Lekarze bez Granic - Magazyn RV
Kryzys w Darfurze staje się jednym z wielu zapomnianych przez świat konfliktów - przestrzega międzynarodowa organizacja "Lekarze bez Granic". Medycy niosący pomoc uchodźcom z Darfuru przypominają, że w wyniku toczących się walk tylko w ostatnich miesiącach ten zapalny region Sudanu opuściły tysiące ludzi szukając schronienia w sąsiednim Czadzie. "Niestety warunki życia w obozach są bardzo ciężkie, szerzy się także przemoc. Brakuje międzynarodowego wsparcia" - mówi Stella Egidi z organizacji "Lekarze bez Granic".
"Działamy głównie w regionie Tissi, obejmującym południowo-wschodni Czad. Jest to teren, gdzie przybywa wielu uchodźców z Darfuru. Warunki, w jakich żyją, są naprawdę dramatyczne. Niestety większość ludzi umiera tam na skutek przemocy. Każdego tygodnia na własne oczy widziałam co najmniej kilkudziesięciu zabitych, przemoc kwitnie - podkreśla włoska lekarka. - Wielu zranionych potrzebuje pomocy medycznej.
Do tego dochodzi trwająca właśnie pora deszczowa, która utrudnia niesienie pomocy. Zalane drogi nie pozwalają na sprawne dostarczenie leków czy choćby dotarcie lekarzy do chorych. Z każdym dniem rośnie też ryzyko wybuchu epidemii. Odnotowaliśmy wiele przypadków żółtaczki, cholery i malarii. Oczywiście, jak zwykle w takich sytuacjach konfliktowych, pierwszymi ofiarami są dzieci".
Wysłuchaj Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 9.08.2013 - wersja dźwiękowa
[-polacco_2_20130809_211233.mp3-]
Skomentuj artykuł