Kraków: Jubileusz Miłosierdzia dla uzależnionych

Kraków: Jubileusz Miłosierdzia dla uzależnionych
(fot. Agnes Kantaruk / Shutterstock.com)
KAI / mc

W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach odbył się Jubileusz Miłosierdzia dla osób uzależnionych i ich rodzin. "Każdy z nas jest grzesznikiem, ciężkim grzesznikiem. I potrzebuje tego momentu, kiedy Bóg okazuje nam miłosierdzie, bo nas do czegoś wzywa. Mówi ‘Jesteś Mi potrzebny’" - powiedział do zgromadzonych na uroczystej Mszy św. biskup Grzegorz Ryś.

Hierarcha w wygłoszonej homilii wskazał, że odczytany ewangeliczny opis powołania apostoła Mateusza ukazuje bardzo wyraźnie jak człowiek grzeszny, który swoim postępowaniem doprowadza się do śmierci, zmartwychwstał. "Nie dziwcie się także, że on wyprawia ucztę dla Jezusa. I że zaprasza na nią takich samych jak on. Bo jak doświadczysz czegoś takiego, że Cię Jezus z grobu wyciągnął, a znasz tych wszystkich dookoła siebie, którzy siedzą w podobnych grobach, to będziesz do nich krzyczał, zachęcał do spotkania z Tym, który podniósł Ciebie" - powiedział.
Nauczając bp Ryś uwypuklił zebranym, że podczas tej uczy faryzeusze szemrali na uczniów - zarzucali im, że jedli i pili z celnikami. "Jaka Dobra Nowina - ktoś może szemrać na mnie, bo jestem podobny do Jezusa. Oni szemrzą na Kościół. Co to za Kościół - jedzą i piją z grzesznikami? Cóż to za Dobra Nowina! Że Kościół może być taki, że Ci wszyscy najczystsi szemrają ‘to nie tak miało być’" - mówił.
Dodał, że omawiany fragment Pisma św. jest najwyraźniejszą miarą ewangeliczności Kościoła. "Jak stworzymy Kościół, w którym grzesznik będzie czuł się obco lub będzie napiętnowany, a nie przyjęty bądź będzie osądzony, a nie będzie się mu towarzyszyło, to nie będzie to Kościół z Ewangelii" - stwierdził.
Zwrócił uwagę, że Jezus w odczytanej Ewangelii wypowiada słowa o powołaniu grzeszników, a nie sprawiedliwych - sprecyzował jednak, że chodzi tu o powołanie do nawrócenia. "To powołanie, do którego Jezus wzywa, to jest powołanie do zmiany myślenia - skierowane do grzesznika, żeby zobaczył swoje grzechy, ale też żeby uwierzył, że może z nich powstać, że może zmartwychwstać. Że może na nowo nabrać do siebie szacunku" - wyjaśnił. Podkreślił bardzo mocno, że taka zmiana w grzeszniku wymaga odpowiedniej postawy Kościoła.
Hierarcha ocenił, że wezwanie człowieka grzesznego przez Boga do konkretnych zadań jest największym wymiarem miłosierdzia. "Bardzo potrzebujemy korygować nasze myślenie, byśmy nie tworzyli sekty świętoszków, ale Kościół, w którym grzesznik jest przyjęty, znajduje towarzyszy na drodze, a nie ludzi, którzy go osądzają i ekskomunikują. Kościół nie jest bezradny wobec grzechu dzięki miłości Boga. To jest to, za co się można w Kościele absolutnie zakochać. Że Kościół który jest święty, jest jednocześnie Kościołem grzeszników, ludzi, którzy rozumieją grzesznika" - powiedział na zakończenie.
Po Mszy św. odbył się mityng otwarty anonimowych alkoholików oraz prezentacja wspólnot anonimowych narkomanów, hazardzistów i seksoholików. Podobny mityng jednocześnie grupy rodzinne Al-Anon przygotowały dla współuzależnionych. Ponadto uczestnicy Jubileuszu mogli porozmawiać z wolontariuszami z poradni miłosierdzia oraz wysłuchać konferencji pt. "Problem uzależnień w świecie współczesnym". Istotnym elementem było również nabożeństwo pokutne połączone z przejściem przez Bramę Miłosierdzia. Odbyły się także warsztaty dla katechetów na temat pomocy dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych.
"Każde uzależnienie sprawia, że człowiek się degraduje, zamyka, rani innych, nawet traci wiarę. To ogromna bieda. Chcemy w tym Roku Miłosierdzia uświadomić, że Bóg nie odwraca się od nikogo, nawet największego grzesznika. Większość tu obecnych ma świadomość swojego cierpienia - zarówno uzależnieni jak i ich bliscy - wszyscy szukają pomocy i ukojenia. Dziś tu jesteśmy właśnie dla nich" - podsumował spotkanie ks. Mirosław Żak, odpowiedziany za duszpasterstwo trzeźwości w diecezji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków: Jubileusz Miłosierdzia dla uzależnionych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.