Liderzy Kościołów potępili akty przemocy
Zwierzchnicy Kościołów ukraińskich potępili akty przemocy ze strony władz wobec uczestników pokojowych manifestacji protestacyjnych w Kijowie. Specjalne oświadczenia w tej sprawie wydali arcybiskup greckokatolicki arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk i głowa niekanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) patriarcha Filaret.
"W imieniu naszego Kościoła wyrażam smutek z powodu wydarzeń, do których doszło dzisiejszej nocy na Kijowskim Placu Niepodległości. Potępiamy przejawy przemocy, zastosowanej przez organy porządku publicznego wobec pokojowych manifestantów" - stwierdził abp Szewczuk. Jednocześnie przestrzegł przed uciekaniem się do akcji odwetowych: "Prosimy o niedopuszczenie do dalszego wzmagania przemocy, która może doprowadzić do jeszcze tragiczniejszych skutków. Nie możemy odpowiadać przemocą na przemoc ani złem na zło" - oświadczył zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Wezwał zarazem wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli do modlitwy i czuwania na rzecz pokoju na Ukrainie. "Zachęcam do odprawiania we wszystkich naszych cerkwiach wspólnych nabożeństw, żeby siłą modlitwy goić rany, zadane naszemu społeczeństwu i zyskać nadzieję na lepszą przyszłość. Od Boga bowiem pochodzi nadzieja. To On jest źródłem siły miłości, która jest w stanie pokonać wszelką pokusę stosowania przemocy" - stwierdził arcybiskup większy kijowsko-halicki.
W podobnym tonie wypowiedział się patriarcha Filaret: "Jako Kościół, moralnie potępiamy brutalne użycie siły wobec ludności cywilnej, do którego doszło dzisiaj na stołecznym Placu Niepodległości" - głosi oświadczenie patriarchy kijowskiego i całej Rusi-Ukrainy. Wezwał wszystkich, zarówno policję, jak i uczestników akcji publicznych, "do unikania dalszego nasilania się aktów przemocy".
Hierarcha ostrzegł, że "być może do rozpętania dużego konfliktu obywatelskiego, rozpadu naszego kraju i zniszczenia państwa dążą te siły, które za wszelką cenę chcą nie dopuścić do integracji Ukrainy z Europą". Zapewnił, że Patriarchat Kijowski jednoczy się z narodem ukraińskim.
W nocy z 29 na 30 listopada oddziały policji zaatakowały uczestników pokojowych demonstracji, zebranych w centrum stolicy Ukrainy na Placu Niepodległości, obecnie nazwanym "Euromajdanem".
Skomentuj artykuł