W liście przekazanym PAP w czwartek przez rzecznik Kościoła Agnieszkę Godfrejów-Tarnogórską, bp Samiec podkreślił, że jego list jest wyrazem zdecydowanego poparcia dla starań o zniesienie obowiązku 14-dniowej kwarantanny dla osób pracujących i mieszkających po obu stronach granic.
"Chciałbym włączyć się do głosu wielu ludzi – samorządowców, pracodawców i pracowników, organizacji pozarządowych i innych, którzy bez względu na przekonania polityczne czy światopogląd religijny, z zaniepokojeniem obserwują napiętą sytuację na terenach przygranicznych. Pragnę zwrócić się z pilną prośbą do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej o niezwłoczne zniesienie ograniczeń w przemieszczaniu się, które nie są absolutnie konieczne dla zachowania bezpieczeństwa i zdrowia obywatelek i obywateli" - napisał w liście bp Samiec.
Podkreślił w nim, że "niełatwo jest odbudowywać zachwiane relacje i wypracowywane z trudem przez dziesięciolecia mechanizmy międzynarodowej kooperacji i przyjaźni". Tym bardziej - jak zaznaczył w liście bp Samiec - "ważne są głosy, które sygnalizują potrzebę rozsądnej korekty obowiązującego reżimu sanitarnego dla dobra polskich (i nie tylko) rodzin, ale także rodzin o różnej przynależności narodowej i w trosce o relacje z naszymi bezpośrednimi sąsiadami".
Bp Samiec zaznaczył też, że jego głos jako biskupa wynika z troski o potrzeby człowieka. "Zachowanie bezpieczeństwa jest bardzo istotne. Dziękuję rządowi za podjęcie dotychczasowych działań dla dobra wspólnego. Jednak równie ważna dla ludzi jest zachowanie miejsc pracy w celu utrzymania rodziny. Sytuacja, w której brakuje środków na opłacenie rachunków, zakup żywności i lekarstw, wywołuje frustrację i odbija się na psychice. Wszystkim nam zależy na tym, aby uniknąć nieodwracalnej katastrofy wielu tysięcy polskich rodzin" - napisał w liście zwierzchnik Kościoła luterańskiego.
Podkreślił w nim również, że Kościoły solidarnie starają się udzielić duchowego wsparcia potrzebującym. "Pomagamy też materialnie, ale nie jesteśmy w stanie zaspokoić tej najważniejszej potrzeby dla życia społecznego: poczucia wartości, które tak mocno związana jest z wykonywaną pracą. "Dlatego dzisiaj staję przy osobach, które pracują na terenach przygranicznych i proszę Pana Premiera o dostrzeżenie ich dramatu oraz zmiany umożliwiające ich powrót do pracy i nauki" - zaznaczył bp Samiec.
"Wierzę w rozsądek naszego rządu i w to, że bez zbędnych opóźnień zostaną zniesione niepotrzebne ograniczenia. Dzięki takiej decyzji zostanie wzmocniona nasza gospodarka, ale przede wszystkim zapobiegniemy pogorszeniu się sytuacji egzystencjalnej wielu rodzin.
Przeczytaj pełny tekst listu:
Mój list jest wyrazem zdecydowanego poparcia dla starań o zniesienie obowiązku 14-dniowej kwarantanny dla osób pracujących i mieszkających po obu stronach granic.
Chciałbym włączyć się do głosu wielu ludzi – samorządowców, pracodawców i pracowników, organizacji pozarządowych i innych, którzy bez względu na przekonania polityczne czy światopogląd religijny, z zaniepokojeniem obserwują napiętą sytuację na terenach przygranicznych. Pragnę zwrócić się z pilną prośbą do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej o niezwłoczne zniesienie ograniczeń w przemieszczaniu się, które nie są absolutnie konieczne dla zachowania bezpieczeństwa i zdrowia obywatelek i obywateli Rzeczpospolitej.
Niełatwo jest odbudowywać zachwiane relacje i wypracowywane z trudem przez dziesięciolecia mechanizmy międzynarodowej kooperacji i przyjaźni. Tym bardziej ważne są głosy, które sygnalizują potrzebę rozsądnej korekty obowiązującego reżimu sanitarnego dla dobra polskich (i nie tylko) rodzin, ale także rodzin o różnej przynależności narodowej i w trosce o relacje z naszymi bezpośrednimi sąsiadami.
Mój głos jako biskupa wynika z troski o potrzeby człowieka. Zachowanie bezpieczeństwa jest bardzo istotne. Dziękuję Rządowi za podjęcie dotychczasowych działań dla dobra wspólnego. Jednak równie ważna dla ludzi jest zachowanie miejsc pracy w celu utrzymania rodziny. Sytuacja, w której brakuje środków na opłacenie rachunków, zakup żywności i lekarstw, wywołuje frustrację i odbija się na psychice. Wszystkim nam zależy na tym, aby uniknąć nieodwracalnej katastrofy wielu tysięcy polskich rodzin.
Kościoły solidarnie starają się udzielić duchowego wsparcia potrzebującym. Pomagamy też materialnie, ale nie jesteśmy w stanie zaspokoić tej najważniejszej potrzeby dla życia społecznego: poczucia wartości, które tak mocno związana jest z wykonywaną pracą.
Dlatego dzisiaj staję przy osobach, które pracują na terenach przygranicznych i proszę Pana Premiera o dostrzeżenie ich dramatu oraz zmiany umożliwiające ich powrót do pracy i/lub nauki.
Wierzę w rozsądek naszego Rządu i w to, że bez zbędnych opóźnień zostaną zniesione niepotrzebne ograniczenia. Dzięki takiej decyzji zostanie wzmocniona nasza gospodarka, ale przede wszystkim zapobiegniemy pogorszeniu się sytuacji egzystencjalnej wielu rodzin.
Dziękuję za uwzględnienie również mojego głosu.
Skomentuj artykuł