"L'OR”: O groźbie nowego wirusa w internecie
W obliczu niektórych zjawisk współczesności człowiek jest „nieadekwatny”. Do takiego wniosku dochodzi „L'Osservatore Romano” w krótkiej nocie na temat „wirusa informatycznego Stuxnet... który zaatakował miliony komputerów w Chinach i w Iranie, a teraz zagraża Europie”.
Watykański dziennik przypomina komputer pokładowy statku kosmicznego w filmie Stanleya Kubricka „2001 Odyseja kosmiczna”, który „wydawał się kwintesencją sztucznej inteligencji, zdolnym czytać z ust i mieć uczucia, a jak trzeba było, także zabić”. „Dziś i on zbladłby na widok znacznie bardziej podstępnego wroga”, jakim jest Stuxnet.
Wciąż nie ma odpowiedzi na pytania, „skąd się wziął, kto go stworzył, a przede wszystkim dlaczego”. Według „L'Osservatore Romano” mamy do czynienia z „bronią wojenną”, jak go określił Jewgienij Kasperski, jeden z największych specjalistów w dziedzinie bezpieczeństwa informatycznego. Tak czy inaczej, „mimo niedyskrecji, nikt nie wie, czym rzeczywiście jest Stuxnet”. „Nie ulega wątpliwości, że bardziej niż kiedykolwiek, człowiek wydaje się dziś nieadekwatny”, konkluduje watykański dziennik.
Według doniesień brytyjskiego dziennika "Daily Telegraph" za stworzenie Stuxneta odpowiada izraelski wywiad wojskowych. Wirus ten sparaliżował irańskie systemy komputerowe i opóźnił uruchomienie elektrowni nuklearnej w Buszerze o dwa miesiące.
Według brytyjskiej gazety niemieccy informatycy, badający pochodzenie Stuxnetu zakłócającego prace oprogramowania firmy Siemens stosowanego do sterowania procesami przemysłowymi, wykryli biblijne odniesienie w kodzie wirusa wskazujące, iż cybernetyczny atak może mieć swój początek w Izraelu.
Kod ten zawiera łacińskie słowo "myrtus" (w botanice mirt). Hebrajskie słowo na oznaczenie mirtu to Hadassah. Słowo to było imieniem, które przy urodzeniu otrzymała Żydówka znana następnie jako Estera, żona króla Persji.
Izrael kilkakrotnie groził prewencyjnym atakiem na irańskie instalacje nuklearne, ponieważ widzi w nich zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Iran twierdzi, że jego prace nad energią atomową służą celom pokojowym.
- Jeżeli ktoś zna Biblię, to może się sam domyśleć znaczenia słowa myrtus" - wskazuje Ralf Langner, niemiecki naukowiec cytowany przez "Daily Telegraph". Twierdzi on, iż izraelska "Jednostka 8200" - wywiad elektroniczny izraelskiej armii - dokonała infiltracji oprogramowania sterującego irańską elektrownią nuklearną w Buszerze.
Niemieccy informatycy nie wykluczają, że Stuxnet został wprowadzony do irańskiego systemu na przenośnej pamięci USB, najprawdopodobniej przez pracownika jednej z rosyjskich firm podwykonawczych zaangażowanych przy budowie elektrowni.
Ta sama rosyjska firma, nie wymieniona z nazwy, realizuje projekty również w Indiach i Indonezji, gdzie w komputerowych programach Siemensa sterujących produkcją przemysłową wykryto wirusa Stuxnet.
Niemieccy informatycy przez wiele miesięcy badali jego pochodzenie. Ich zdaniem 60 proc. ataków z użyciem Stuxnetu było skierowanych na Iran.
"Daily Telegraph" wskazuje, że władze w Teheranie przyznały, iż Stuxnet zaatakował komputery elektrowni w Buszerze oraz poinformowały, że elektrownia ta zostanie uruchomiona w styczniu przyszłego roku, dwa miesiące później niż planowano.
Brytyjska ekspertka Elizabeth Katina pracująca dla ośrodka badawczego RUSI obawia się, że jeśli Stuxnet dostanie się w ręce pewnych ugrupowań (których nie precyzuje), celem ataków z użyciem tego wirusa mogą paść także brytyjskie i amerykańskie sieci elektryczne i inne usługi komunalne.
Skomentuj artykuł