary. Francuzi wyznają dziś w Credo, że Syn jest nie współistotny z Ojcem, lecz tej samej natury, co Ojciec. Katechizm tymczasem, zgodnie z Soborem Nicejskim (325 r.) wyjaśnia, że Osoby Boskie są nie tylko tej samej natury, ale również współistotne (homousios, consubstantialem Patri). Różnica nieuchwytna dla zwykłych wiernych, ale nie dla teologów, którzy od razu zgłosili swoje zastrzeżenia. W tej sprawie zgodnie wystąpili najwięksi francuskojęzyczni teolodzy tej epoki, w tym de Lubac, Congar czy Bouyer. Jacques Maritain oświadczył nawet, że woli umrzeć niż wypowiedzieć Credo w błędnym francuskim tłumaczeniu.

Poprawek w tekstach Mszalnych będzie dużo więcej. Ich ostateczną wersję ma przedstawić na wiosennym zgromadzeniu francuskich biskupów powołana przez Episkopat komisja. Wiadomo już teraz, że w wypadku niektórych poprawek biskupi nie są jednomyślni. Niefortunne tłumaczenia już się zadomowiły, nowe, choć wierniejsze oryginałowi, wydają się niekiedy bardziej złożone.

DEON.PL POLECA

Kontrowersje dotyczą zresztą nie tylko tłumaczeń, ale samych tekstów liturgicznych. W 2014 r. opublikowane zostały wspomnienia o. Louisa Bouyera, jednego z największych znawców liturgii w dobie Soboru, a zarazem członka komisji, której powierzono opracowanie posoborowej liturgii. W bardzo negatywnym świetle przedstawia on jej pracę, a w szczególności rolę jej sekretarza o. Annibale Bugniniego. O. Bouyer zarzuca mu bezpodstawne powoływanie się na autorytet Papieża, by przeforsować pewne opcje, które budziły niemal jednomyślny sprzeciw członków komisji: "Papież tego chce". Francuski teolog wspomina, że pewnego dnia gościł u Pawła VI, który rozmawiał z nim o jednej z liturgicznych innowacji i zapytał go, dlaczego komisja opowiedziała się za takim, a nie innym rozwiązaniem. O. Bugnini nas zapewniał, że Papież kategorycznie się tego domaga - odparł francuski teolog. "Jak to możliwe - zdziwił się Paweł VI - mi powiedział, że w tej kwestii byliście jednomyślni" (L. Bouyer, Mémoires, Paris 2014, ss. 197-204).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kościół we Francji poprawia znaczące błędy w liturgii
Komentarze (8)
1 lutego 2018, 08:35
Przekład na wysokim poziomie to bardzo wymagające zajęcie, do tego dochodzi presja czasu ale dosyć istotnym czynnikiem są intencje "korektorów" i teraz nie jestem pewien, jak to wygląda w tym przypadku.
31 stycznia 2018, 23:54
Przy okazji Kościół francuski zmienił tez sobie treść modlitwy Ojcze Nasz
DS
Dariusz Siodłak
31 stycznia 2018, 23:14
Bardzo ciekawy artykuł. Szczególnie te fragmenty o o. Annibale Bugnini. Przypomnę, że ten kłamca (co wynikwynika z powyższego artykułu) i mason wymyślił nam mszę, tzw. novus ordo missae. Niech każdy sobie sam odpowie czy msza wymyślona przez tak podłą postać może być godna.
LL
Lesyou Lesyou
1 lutego 2018, 08:24
Czy to znaczy, że te msze są ważne, czy nie? Czy dochodzi do przeistoczenia, czy nie?
DS
Dariusz Siodłak
1 lutego 2018, 08:52
Ważne ale niegodne.
1 lutego 2018, 10:20
Niech więc nikt nie uczestniczy w niegodnych mszach. Nikt! Prosze podawać taką informacje każdemu co chciałby iść do Kościoła.
DS
Dariusz Siodłak
1 lutego 2018, 13:23
Sam widzisz na postawienie powyższego tekstu jak mogło wyglądać ustalanie kanonu Novus  Ordo. Bugnini mówił kardynałom: tego chce papiez.Papieżowi mówił: w tej sprawie kardynałowie są jednomyślni. Msza napisana dzięki kłamstwom  i intrygom ? Jeśli weźmiemy pod uwagę późniejsze zesłanie Bugnini'ego do Teheranu i samobójczą śmierć to sprawa staje się poważna.
1 lutego 2018, 16:28
Wieć niech więc nikt nie uczestniczy w niegodnych mszach! Żadnych mszy. Koniec z tym.