Królewskie pożegnanie kard. Świątka w Pińsku
- Pogrzeb był wielkim podziękowaniem i hołdem dla osoby kard. Kazimierza Świątka. Naprawdę zrobiono kardynałowi królewskie pożegnanie - powiedział KAI bp Władysław Blin, ordynariusz diecezji witebskiej. Dzisiaj w Pińsku pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego odbyły się uroczystości pogrzebowe emerytowanego metropolity mińsko-mohylewskiego i byłego administratora apostolskiego diecezji pińskiej, który zmarł 21 lipca br. w wieku 96 lat.
- Pińsk przeszedł samego siebie. Kardynała żegnało o wiele więcej ludzi niż w liczącym 2 mln mieszkańców Mińsku. Przybyło tysiące ludzi, setki księży, sióstr zakonnych z Litwy, Ukrainy, Polski, Łotwy. To świadczy jak wszyscy kochali kardynała i jak będzie go nam brakowało - podkreślił bp Blin.
Hierarcha przypomniał, że od 20 lat towarzyszył księdzu kardynałowi. - Pomagałem przygotowywać jego ingres i święcenia biskupie. Przez te lata byłem na różnych uroczystościach kościelnych, ale takich rzesz ludzi jak na pogrzebie księdza kardynała jeszcze nie widziałem. Pogrzeb był wielkim podziękowaniem i hołdem dla osoby kard. Kazimierza Świątka. Naprawdę zrobiono kardynałowi królewskie pożegnanie o czym świadczyła m.in. trumna tonąca w morzu kwiatów i piękny sarkofag z białego marmuru. Mieszkańcy Pińska docenili swojego wspaniałego biskupa i wielkiego świadka wiary - powiedział bp Blin dodając, że "wraz ze śmiercią kard. Świątka skończyła się pewna epoka i teraz stoimy na progu nowej".
Pytany, czy Kościół na Białorusi nie myśli o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego kard. Świątka powiedział, że nie jest to wykluczone, choć na razie trwają prace nad zakończeniem diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego bp. Zygmunta Łozińskiego. - Choć kardynałowi prawie wszystko się tutaj na ziemi udało, to żałował dwóch rzeczy: że nie doszło do wizyty papieża na Białorusi i nie udało się zakończyć procesu beatyfikacyjnego bp. Łozińskiego. Dlatego jak zapowiedział dzisiaj abp Tadeusz Kondrusiewicz będziemy teraz nad tym usilnie pracować - powiedział bp Blin i dodał: "Kard. Świątek był świętym człowiekiem. Zobaczymy, co życie nam pokaże".
Skomentuj artykuł