Międzynarodowa Akademia Bożego Miłosierdzia

KAI / im

Jutro, w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, zainauguruje swoją działalność Międzynarodowa Akademia Bożego Miłosierdzia - owoc II Światowego Kongresu Bożego Miłosierdzia, który odbył się w krakowskich Łagiewnikach w październiku ubiegłego roku.

Międzynarodowa Akademia Miłosierdzia Bożego w Krakowie została założona przez Metropolitę Krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. Idea powołania do życia Akademii zrodziła się w czasie Światowego Kongresu Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, który odbywał się w dniach od 1 do 5 października 2011. Kard. Stanisław Dziwisz wskazał jako cel Akademii gromadzenie wokół Sanktuarium w Łagiewnikach teologów Bożego Miłosierdzia i rozwijanie badań teologicznych w dziedzinie teologii Miłosierdzia Bożego, czuwanie nad kultem Bożego Miłosierdzia i publikowanie materiałów dotyczących nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia

Ideę utworzenia Akademii Miłosierdzia Bożego jednogłośnie poparli uczestnicy Kongresu, wśród których byli między innymi: kard. Angelo Comastri (Archiprezbiter Bazyliki św. Piotra, Watykan), kard. Stanisław Ryłko (Przewodniczący Rady do spraw Świeckich, Watykan), kard. Joseph Zen-Ze-kiun (Honkong), kard. Christoph Schönborn (Wiedeń), kard. Audrys Bačkis (Wilno), kard. Philippe Barbarin (Lyon), abp Józef Kowalczyk (Prymas Polski), kard. Franciszek Macharski (Kraków), kard. Stanisław Nagy (Kraków), kard. Kazimierz Nycz (Warszawa), kard. Salvatore De Giorgi (Neapol), abp Jan Babjak (Koszyce), abp Stanisław Budzik, abp Stanisław Nowak, Bp Romulo T. De La Cruz (Philippines), abp Alapati Lui Mata’eliga (Samoa, Oceania), bp Ištvan Katona (Węgry).

Międzynarodowa Akademia Bożego Miłosierdzia łączy przedstawicieli czcicieli Bożego Miłosierdzia ze wszystkich kontynentów. Przez swoje badania i publikacje pragnie służyć rozwijającemu się kultowi Bożego Miłosierdzia, ukazywać różne formy kultu i troszczyć się o jego poprawność teologiczną.

Równocześnie kard. Dziwisz zatwierdził Statut Akademii ad experimentum na 5 lat.

Rektorem Akademii jest ks. prof. Jan Machniak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Międzynarodowa Akademia Bożego Miłosierdzia
Komentarze (4)
AZ
Apostoł z Kobieżyna
14 kwietnia 2012, 14:59
I jeszcze jedna sprawa. Patron/ka Akademii. Jeśli zostanie wybrana święta siostra Faustyna to dobrze byłoby ją uczynić szybko Doktorem Kościoła tak jak bł. Jana Pawła II Wielkiego, który być może niedługo zostanie świętym. Warto dodać, że o ile sprawa kanonizacji czy beatyfikacji to sprawa Nieba, to ,,doktoryzowanie" jest sprawą prawie czysto administracyjną i może być przeprowadzona dosyć szybko. Obok tych dwóch patronów Akademii Bożego Miłosierdzia dodałbym św. Katarzynę z Aleksandrii, św. Filomeną lub jakiegoś innego Doktora Kościoła np. św. Tomasza z Akwinu lub św. Bonawenturę. Np. Matkę Boską możnaby zrobić profesor np. Professores Christii. Żeby było wiadomo, że jest, a czci Matce Bożej będzie zawsze mało jak nas poucza św. Ludwik Maria Gringnon de Monfort.
AZ
Apostoł z Kobieżyna
14 kwietnia 2012, 14:40
Trzecia część. Mało tego uciekając się do Bożego Miłosierdzia możemy się zapytać jak bardzo Boże chcesz abym był/a święt/y/a?  Stąd też wynika możliwość bycia świętszym od całego piekła, bycie tak doskonałym jak Ojciec Nasz w Niebie jest doskonały. Czy będziemy wtedy Bogami? Niekoniecznie, wobec tych, których Bóg zechce, możliwe, inni będą się musieli ,,zadowolić" doskonałym ,,dzierżawieniem" wszystkich darów Bożych. Nie będą oni ich źródłem tylko doskonałymi szafarzami o ile taki stopień zechcą osiągnąć. Bo mogą nawet ,,tego nie mieć" po Paruzji. Wszystko zależy od tego ile chcemy teraz dać z siebie Panu Bogu, jako odpowiedź na dary, które otrzymaliśmy. Co prawda uświęca nas to co od Boga otrzymujemy, ale też nie jest też tak, że jest wszystko jedno co robimy. Wszak gdzie jest dobro i zło wtedy? Zatem uciekając się do Bożego Miłosierdzia otwieramy skarbnicę nieprzebranych Darów Boga a przede wszystkim Jego Ojcostwo, Braterstwo i Miłość do nas jako Jego stworzeń. Pytanie: skoro jest tak wspaniale w teorii to dlaczego tak źle w praktyce. Odpowiedź: bo praktyka wcielania charyzmatów Ducha Świętego szwankuje i nikt od 2000 lat nie myślał nad systemem duchowości, który by uczynił nas świętszymi np. od całego piekła. Patrząc na historię ostatnich 300 lat widać, że istnieje pilna potrzeba opracowania takowegoż i to mogłaby robić między innymi Akademia Bożego Miłsierdzia z racji cechy Boga i z racji miejsca - Łagiweniki są Stolicą Bożego Miłosierdzia i nigdzie indziej we Wszechświecie jej już nie będzie, tylko tutaj na Ziemi w Polsce w Krakowie w Łagiewnikach. 
AZ
Apostoł z Kobieżyna
14 kwietnia 2012, 14:15
Druga część. Idąc dalej można dodać, że uciekając się do Bożego Miłosierdzia jako niezsłużonego daru, a wynikającego wprost z szaleńczej Miłości Boga do człowieka, możemy wypraszać takie dary jak np. bezgrzeszne życie od pewnego momentu naszego życia lub dla naszych dzieci, wnuków albo kogokolwiek. Skąd pewność, że dostaniemy, żadnej nie ma, ale modlić się trzeba gdyż jest to maksymalne wypełnienie zobowiązań chrzcielnych - wypieramy się zła i wszystkiego, co do niego prowadzi, wypieramy się szatana jako zła osobowego, mało tego Bóg zła nienawidzi, więc gdybym się wytrwale modlił i tego nie otrzymał to bym się Boga pytał, dlaczego chciałeś, aby grzeszył skoro zła nienawidzisz tak jak ja, a zgodnie z orzeczeniem Soboru Trydenckiego nie jest możliwy stan bez grzechu, bez specjalnej łaski. Zatem módlmy się o nią, najlepiej poprzez Mszę Świętą, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, gdyż to jest ta cecha Boga, do której musimy się uciekać z ufnością, że w końcu Bóg nam tę łaskę da. I obyśmy byli wtedy jak celnik a nie jak faryzeusz w świątyni.
AZ
Apostoł z Kobieżyna
14 kwietnia 2012, 14:02
Można dodać, że bardzo dobrze. Parę uwag od świeckiego, który Miłosierdzie Boże odczuwa na codzień, nad sobą oczywiście. Miłosierdzie Boże to jest taki dar Miłości Boga do Człowieka, który się człowiekowi w ogóle nie należy z racji grzechu pierworodnego. Np. każdy z sakramnetów, czyli chrzest - zanurzeniu w życiu Boga samego, pokuta - to, że Bóg przebacza grzechy to już jest miłosierdzie - np. szatanowi nie przebaczył, Eucharystia - czyli obcowanie z Bogiem podczas komunii, więc to nie jest takie tam zwykłe zjadanie dobrej Bozi, bierzmowanie - czyli uzyskanie specjalnych siedmiu charyzmatów, które umożliwiają jeszcze głębsze życie z Bogiem - obcowanie z Bogiem na Eucharystii przed bierzmowaniem i po ważnie przyjętym bierzmowaniu to są dwa różne obcowania, kapłaństwo - czyli min. udział we władzy Boga samego poprzez konsekrację, udzielanie odpuszczania grzechów i nauczanie, małżeństwo - udział w akcie stwórczym nowego życia - małżonkowie w ST i NT to są dwa różne zupełnie rodzaje wspólnoty - zarówno w odniesieniu do Boga jak i wzajemnych relacji, sakrament namaszczenia chorych - w zasadzie jest niewykorzystywany, gdyż jego moc polega na cudzie uzdrowienia, a nie tylko na dawaniu siły do ostatecznej walki o zbawienie, o to by nie załamać się w ostatniej próbie przejścia do Boga.