Ks. Oder prosi o sygnały o cudach

(fot. Simczuk/flickr.com)
PAP / psd

Postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ksiądz Sławomir Oder zaapelował do wiernych, by przekazywali mu informacje o nowych możliwych cudach, potrzebnych do kanonizacji polskiego papieża.

W przesłaniu, zamieszczonym na oficjalnej stronie, poświęconej beatyfikacji papieża, ksiądz Oder oświadczył: "Nie zapominajmy, że beatyfikacja jest tylko etapem procesu, w oczekiwaniu wielkiego dnia, w którym Kościół będzie mógł, po uznaniu następnego cudu przypisanego Janowi Pawłowi II, wynieść go do chwały świętego".

"Dlatego zachęcam do intensywnej modlitwy i do tego, by zawiadomić postulatora, który czuwa wciąż nad tym, o wszystkich sygnałach, jakie mogą zostać przypisane wstawiennictwu Jana Pawła II jako przypadki otrzymanej łaski" - oświadczył polski ksiądz w przesłaniu do wiernych.

Już 14 stycznia, gdy wyznaczono na 1 maja termin beatyfikacji papieża, ksiądz Sławomir Oder powiedział w rozmowie z PAP, że od momentu zakończenia procesu beatyfikacyjnego można zacząć czekać na cud, wymagany do następnego kroku, jakim jest kanonizacja.

Pytany zaś o to, kiedy mógłby rozpocząć się proces kanonizacyjny Jana Pawła II, odpowiedział wówczas: "Zgodnie z praktyką i tradycją Kościoła dla dokonania kolejnego kroku potrzebny jest kolejny cud, a więc jedyne, co mogę powiedzieć, to aby modlić się i czuwać, aby ten cud dokonał się jak najprędzej".

Właściwie - wyjaśnił polski ksiądz - "do tego cudu mogłoby dojść już teraz". "Po uznaniu cudu i opublikowaniu dekretu następny cud liczy się już do następnego etapu" - wyjaśnił. "Trzeba modlić się i czuwać, bo to może nastąpić zaraz" - dodał ksiądz Oder.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Oder prosi o sygnały o cudach
Komentarze (3)
T
Tadeusz
2 maja 2012, 00:29
W 2000 roku na przełomie kwietnia i maja byłem na pielgrzymce z parafii Podwyższenia Krzyża Swiętego w Strzelinie woj Dolnośląskie,  była to pierwsza audiencja po wizycie Naszego Papierza w Jerozolimie. W dniu środowej audiencji Generalnej na pl Św Piotra doszło do niespotykanej na co dzień sytuacji. Byliśmy na placu na ok 2 godziny przed audiencją, padał deszcz i była burza, wytrzymaliśmy to w nadzieji ujrzenia Naszego Papierza. I wyjechał!  - chmury się rozeszły - zaświeciło słońce i przez cały czas audiencji nam przyświecało, po zakończeniu Audiencji gdy samochód z Naszym Papierzem  schował się za murami, wyszły chmury zaczęło grzmieć i była wielka ulewa.  Byłem w pierwszym sektorze przed ołtarzem,  przy barierce ok 1m od przejazdu Naszego Ojca Świętego. Nie spodziewał się w tym sektorze ujrzeć Polaków (ponieważ sektor dla Polaków znajdował się blisko wyjazdu Papierza z Bazyliki, a ojciec Chejmo powiedział nam abyśmy zostali w tym sektorze bo mamy dobre miejsce) i, gdy nas usłyszał odwrócił głowę w naszą stronę - uśmiechnął się. Poczułem coś! czego  nie jestem w stanie opisać, powiew! muśnięcie ! dreszcz!  coś wielkiego przemknęło obok mnie! Łzy same wylewały się z oczu na Jego widok!  Jego twarz była: Dobra! Spokojna! Radosna! Zadrżałem! SŁONECZKO ŚWIECIŁO TYLKO DLA NIEGO!  To jest ŚWIADECTWO NA ŚWIĘTOŚĆ JANA PAWŁA II. Mam to nagrane na filmie. Tadeusz
K
katolik
22 lutego 2011, 13:51
Diabeł też potrafi robic cuda aby zwieźć nawet wybranych, dlatego nalezy odróznić Boga od diabła. Pan Jezus powiedział o Sobie, że jest Prawdą. Każdy kto się boi prawdy, boi się Pana Jezusa. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
.
...
21 lutego 2011, 22:44
"do tego cudu mogłoby dojść już teraz" Ojcze Święty, proszę Cię... Ty wiesz.