Luterański biskup Adrian Korczago: przed nami wyzwanie podążania do jedności
(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / mp
Przed nami - zróżnicowaną gromadą uczniów Jezusa - stoi wyzwanie: próbować podążać do jedności - mówił biskup diecezji cieszyńskiej kościoła ewangelicko-augsburskiego Adrian Korczago podczas nabożeństwa, które zakończyło obchody Roku Reformacji.
Na nabożeństwo reformacyjne w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach, odbywające się dokładnie 500 lat po wystąpieniu Marcina Lutra, przybyli m.in. stojący na czele Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP bp Jerzy Samiec oraz prymas Polski abp Wojciech Polak.
W homilii bp Korczago, dziękując za wydarzenia jubileuszu 500-lecia Reformacji oraz pomoc w ich organizacji i obecność przy nich przedstawicieli innych wyznań, dziękował także za doświadczenia bliskości Boga przeżywanej podczas nabożeństw oraz na różne sposoby w codziennym życiu.
"Boża bliskość jest nam niezbędna, gdy wspominamy wielką historię 500 lat reformacji - nie zawsze piękną, czasem bolesną, niejednokrotnie haniebną. Boża bliskość jest nam niezbędna, gdy tęsknimy za lepszą przyszłością" - powiedział bp Korczago.
Wspominając dzieło Marcina Lutra, zaznaczył, że kierując się niechęcią bądź wybiórczą, powierzchowną wiedzą, można postrzegać jego postać w kategoriach niszczyciela, odszczepieńca, "co w niektórych przypadkach niestety w roku jubileuszowym jeszcze nadal dochodziło do głosu". Przez analogię z ogrodem nazwał Lutra jednak "pielęgnującym, zatroskanym ogrodnikiem, wykazującym się dbałością o właściwy rozkwit" - nie tylko na nowych pędach, lecz także dającym podstawę do rozkwitu na starych, dotychczasowych.
Biskup cieszyński podkreślił, że źródłem tego procesu była ewangelia Chrystusowa i jej moc zbawienia każdego, kto wierzy.
Przekonywał, że człowiek o własnych siłach nie jest zdolny opowiedzieć się "ani po stronie bliźnich, ani za bożą sprawą" - jest to możliwe tylko dzięki mocy bożej. "Zagrożona współcześnie wiara nasza często próbuje umykać ku fałszywym pewnikom. Tymczasem silni jesteśmy, gdy nie polegamy na sobie samych, gdy nie podążamy szlakiem jakiejkolwiek obowiązującej ludzkiej poprawności czy też po ścieżce oportunizmu - wyzbywając się zasad czy przekonań na rzecz ewentualnych korzyści i chwilowego poczucia bezpieczeństwa" - przekonywał bp Korczago.
Dodał, że to właśnie boża moc daje ludziom szczęście. "Tylko szczęśliwi potrafią kochać, tylko szczęśliwi potrafią rzetelnie pracować, pracę postrzegając jako służbę dla innych. Doświadczenie bezwarunkowego przyjęcia przez Boga, a zatem uszczęśliwienie, uzdatnia nas do budowania, wyzbycia się lęków i niepewności. Podstawą naszego szczęścia w każdy czas jest nieskończona Boża miłość, której na imię Jezus Chrystus" - zaznaczył.
Zaapelował, by refleksji nad tym przesłaniem nie ograniczać do czasu świętowania jubileuszy reformacji. "Ta prawda musi być przekazywana dalej i (...) i przeżywana nie tylko przez Kościoły ewangelickie, ale całą ekumeniczną rodzinę - czy wreszcie ludzkość. Żadna grupa nie może czuć się uprzywilejowana do posiadania prawa jej zawłaszczania w celu afiszowania się mocą bożą. Przecież ta dotyczy każdego, kto wierzy" - zastrzegł biskup cieszyński.
"To oznacza, drogie siostry i bracia w Chrystusie niezależnie od konfesyjnej przynależności, że przed nami dalsze wyzwanie: jako zróżnicowana gromada uczniów Jezusa Chrystusa, podobnie jak wówczas dwunastka wybrańców, często nierozumiejąca się nawzajem, konkurująca ze sobą - próbować wypełniać oczekiwanie swego Nauczyciela, by podążać do jedności" - zaapelował.
"Zróżnicowanie nie stanowi w tym wypadku przeszkody, ale punkt wyjścia do zaangażowanego działania, by w swej codzienności nie wstydzić się ewangelii Chrystusowej" - ocenił bp Korczago. "Jeszcze kilkanaście lat temu nie marzyliśmy o takim ekumenicznym spotkaniu w dniu jubileuszu 500 lat reformacji. Boża moc te drogi skierowała w jedno miejsce. Chrystus władny jest każdego, kto wierzy, prowadzić zaskakującą drogą namacalnej bożej mocy" - zaakcentował.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł