Kraków: w ZOL-u prowadzonym przez siostry felicjanki brakuje pracowników

Kraków: w ZOL-u prowadzonym przez siostry felicjanki brakuje pracowników
(fot. depositphotos.com)
KAI / ps

Z powodu pandemii w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym dla kobiet, prowadzonym przez zgromadzenie sióstr felicjanek, brakuje pracowników. Większość jest zakażona koronawirusem.

W domu przy ul. Kołłątaja przebywają 72 pacjentki. – To osoby leżące, niesamodzielne, z różnymi schorzeniami. Wymagają stałej opieki – wyjaśnia s. Bogusława, zastępca dyrektora ZOL.

Większość pracowników ośrodka choruje na COVID-19. Brakuje przede wszystkim pielęgniarek i osób do opieki bezpośredniej przy chorych. - Karmienie, przewijanie, higiena, czynności pielęgnacyjne – wymienia s. Bogusława. Zgromadzenie skierowało do pomocy inne siostry, ale są już wyczerpane pracą ponad siły.

- Wszystko mamy. Brakuje tylko ludzi – dodaje felicjanka.

Chorują także podopieczne ośrodka, choć trudno określić, ile, bo są trudności ze skierowaniem ich na wymazy.

Praca w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym odbywa się od 7.00 do 19.00. Zgłaszającym się do niej osobom siostry zapewniają środki ochrony osobistej, jak kombinezony i maski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dominika Dudek, Maria Mazurek

Co kryje się w naszej głowie?

Profesor Dominika Dudek łamie panujące tabu – nie obawia się wskazać różnic między umysłami kobiety i mężczyzny, a także spojrzeć na chorobę jako na źródło inspiracji. Odkrywa tajniki pracy...

Skomentuj artykuł

Kraków: w ZOL-u prowadzonym przez siostry felicjanki brakuje pracowników
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.