Księża zawieszeni za opuszczenie wiernych
Patriarcha Babilonii dla chaldejczyków Louis Raphaël I Sako wydał 22 października dekret, w którym zawiesił w czynnościach kapłańskich 12 duchownych za naruszenie przepisów i dyscypliny kościelnej.
Według dokumentu, bez zgody i zezwolenia przełożonych opuścili oni swe diecezje i wspólnoty zakonne w Iraku, aby wyemigrować za granicę i tam starać się o azyl.
"Jeszcze przed przyjęciem święceń kapłan obiecuje ofiarować całe swoje życie Bogu i Kościołowi. Jest to ofiara, opierająca się na posłuszeństwie wobec przełożonych" - przypomniał księżom ich obowiązki zwierzchnik Kościoła chaldejskiego. Dodał, że mnisi dodatkowo składają "bezwzględne śluby czystości, posłuszeństwa i ubóstwa".
Patriarcha przytoczył "świetlane przykłady dzisiejszych kapłanów, którzy udzielili wymownej lekcji wiary", wymieniając w tym kontekście zabitych w ostatnich latach księży Hanę Qaszę i Raghida Ganniego oraz abp. Paulosa Faradża Rahho. Wspomniał także o księżach pozostałych w kraju, o porwanych ze swych domów i tych, którzy szli za swymi wiernymi, dzieląc z nimi los uchodźców.
Następnie, powołując się na prawo kanoniczne i reguły zakonne, abp Louis Raphaël I zawiesił w posłudze kapłańskiej sześciu mnichów i sześciu księży diecezjalnych za to, że opuścili swe diecezje i wspólnoty zakonne w Iraku, aby przenieść się za granicę, bez zgody swych przełożonych, podejmując obowiązki duszpasterskie wśród wiernych chaldejskich w diasporze.
Patriarcha zaznaczył, że przed ogłoszeniem dekretu odbył, zgodnie z przepisami kościelnymi, konsultacje ze stałym Synodem Kościoła Chaldejskiego i z Kongregacją dla Kościołów Wschodnich. Ponadto obecny dokument poprzedziły "liczne i niestety jałowe ultimata i próby", podejmowane przez poprzednie władze kościelne i zakonne, aby powstrzymać to "godne ubolewania" zjawisko, które wywołało skandal wśród wiernych tego katolickiego Kościoła wschodniego - stwierdził patriarcha Babilonii.
Skomentuj artykuł