Metropolita katowicki odprawił mszę w Areszcie Śledczym

Abp Wiktor Skworc odprawił dziś mszę św. w katowickim Areszcie Śledczym. Na Mszy św. zebrała się grupa kilkudziesięciu osadzonych oraz dyrekcja i pracownicy placówki. - Ta Msza św. to dla mnie nadzieja na dobre słowo i nadzieja, bym uwierzyła w siebie - powiedziała przed liturgią jedna z osadzonych w areszcie.

Nawiązując w homilii do tajemnicy Bożego Narodzenia abp Skworc stwierdził, że "dzisiaj chcemy ukłonić się przed Tajemnicą". - Chcemy przyjąć Dziecię Jezus (...). Każdy może do Niego przyjść, by się pokłonić. Każdy może Go niejako "zabrać ze sobą". I chciałbym, żeby każdy wziął go do swego serca" - dodał metropolita katowicki.

Na zakończenie mszy abp Skworc otrzymał w prezencie wykonaną przez osadzonych makietę kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła, w której to świątyni zaczynał swoją posługę. "Chcieliśmy w ten sposób przywołać miłe wspomnienia związane z początkami i życzyć Księdzu wytrwałości w prowadzeniu Kościoła" - zaznaczył jeden z osadzonych.

Odnosząc się do wizyty w areszcie abp Skworc powiedział KAI: "Naszą powinnością jest głosić tę prawdę wszędzie, także w Areszcie Śledczym, bo ci ludzie bardzo potrzebują dobrego słowa, słowa Bożego, słowa nadziei i słowa pocieszenia". Podkreślił, że "Chrystus narodził się dla człowieka i my zwiastujemy tę radość, żeby człowiek spotkał się z Bogiem i drugim człowiekiem".

Eucharystia w Areszcie Śledczym jest wieloletnią tradycją. Rozpoczął ją abp senior Damian Zimoń, który udawał się do tej placówki dwa razy do roku z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Świąt Wielkanocnych. Obecnie kontynuuje ją abp Wiktor Skworc.