Lokalny biskup: byłem świadkiem cudów w Fatimie

(fot. Peek Creative Collective / Shutterstock.com)
KAI / pk

"Widziałem tak wielu ludzi, którzy, będąc z dala od Kościoła, to właśnie w Fatimie się nawracali i stawali się prawdziwymi katolikami" - mówi duchowny, który wielokrotnie spowiadał w znanym sanktuarium.

Dorota Abdelmoula: Księże Biskupie, do wizyty papieża w Fatimie pozostało niespełna półtora miesiąca. Jak Kościół w Portugalii przygotowuje się do tego spotkania?

Bp Nuno Brás da Silva Martins: Przez cały rok we wszystkich fatimskich diecezjach stulecie objawień jest ważnym punktem duszpasterskich kalendarzy. Przez cały rok wielka uwaga jest poświęcona Matce Bożej i to już jest rodzajem przygotowań. Papieża chcemy przyjąć z całego serca, ludzie naprawdę na niego czekają, przygotowując się do obchodów jubileuszu stulecia objawień fatimskich: to takie ogólnokrajowe przygotowania duchowe.

A jakie jest znaczenie samego jubileuszu? W wielu krajach europejskich słyszę o pokładanych w nim wielkich nadziejach.

Nie można zrozumieć Portugalii bez Maryi, czczonej u nas na długo przed objawieniami w Fatimie. Od początków naszego kraju, czyli od 1143 r., Maryja jest częścią kultury portugalskiej, a Portugalczycy naprawdę czują się jej synami. Ona sama wielokrotnie dawała znaki swojej miłości dla naszego narodu, czego wyrazem są dziś nasze liczne sanktuaria maryjne.

Można zapytać: cóż Portugalczycy dali światu? Odkrycia geograficzne, takie, jak odkrycie Brazylii, czy wytyczenie drogi do Indii, ale także Fatimę. Dlatego mówimy, że jest ona częścią naszej tożsamości narodowej, a stulecie objawień przeżywamy całym sercem. Na swój sposób świętują je także osoby niewierzące.

Najważniejszym punktem obchodów i papieskiej wizyty może być kanonizacja bł. Franciszka i Hiacynty Marto.

Mamy na to nadzieję, zwłaszcza odkąd został uznany cud, który dokonał się za ich wstawiennictwem. Niezależnie od tego, czy do kanonizacji dojdzie, to będzie bardzo ważna wizyta. Od czasów Piusa XI wszyscy papieże zwracali się w stronę Fatimy, a od czasów papieża Pawła VI wszyscy ją odwiedzają jako pielgrzymi. To znaczące. Choć Fatima nie jest dogmatem wiary katolickiej, papieskie wizyty są rodzajem oficjalnego uznania prawdziwości tych objawień, a przede wszystkim ich przesłania: o skrusze, nawróceniu i przywiązaniu do Ewangelii.

Ponadto cuda związane z Fatimą, to przede wszystkim te, związane z nawróceniem. Sam byłem ich świadkiem jako fatimski spowiednik. Widziałem tak wielu ludzi, którzy, będąc z dala od Kościoła, to właśnie w Fatimie się nawracali i stawali się prawdziwymi katolikami. Także w okresie jubileuszu oczekujemy w Fatimie kanonizacji pastuszków, ale też przede wszystkim licznych nawróceń pojedyńczych osób i całej Portugalii.

Jakie przesłanie płynie dziś z Fatimy dla Europy zmagającej się z tak wieloma wyzwaniami m.in. kryzysem migracyjnym czy rozpadem Unii Europejskiej w jej dotychczasowym kształcie?

Płynące z Fatimy przesłanie pozostaje niezmienne: okażcie skruchę i wierzcie w Ewangelię Jezusa Chrystusa. Dodałbym jeszcze dwa punkty. Po pierwsze: by nie obrażać więcej Pana Boga, a więc by patrzeć i odpowiadać z miłością na miłość Bożą. To wielkie zaproszenie Matki Bożej. A drugie, dla nas, osób wierzących: by ofiarować nasze cierpienia dla zbawienia świata. By ofiarować także samych siebie dla zbawienia świata.

Księże Biskupie, spotykamy się podczas międzynarodowego sympozjum poświęconego towarzyszeniu młodym. Jakie są dziś największe wyzwania w tym obszarze dla Kościoła w Portugalii?

Zapewne możemy powiedzieć, że wyzwania są podobne w większości krajów Europy. Ale chciałbym podać pewien przykład: młody chłopak powiedział mi niedawno: księże biskupie, ja nie potrzebuję Jezusa by być szczęśliwym. Oto wyzwanie! Sprawić by w życiu tego młodego człowieka i wielu innych, którzy tak samo myślą, wiara sprawiła, że będą bardziej szczęśliwi i bardziej ludzcy zarazem. Aby dzięki niej odkryli te horyzonty życia, których nie możemy zobaczyć bez wiary.

A jakimi owocami pracy duszpasterskiej Kościół w Portugalii może się podzielić?

Jest kilka inicjatyw, np. Misyjna, polegająca na tym, że każdego roku, w lutym, grupy studentów wyjeżdżają do miast i wiosek, by tam prowadzić misję. To dobre doświadczenie dla mieszkańców, którzy ich przyjmują, ale przede wszystkim dla tych młodych ludzi, którzy dzięki temu doświadczeniu jeszcze bardziej stają się chrześcijanami. Przygotowania i recepcja tych misji odbywa się w grupach duszpasterskich na wydziałach, na których studiują, także zupełnie świeckich. To naprawdę dobra praktyka.

Według Księdza Biskupa, Portugalia jest dziś krajem katolickim?

A czy są dziś naprawdę katolickie kraje? Bardzo wiele jest w Portugalii katolicyzmu. Nie tylko w naszej historii, ale też w codziennym życiu. Ale są też znaki sekularyzacji. Być może, patrząc z zewnątrz na nasz kraj powiedzenie o nim, że jest katolicki, to zbyt wiele. Ale jest krajem, w którym Kościół jest żywy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lokalny biskup: byłem świadkiem cudów w Fatimie
Komentarze (36)
TD
Tomasz Dych
31 marca 2017, 19:31
Aż nieprzyzwoite, żeby w przeddzień zjedniczenia tak się kłócić o mało istotne szczegóły.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 14:56
Czy ty naprawdę nie potrafisz zachować się kulturalnie? Czy ty naprawdę musisz każdą rozmowę doprowadzać do kłótni i niecenzurowanych wyrażeń? Przecież jasno wyjaśniłem , że Egzorcysta to "jan " resztę kont mam pozamykane. Dlaczego szukasz na siłę obicia sobie twarzy? Nie lepiej napisać, że to i to jest nieprawdą bo....itd Co się popisujesz, że coś jest w internecie. Przecież na siłę w internecie obecnie jest wszystko. Jeśli więc w internecie jest, że dwa dodać dwa równa się cztery, to NIE MOGĘ Z TEGO SKORZYSTAĆ? Nie jestem "elimelek 07". Ostatni raz ciebie ostrzegam i opamiętaj się człowieku jeśli nim jesteś.
31 marca 2017, 15:10
Janie - jak kiedyś zrozumeisz podstawowe pojęcie jak netykieta, to bede sie cieszył. Juz widze psotep, bo przstałęś w koncu tutaj krzyczeńć. Ale nadal śmiecicz swymi wypowiedziami. Pisz je w jednym wątku - zakłdam że tyle potrafisz. I czy możesz wyjasnić czemu sluzy cały ten slowotok w Twoim wydaniu pod wieloma wpisami. Przeciez tego nikt nie czyta.  ps. nie strasz, bo tak zachowuja sie małe dzieci.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 15:27
Jeśli chodzi o postęp, to na początek zacznij od siebie i zwróć uwagę na to co piszesz: "zrozumeisz , psotep, przstałęś, krzyczeńć,  śmiecicz," Ja wiem dlaczego łapy tobie się tak trzęsą. Ale to inny temat.
31 marca 2017, 15:31
No i co z tego ma niby wynikać? Czepiasz sie moich fizycznych ułomności na które cierpię od urodzenia , bo nie masz juz żadnych innych argumentów?
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 15:47
Liczysz na moją litość nie wiedząc, czy przypadkiem ja nie mam więcej od ciebie chorób? i to poważniejszych? Tak jak pisałem odejdź w pokoju, bo nie ja ciebie zaczepiłem lecz Ty.
31 marca 2017, 15:57
Czy te Twoje wpisy słuzą dyskusji, czy to tylko celowe monologi? Zadałem o to pytanie i oprócz próby obrażenia mnie argumentami ad prsonam nadal nie odpowiadasz. Ne interesuja mnie Twoje choroby lecz wyłacznie cel Twych wpisów. Więc potrafisz odpowiedzieć, co jest Twym celem zaśmiecania tego forum ? No i jaką sekte reprezentujesz?
31 marca 2017, 14:31
Widzę że koledzy (a może jeden kolega Jan) postanowli się podzielić wiedzą powszechnei dostępną w internecie. Jakze odkrywcze :)stwierdzenia, szczególnie iz wieloktornie tłumaczone, są aż tak wciagajace dla antykatolików, że sie je przekleja i przekleja. I zasmieca sie dyskusje. Nic wiecej, poza pokazaniem braku osobistej kultury z tego nie wynika. I wątpię, aby ktoś odwazny (inaczej) powiedział szczerze po co tutaj tak smieci? ps. jeżeli ktoś chce dokładnie dowiedziec sie, dlaczego te teksty ponizej jedynie pokazują brak wiedzy je wklejajacych - zapraszam do internetu do oficjalnego stanowiska Kościoła.
31 marca 2017, 14:50
Kolego TomaszuL, nie śmiecę, ale odpowiadam tylko na zadane przez Ciebie pytanie: "Czy wszelkie objawienia Maryi uznajemy za dzieło szatana." Moja kultura osobista nakazuje mi szanować każdego adersarza, a za dyskusję uznaję merytoryczną wymianę poglądów, a nie osobiste wycieczki i przyklejanie łatek typu "antykatolik". Jestem "odważny" (nie "inaczej") i jak ktoś błądzi i pyta to staram się odpowiedzieć. Nie udostępniam powszechnie dostepnej w internecie wiedzy, ale cytuję słowa z objawień fatimskich i z Biblii. Skoro znasz lepszą Prawdę niż ta zawarta w Biblii to bardzo proszę podziel się nią.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 14:59
No widzisz! Już druga osoba pisze tobie, jeśli uważasz, że ktoś pisze nieprawdę to wykaż to a nie odwołuj się do przezwiski innych chamskich rzeczy.
31 marca 2017, 15:00
To co robisz to typowa manipulacje. Owszem cytaty są prawdziew, ale ich zestawienie razem powoduje iż wypowiedx jest fałszem. Zresztą zakłądam iż jednie wynikajacym z braku wiedzy, a nie celowym zabiegiem. Tak jak pisałem - wszystko co chcesz tutaj wykazać zostało juz wielkronie wyjaśnioen przez Kosciół i jakbyś naprawde sie tym interesował, to byś znalazł. Ale przecież nie o to Tobie chodzi. Mozemy tutaj zarzucać sie cytatami, tylko po co? Chesz sie nawrócić - zapraszam do Twojego parafailnego kościoła. Inaczej bedzie to typow czcza dyskusja i pałowanie katolików cytatami. Ale to taka takze moda tutaj. A przy okazji - to jak - wszystkie objawienia Maryjne uważasz za dzieło szatana - prosto napisz Tak/Nie?
31 marca 2017, 15:13
Nie mam zamiaru niczego wykazywać, co zostało juz wielokrotnei wykazane. Dyskusja pod materialami porpaganodowymi sekt zresztą prowadzi jedynei do kolejnych wpisów propagujacych sektę - i Ty tak to robisz.  A na końcu Ty i tak bedziesz obrażał, jak masz to tutaj w zwyczaju.  
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 15:21
W zasadzie wszystko o sobie powiedziałeś, zatem odejdź i więcej nie śmieć.
31 marca 2017, 15:25
Za kogo sie uważasz, aby mi tutaj rozkazywać?
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 15:30
Uważasz, że możesz rozmawiać bez mojego przyzwolenia ze mną?
31 marca 2017, 15:33
Mogę, skoro pisze publicznie. I nie możesz mi tego w zaden sposób zabronić. Zresztą nie możesz nic, oprócz skończenia publicznych dyskusji.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 15:41
No właśnie, o to mi chodziło aby cię poznali do końca. Sam wystawiłeś sobie świadectwo. Zatem jeszcze raz tobie nakazuję odejdź ode mnie w pokoju.
31 marca 2017, 15:53
Nie uciekniesz od tych pytań: To jak - jaki jest cel Twoich wpisów na tym forum? No i jaką sektę reprezentujesz?
31 marca 2017, 14:07
www.sekretariatfatimski.pl i Biblia Tysiąclecia http://www.deon.pl/religia/biblia-pismo-swiete/ 19 sierpnia 1917: „Zróbcie dwa przenośne ołtarzyki. Jeden będziesz nosiła ty z Hiacynta i dwie inne dziewczynki ubrane na biało, drugi niech nosi Franciszek i trzech chłopczyków. Pieniądze, które ofiarują na te ołtarzyki, są przeznaczone na święto Matki Boskiej Różańcowej, a reszta na budowę kaplicy, która ma tutaj powstać." Wj 20, 4-6: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.”
31 marca 2017, 14:07
www.sekretariatfatimski.pl i Biblia Tysiąclecia http://www.deon.pl/religia/biblia-pismo-swiete/ 19 sierpnia 1917: „Zróbcie dwa przenośne ołtarzyki. Jeden będziesz nosiła ty z Hiacynta i dwie inne dziewczynki ubrane na biało, drugi niech nosi Franciszek i trzech chłopczyków. Pieniądze, które ofiarują na te ołtarzyki, są przeznaczone na święto Matki Boskiej Różańcowej, a reszta na budowę kaplicy, która ma tutaj powstać." Wj 20, 4-6: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.”
31 marca 2017, 14:06
www.sekretariatfatimski.pl i Biblia Tysiąclecia http://www.deon.pl/religia/biblia-pismo-swiete/ 13 lipca 1917: „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie” Rz 5, 6-11: „Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze]byli bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to - ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.”
31 marca 2017, 14:04
www.sekretariatfatimski.pl i Biblia Tysiąclecia http://www.deon.pl/religia/biblia-pismo-swiete/ 13 czerwca 1917: „Nie trać odwagi. Nigdy cię nie opuszczę, moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i drogą, która cię zaprowadzi do Boga". 1 Tm 2, 5-6: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie.” J 10, 9: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę.”
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:35
38 Wówczas rzekli do Niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: «Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie». 39 Lecz On im odpowiedział: «Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. 40 Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby14, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. "ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza."
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:34
Słowo Boże uczy, że jedyną osobą przez którą możemy przyjść do Ojca jest Jezus Chrystus: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1Tym.2:5). Jezus rzekł: "Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze Mnie" (J.14:6). Słowa "tylko przeze Mnie" wykluczają pośrednictwo żywych (np. kapłanów), zmarłych (np. świętych), niebiańskich istot (np. aniołów). Jezus specyficznie przestrzegł nas przed innymi pośrednikami: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą... Ja jestem drzwiami dla owiec" (J.10:1.7) 15 lutego 1926 roku w Fatimie ukazało się "Dzieciątko Jezus". Zapowiedziało, że ludzie "muszą oddać należną cześć Niepokalanemu Sercu Marii, aby ludzkość mogła być zbawiona!"(2) Czy te słowa wypowiedział Chrystus? Zaprzeczyłby samemu sobie. Bóg posłał Syna, "aby świat był przez Niego zbawiony" (J.3:17). Twierdzenie, że ludzkość może być zbawiona przez oddanie czci "Sercu Marii", kwestionuje Ewangelię, według której ludzkość może być zbawiona tylko dzięki krwi Jezusa Chrystusa! (Hbr.9:12-14): "I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni." (Dz. 4:12).
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:32
Zastanawia, że 'Maria', zamiast wywyższyć Chrystusa, który przyszedł na ziemię, aby umrzeć za ludzkość, rzadko o Nim wspomina. A jeśli już, to nie mówi o Jego wielkim miłosierdziu, ofierze i miłości, lecz straszy Jego gniewem. Zaleca natomiast skierowany do siebie różaniec i "swoje niepokalane serce". Zamiast wywyższyć Słowo Boże, nakazuje "kult i modły do jej niepokalanego serca". Mówi, że ludzie zostaną zbawieni i nastanie pokój, gdy "uczynią to, co ja mówię", dodając, że "tylko ona" może nam pomóc! Z kim kojarzą się powyższe słowa? Z pokorną dziewicą Marią, czy raczej z arogancką istotą, która pragnąc wynieść się ponad Chrystusa rzekła: "Ja wstąpię na niebiosa, ja swój tron wyniosę, ja zasiądę na górze narad, ja wstąpię na szczyty, ja zrównam się z Najwyższym?" Fatimska 'Maria' powiedziała też "uczyń ofiarę za grzeszników... nie ma bowiem nikogo, kto by złożył ofiarę za nich". W świetle nauk Pisma Świętego powyższe słowa są kolejną herezją. Bóg zapewnia nas, że krew Chrystusa "oczyszcza nas od wszelkiego grzechu" (1J.1:7). Jezus złożył "raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy... już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy" (Hbr.10:12-14.18). Ofiara Jezusa wystarcza, aby zmazać wszelkie grzechy i zbawić każdego, kto wyznaje je Bogu. Sugestia fatimskiej 'Marii', że "nie ma nikogo, kto by złożył ofiarę" jest kłamstwem. Twierdzenie, że to dzięki wstawiennictwu Marii "wiele dusz będzie zbawionych i nastanie pokój" pomniejsza ofiarę Jezusa Chrystusa. Zjawa kłamie też mówiąc, że nie ma nikogo, kto by "modlił się za nimi", skoro Biblia zapewnia nas, że Jezus oręduje za grzesznikami, odkąd wstąpił do nieba, "bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi" (Hbr.7:25).
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:31
Zwróćmy uwagę, że prawdziwa Maria, aby wysłuchać modlitwy wznoszone do niej w różnych miejscach świata i przez wiele osób jednocześnie, musiałaby być wszechobecna, wszechwiedząca i wszechmogąca, a Pismo Święte uczy, że te atrybuty ma wyłącznie Bóg! To nie Maria ukazuje się w wielu miejscach świata, lecz demony, które przybierają postać zmarłych, aby zwodzić żywych. Co ciekawe, w 1917 roku lokalny proboszcz kościoła katolickiego w Fatimie był początkowo zdania, że dzieci w swej szczerości i naiwności dały się zwieść demonom. Wiele wskazuje, że miał rację. Poselstwa z Fatimy zalecają kult człowieka, choć Słowo Boże przestrzega przed oddawaniem czci komukolwiek poza Stwórcą (Wj.20:3-4). Słowa rzekomej Marii poddają w wątpliwość (kilkakrotnie w jednej tylko wypowiedzi!) poselstwo Ewangelii, zaś apostoł Paweł ostrzegł nas wyraźnie: "Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!" (Gal.1:8). Objawienia i cuda w Fatimie, Lourdes, Medjugorje mogą pochodzić tylko z dwóch źródeł. Czy stoi za nimi Bóg czy diabeł? Pewność dać może tylko uważne porównanie ich treści z Biblią. Tony Coffey napisał słusznie: "Prawda musi być mierzona nie tylko samym pojawieniem się zjawy, lecz poselstwem, które przynosi... Cuda same w sobie nie świadczą o niczym."(5) Modlitwy kierowane do Marii czy świętych stoją w sprzeczności ze Słowem Bożym. Prawdziwa Maria była wzorem posłuszeństwa Bogu, dlatego taka idea nie może być jej inicjatywą. Zgodnie z Pismem Świętym zmarli, włącznie z Marią, oczekują na zmartwychwstanie, dlatego poszukiwanie ich pośrednictwa jest daremne, a nawet niewskazane, gdyż stanowi zaproszenie dla demonów, które z łatwością potrafią przybrać postać wzywanego zmarłego, aby nas zwieść.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:31
Biblia naucza, że najwięksi bohaterowie wiary śpią w grobach: "A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas." (Hbr.11:39-40). Skoro zmarli oczekują zmartwychwstania (1Tes.4:13-17), kim jest istota, która ukazuje się jako Maria, zachęcając ludzi, aby przychodzili do Boga przez nią, aby modlili się do niej, wznosili kaplice dla niej, oddawali cześć jej obrazom? Słowa te wskazują na Lucyfera, który lubi wywyższać siebie kosztem Syna Bożego. Przybieranie wyglądu innych istot to częsta strategia Szatana (2Kor.11:14). W ogrodzie Eden przyjął postać pięknego, mówiącego ludzkim językiem węża. Biblia ukazuje go jako kąsającego węża, którego głowę zdepcze Mesjasz (Rdz.3:15). Czy przypadkiem zjawa, która ukazała się Indianinowi Juan Diego kazała zwać się "Świętą Marią z Guadalupe", co w fonetycznym języku Azteków, znaczy "Zdeptany Kamienny Wąż"?(6) Zjawa kazała zbudować sobie ogromną bazylikę, w której umieszczono cudowny obraz przed którym kłania się rocznie około 14 milionów pielgrzymów z Meksyku i całego świata.(7) Osobliwe znaki i cuda mają potwierdzać boskie pochodzenie objawień maryjnych. Zauważmy jednak, że Chrystus nie uczynił żadnego cudu, aby udowodnić swoje boskie pochodzenie. Odmówił, gdy kusił Go w tej sprawie Szatan (Mt.4:3-6). Nie usłuchał, gdy faryzeusze prosili Go o znak potwierdzający Jego boskie pochodzenie, aby mogli w Niego uwierzyć.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:29
Trzech ewangelistów opisuje scenę przybycia krewnych Jezusa. Najwięcej z nich mówi Marek, dlatego ten tekst będzie podstawą dalszej analizy. Oprócz tego mówią o niej Mateusz (12,46-50) oraz Łukasz (8,19-21). (Mar. 3,20) Dowiadujemy się, że Pan Jezus Chrystus przybył do domu, gdzie nauczał lud. Wiadomo, że byli z nim Jego uczniowie (Mat). Dowiadujemy się również, że z Jerozolimy przybyli uczeni w Piśmie by polemizować z Jezusem. Rodzina Jezusa nie mogła z Nim być, ponieważ wszyscy ewangeliści wspominają najpierw fakt nauczania, a dopiero później mówią o tym, że przyszli krewni Pana Jezusa. Nie byli więc od początku nauczania. O tym jaki był stosunek krewnych do Pana Jezusa Chrystusa można się dowiedzieć np. z fragmentów (Mar. 3,21), (Jan 7, 5). "Bracia nie wierzyli w Niego". Czy byli to bracia rodzeni czy stryjeczni to inna kwestia.  Krewni uważali Jezusa za wariata, który odszedł od zmysłów. Zważywszy na to co Pan Jezus Chrystus czynił i czego nauczał, nie można było przejść obojętnie wobec Niego bez wydania jednej z kilku opinii: Albo jest tym za kogo się podaje, albo jest opętany, albo jest wariatem
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:28
. Jak przyjrzymy się scenie z (Jana 7,2-6) to można dostrzec ironię w słowach braci Jezusa. Jan pokazuje, że niby zachęcali go, by pokazał się światu, a werset dalej mówi, bo nawet bracia nie wierzyli w Niego. Jezus nie odbierał od nich należnej sobie czci. W innym miejscu Pan Jezus Chrystus żali się, że prorok zawsze jest pozbawiany czci w swoim kraju, we własnym domu i wśród własnych krewnych (Mar. 6,4). Myślę, że nie przypadkiem Pan Jezus Chrystus wspomina o krewnych i ich braku zrozumieniu. Pokazuje to dobitnie kontekst wypowiedzi. Słowa te padły po tym jak dawni sąsiedzi odrzucili Pana Jezusa Chrystusa  ze względu na własną niewiarę. Ocenili Go negatywnie dlatego, że mieszkała wśród nich Jego rodzina. Myślę, że Zbawiciel wspominając w tym samym momencie o niezrozumieniu w swoim kraju i wśród swojej rodziny chciał pokazać, że ich postawy były podobne. Krewni nie przyszli posłuchać tego co Zbawiciel  mówi. Przyszli po to by go pochwycić, unieszkodliwić, przerwać Jego działalność (Mar. 3,21) (21 Gdy to posłyszeli Jego bliscy6, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».) Na podstawie przytoczonych przed chwilą fragmentów można powiedzieć, że generalnie rodzina Pana Jezusa Chrystusa była w opozycji względem Niego, podczas Jego publicznej działalności (do śmierci na krzyżu). Nigdzie w NT nie ma wzmianek, że było inaczej. Gdy Jezus szedł na święto namiotów, to zrobił to tak by nie towarzyszyła mu Jego rodzina. Posłużył się fortelem by się ich pozbyć (Jan 7, 2-6)
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:28
''2 A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. 3 Rzekli więc Jego bracia do Niego: «Wyjdź stąd i idź do Judei, aby i uczniowie Twoi ujrzeli czyny, których dokonujesz. 4 Nikt bowiem nie dokonuje niczego w ukryciu, jeżeli chce się publicznie ujawnić. Skoro takich rzeczy dokonujesz, to okaż się światu!» 5 Bo nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego. 6 Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was - zawsze jest do rozporządzenia. 7 Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki. 8 Wy idźcie na święto; Ja jeszcze nie idę na to święto, bo czas mój jeszcze się nie wypełnił»1. 9 To im powiedział i pozostał w Galilei. Czy czynił by tak gdyby byli z Nim w jedności? Kontekst pokazuje, że Pan Jezus Chrystus chciał się pozbyć niewierzącej opozycji w swoim otoczeniu. Matka Zbawiciela raczej nie towarzyszyła mu tak jak uczniowie. Być może nie była już młoda (mogła mieć około 50-55 lat w tym czasie). Biblia kilka razy wspomina fakt, że Panu Jezusowi Chrystusowi towarzyszyła grupa kobiet (Łuk. 8,1-3). Nie ma natomiast wzmianki by Jego matka towarzyszyła Jemu. Jedyna wzmianka to wspólna droga do Kafarnaum po weselu w Kanie Galilejskiej. Jeśli jednak wiek był przyczyną nieobecności Marii przy Panu Jezusie Chrystusie, to zadziwia fakt, że tym razem (Mar. 3,31) mogła jednak przybyć wraz z innymi krewnymi. We wspomnianej scenie ewangeliści wyraźnie stawiają matkę Zbawiciela w szeregach Jego krewnych, będących w opozycji wobec Niego. Nigdzie nie znajdujemy śladu, że była jakaś różnica między postawą matki i braci Pana Jezusa Chrystusa. Fakt, że po zmartwychwstaniu Jezusa widzimy znów braci i matkę czekających na zesłanie Ducha Św. świadczy o tym, że stopniowo przekonali się oni do tego czego nauczał i czynił Pan Jezus Chrystus i w końcu uwierzyli w Niego.
QQ
qwert qwert
31 marca 2017, 13:28
Matka stoi w jednym szeregu z braćmi ( czy krewnymi) Jezusa, którzy jak wiadomo nie wierzą w Niego. Przyszli po to by Go unieszkodliwić.  Oni chcieli Jezusa unieszkodliwić (gr. kratew - brać w posiadanie, brać pod straż, aresztować, chwytać kogoś, pojmać). To wskazuje raczej na próbę ubezwłasnowolnienia, a takie działania podejmuje się względem niepoczytalnych ludzi.Oni sami uważali Zbawiciela za obłąkanego. Nie ma podstaw by twierdzić, że matka Jezusa myślała wówczas inaczej. W tekście nie ma najdrobniejszej nawet sugestii by tak było. Poza tym pamiętajmy, że bracia nie wierzyli w Niego ( wykazuje to sama Ewangelia), więc traktowanie Go jako obłąkanego było u nich uzasadnione. Jeśli Maria myślała inaczej to dlaczego bratała się z nimi w tej scenie? Twierdzenie, że matka Pana Jezusa Chrystusa przyszła w innych celach niż pozostali krewni jest bezpodstawne. Fakty pokazują to bardzo jasno. Jest to wniosek, który narzuca się natychmiast po przeczytaniu tego fragmentu Biblii. Niestety teologia katolicka chcąc za wszelką cenę podtrzymać doktrynę o niepokalanym poczęciu oraz bezgrzeszności matki Pana Jezusa Chrystusa albo w ogóle pomija milczeniem ten fragment albo stosuje interpretację, która jest wysoce nieuzasadniona, na ogół przy tym dowolnie tłumacząc oryginalny tekst grecki na użytek własnej doktryny.
31 marca 2017, 12:02
Jezus jasno wskazał, że jego Matka jest na równi z każdym z jego wyznawców. Nawet do niej nie wyszedł, bo nie była na tyle ważna by to zrobił. 
31 marca 2017, 11:49
Gdzie w tym wszytskim jest Bóg Prawdziwy w Trójcy? Ja tu tylko widzę rozbujany kult "czwartej osoby boskiej", a może już nawet "pierwszej". Po co komu Jezus Chrystus, który dla naszego zbawienia umarł na krzyżu, skoro jest "Maryja Fatimska", której, jak tu napisano, synami są Porugalczycy. Czyż jesteśmy synami "Maryji" czy Ojca naszego - Jedynego Boga? Chyba tej bardzo skromnej Marii, ziemskiej matce Jezusa, musi być bardzo przykro, że nauka jej Syna jest tak strasznie wypaczana, a jej samej oddaje się boską cześć.  
31 marca 2017, 12:24
Pojedź, zobacz cuda i przestań być niedowiarkiem. I oczywistym jest iz Maryja jest naszą Matką. I jeżeli ktoś czci swoją matkę, to tym bardziej będzie czcił Maryję.
31 marca 2017, 12:40
Ależ ja nie jestem niedowiarkiem. Wierzę, i to bardzo. W Boga Jedynego i Jego Słowo Żywe. Wierzę także, że szatan swoimi pokrętnymi działaniami zrobi wszytsko, aby ludzi wierzących od Prawdy odwieść.
31 marca 2017, 12:55
Czy wszelkie objawienia Maryi uznajemy za dzieło szatana.Jak tak to szczerze współczuję braku faktycznej wiary i życia  w jakiejś ułudzie