"Mam mieszane uczucia co do tej decyzji"

(fot. Catholic Church (England and Wales))
KAI / pz

Tuż po godz. 12.00, po południowej modlitwie Anioł Pański, kard. Kazimierz Nycz w obecności biskupów, księży i mediów ogłosił decyzję papieża Franciszka o nominacji bp pomocniczego archidiecezji warszawskiej Tadeusza Pikusa na ordynariusza diecezji drohiczyńskiej.

"Mam mieszane uczucia co do tej decyzji" - wyznał kard. Nycz. "Ja też mam mieszane uczucia" - dodał bp Nominat. Jak kontynuował metropolita warszawski, "to wielka strata dla kościoła warszawskiego, ale z drugiej strony wielki zysk dla diecezji drohiczyńskiej - duchowy, pastoralny i duszpasterski". Bp Pikus przyznał, że towarzyszy mu lęk, choć ma nadzieję, że z Bożą pomocą będzie mógł dobrze służyć Kościołowi w nowej diecezji.

Kard. Nycz podziękował bp. Pikusowi za 15-letnią pracę bp. pomocniczego i życzył, "aby przejście do diecezji drohiczyńskiej wiązało się z nową, bożą satysfakcją." Wiernym kościoła drohiczyńskiego - katolikom i prawosławnym, życzył z kolei "żeby się cieszyli, że mają biskupa, który czuje ekumenizm i zajmuje się nim nie tylko z obowiązku ale i z potrzeby serca".

DEON.PL POLECA

Bp Tadeusz Pikus jako bp pomocniczy współpracował z kard. Józefem Glempem a później, aż do tej pory, z kard. Kazimierzem Nyczem. "Rzeczywiście widzę, że w takich wydarzeniach coś się dokonuje między niebem a ziemią. Otóż chcę powiedzieć, że Chrystus, który mówił do Apostołów "nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem na to, żebyście szli i owoc przynosili", posyła swoich uczniów w sposób powszechny. Dzisiaj wobec mnie uszczegóławia to posłanie papież Franciszek, posyłając mnie do diecezji drohiczyńskiej, abym tam poszedł posłany przez Chrystusa jako jego uczeń, by wspólnie, razem z kapłanami, przynosić owoc" - mówił tuż po ogłoszeniu nominacji bp Pikus.

Bp Pikus przyznał, że nie zna jeszcze problemów swojej nowej diecezji, ale jak dodał, są one pewnie podobne jak w innych diecezjach. "Rozwiązywanie problemów jest jednak rzeczą wtórną, pierwotną jest ewangelizacja - budzenie wiary, nadziei, miłości, niesienie ulgi ludziom" - mówił.

Zapewnił także, że nie zmieni swojego biskupiego motta, które brzmi "Pan prawdziwie zmartwychwstał". "Według mojego rozeznania jest to motto, które stanowi serce Ewangelii, mówi, że śmierć jest pokonana, Chrystus zmartwychwstał. To dla ludzi podstawowa, ogromnie ważna nowina, która niesie nadzieję, daje sens i cel życiu ludzkiemu" - przypomniał.

Bp nominat podziękował wiernym i kapłanom z archidiecezji warszawskiej, dodając, że tutaj został wyświęcony na kapłana i bardzo trudno będzie mu "wykorzenić się z tej ziemi". "Na Miodowej przebywałem 29 lat, a więc bardzo trudno mi jest wykorzenić się stąd, dlatego mam mieszane uczucia. Ale zawsze, kiedy gdzieś idziemy to towarzyszy nam nadzieja" - dodał.

Biskupom i Kardynałowi podziękował "za wspaniałą współpracę i bardzo dobre relacje". Pozdrowił także swoich nowych diecezjan i podziękował Franciszkowi za nominację.

"Jednocześnie chcę już teraz wyrazić wdzięczność Ojcu Świętemu i przekazać moje gorące pozdrowienia i słowa nadziei, dla tych wszystkich, którzy mieszkają w diecezji drohiczyńskiej. Są tam wierni Kościoła katolickiego i prawosławnego - idę do wszystkich mieszkańców, do tych, którzy przebywają na tamtej ziemi, aby przede wszystkim ten owoc, o którym mówi Chrystus, więc Królestwo Boże, było znane i przyjmowane przez wszystkich". Na zakończenie bp poprosił wszystkich o modlitwę.

Bp Tadeusz Pikus na stanowisku ordynariusza zastąpi bp. Antoniego Pacyfika Dydycza. Ingres do katedry drohiczyńskiej odbędzie się w niedzielę, 25 maja o godz. 15.00

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Mam mieszane uczucia co do tej decyzji"
Komentarze (4)
R
rzymianin
29 marca 2014, 15:44
Kiedy doczekamy sie nominajci na biskupa zakonnika? W innych krajach jest srednio 1/3 biskupów zakonnikow. Np. papież Franciszek ostatnio mianowal jezuite na biksupa pomocniczego w Buenos Aires. A u nas zakonnicy bikupi sa ledwie obecni. Czyzby nie mogli sie przebic przez sito układów? w obliczyu czekajacych nas zmian funkcjonowania Kościoła takze pod wzgledem ekonomicznym zakonnicy i zakonnice sa traktowani bardzo po macoszemu przez obecny Episkopat. A do tego nie ma stałego przedstawiciela zakonów przy konferencji biskupów, tak jak to jest w wiekszosci krajów swiata. Czyzby trzeba bylo pap. Franciszkowi przypomniec? A moze nuncjusz słabo go o tym informuje? 
13
1655585 35
29 marca 2014, 15:58
W Krakowie mamy bpa Damiana Muskusa OFM :-)
Kamila
29 marca 2014, 20:14
a w czym to biskup zakonnik ma być z definicji lepszy niż nie-zakonnik?
R
rzymianin
30 marca 2014, 00:18
Niech chodzi o to,  ze jest lepszy (wcale tego nie napisalem), ale o to, ze w ogole jest i reprezentuje tak wazna grupe charyzmatyczna w Kościele. Nieobecni nie maja głosu. To powszechna zasada, takze w kontekscie Episkopatu danego kraju. O biskupie w Krakowie wiem, to ostatni i tak nieliczny biskup zaknnik mianowany w ostatnim czasie. Piszący te komentarze pewno nie znają sprawy relacji biskupów do zakonników w Polsce. Zakonnicy dla wielu biskupów są tylko do tzw. roboty i nie maja nic do gadania. Parafie zakonne są dzielone bo niby za duze, a parafie diecezjalne maja po kilkanaście tysiecy i nic to. Nie liczy sie dobro duszpasterskie tylko cos innego. To smutna rzeczywistosc.