Ksiądz zwrócił się do swoich parafian: takie zachowanie w samochodzie jest grzechem

(fot. shutterstock.com / Pushish Images)
KAI / mp

Przekroczenie dozwolonej prędkości jest grzechem, z którego należy się wyspowiadać, ponieważ popełniając go, narażamy życie własne i innych.

 

Przypomniał o tym swoim parafianom z kościoła Santa Maria Assunta proboszcz, ksiądz Andrea Vena.
Wezwania do opamiętania się na szosie proboszcz zamieścił w ostatnim numerze biuletynu parafialnego. Nie wolno na niej rozwijać prędkości większej aniżeli dziewięćdziesiąt kilometrów na godzinę, co jest nagminne, a zdarzają się przypadki, że kierowcy rozpędzają się nawet do dwustu. 
Nie ukrywa, że prosili go o to również strażnicy miejscy, którzy mimo mandatów nie ukrócili jeszcze tego procederu. "Ponieważ zwracam się do chrześcijan naszej wspólnoty, przypominam, że naruszenie kodeksu drogowego, wystawiając na niebezpieczeństwo życie własne i innych, to grzech, z którego trzeba się wyspowiadać" - napisał ks. Vena.
Wyjaśnił, że czyni to "w duchu szczerej współpracy ze strażą miejską, która prosi o nadanie tej sprawie możliwie jak największego rozgłosu, pozostawiając ją każdemu do rozważenia w swoim sumieniu".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz zwrócił się do swoich parafian: takie zachowanie w samochodzie jest grzechem
Komentarze (1)
AL
Alberto LN
15 stycznia 2018, 16:12
No nie wiem... Ocziwyście, że prowadzenia samochodu w jakimkolwiek sposób narażający na niebezpieczenstwo osoby lub mienie jest grzechem, i to ciężkim. Ale samo przekroczenie dozwolonej prędkości może być zupełnie bezpiecznie, w żależności od innych warunków drogowych. I odwrotnie: nawet przestregając przepisy do milimetra można prowadzić w sposób niebezpieczny. Jeżeli sprawa byłaby taka prosta, prowadzeniem samochodu na niemeckich autobahn nie można było w ogóle grzeszyć!