Mocne słowa kard. Nycza: Przyszłość Kościoła zależy od wiary i świadectwa jego członków, nie ich liczby

Mocne słowa kard. Nycza: Przyszłość Kościoła zależy od wiary i świadectwa jego członków, nie ich liczby. Fot. Piotr Kosiarski
PAP / pk

Przyszłość Kościoła nie zależy od liczby wiernych, ale od jakości wiary i świadectwa tych, którzy do niego należą - powiedział we wtorek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. poprzedzającej wymarsz 313. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej. - Zmienia się optyka świata, miejsc, w których rozwija się i rośnie Kościół i niestety, do tych kontynentów nie należy już Europa - dodał.

We wtorek na Jasną Górę w ramach 313. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej (WPP) wyruszyło blisko 2,5 tys. pątników. W tym roku idą oni pod hasłem "Uświęć ich w prawdzie".

Człowiek współczesny mówi: "Prawdą jest to, co ja uważam za prawdę"

- Dla chrześcijanina jedyną, najważniejszą prawdą jest Jezus Chrystus, który sam o sobie powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem" - zaznaczył kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. poprzedzającej wyjście, którą celebrował przed stołecznym kościołem p.w. Ducha Świętego.

DEON.PL WSPIERA

Hierarcha zwrócił uwagę, że przez wieki słowo "prawda" oznaczało zgodność myśli i słów z rzeczywistością. - Tymczasem człowiek współczesny mówi: "Prawdą jest to, co ja uważam za prawdę". Inna jest prawda mediów, inna jest prawda polityków a jeszcze inna jest prawda w naszym życiu codziennym - zauważył kard. Nycz.

Zaapelował do pątników, aby hasło pielgrzymie "Uświęć nas w prawdzie" stało się ich wołaniem do Boga, "abyśmy potrafili wracać do prawdy, o której się kiedyś mówiło, że jest prawdą obiektywną". - Dziś nawet pojęcie prawdy obiektywnej wychodzi z obiegu i skutkiem tego jest to, że mamy tyle prawd, ile mamy ludzi - dodał.

Jak zaznaczył, "potrzebny jest dziś powrót do prawdy o małżeństwie i rodzinie" oraz "do prawdy o życiu człowieka, które jest darem Boga i nie podlega ludzkim ocenom i postanowieniom, jak się to próbuje dokonywać we współczesnym świecie, w tym także w Polsce". Poprosił także pątników o modlitwę w intencji Warszawy oraz Kościoła w naszej ojczyźnie.

Przyszłość Kościoła nie zależy od liczby wiernych, ale od jakości tych, którzy do niego należą

Podkreślił, że przyszłość Kościoła nie zależy od liczby wiernych, ale od jakości tych, którzy do niego należą. - Będzie się liczyć jakość naszego bycia przy Jezusie Chrystusie, jakość naszego świadectwa i tego, co potrafimy przez nie powiedzieć współczesnemu światu - temu ze środka i z peryferii - powiedział metropolia warszawski.

Zwrócił uwagę, że jeszcze pięćdziesiąt lat temu chrześcijanie stanowi blisko jedną trzecią mieszkańców ziemi, tymczasem obecnie na dziewięć mld ludzi jest ich trochę ponad jeden miliard.

- To pokazuje, że zmienia się optyka świata, miejsc, w których rozwija się i rośnie Kościół i niestety, do tych kontynentów nie należy już Europa. Także w Polsce w ciągu ostatnich trzydziestu lat powiększyły się peryferie ludzi, którzy znaleźli się poza chrześcijaństwem, poza Kościołem - ocenił kard. Nycz.

Według hierarchy, jest to skutek rosnącej w świecie sekularyzacji, która "próbuje w miejscu Boga postawić człowieka - jego indywidualizm, jego potrzeby".

Odwrócona hierarchia wartości

Powiedział, że została dziś odwrócona hierarchia wartości. - Najważniejsze nie jest czynienie dobra, do którego został powołany człowiek, ale samo szczęście, dla którego człowiek bardzo często jest zdolny poświęcić nawet dobro - powiedział metropolita warszawski. - Jezus zapewnia szczęście przez złożenie swojej ofiary na krzyżu, zapraszając nas do szczęścia wiecznego - dodał.

Nawiązując do biblijnej sceny Przemieniania Pańskiego, kardynał powiedział, że "tym, co pomaga przejść w życiu różnego rodzaju trudności, krzyże, to wejście na górę Przemienienia Jezus, którą dla chrześcijanina jest niedzielna eucharystia".

- Tam zostajemy umocnieni, aby pójść do życia w rodzinie, pracy zawodowej - żeby chrześcijaństwo i przyznawanie się do Chrystusa nie było tylko świątecznym wyrazem naszej wiary, ale cały tydzień, każdy miesiąc - wskazał kard. Nycz.

Warszawska Pielgrzymka Piesza

Trasa WPP liczy 248 km, a wędrówka trwa dziewięć dni. Po drodze pątnicy odwiedzą m.in. sanktuarium bł. Honorata Koźmińskiego w Nowym Mieście nad Pilicą, sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej w Studziannie, sanktuarium Chrystusa Cierniem Koronowanego oraz Krwi Zbawiciela w Paradyżu, Sanktuarium św. Anny na Górze św. Anny, sanktuarium Matki Bożej Mstowskiej Miłosierdzia i Sanktuarium św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce.

Pątnicy dotrą do Częstochowy 14 sierpnia, by następnego dnia wziąć udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwanej też świętem Matki Bożej Zielnej.

Organizowana przez warszawskich paulinów pielgrzymka została zapoczątkowana w 1711 r. Wyróżnia ją to, że odbywa się od tego momentu nieprzerwanie - miała miejsce nawet w czasie Powstania Warszawskiego, a także w czasie pandemii koronawirusa.

We wtorek sprzed kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu wyruszyła także 313. Warszawska Pielgrzymka Piesza Akademickich Grup "17". W mszy św. pątnicy będą uczestniczyć w Świątyni Opatrzności Bożej.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mocne słowa kard. Nycza: Przyszłość Kościoła zależy od wiary i świadectwa jego członków, nie ich liczby
Komentarze (22)
MX
~Michał X
10 sierpnia 2024, 00:02
A co w tych słowach "mocnego"? Zwykła konstatacja.
AS
~A. Szczawinski
8 sierpnia 2024, 15:27
Pamiętam świadectwo Księdza kardynała - laudacje na cześć p. Gronkiewicz-Waltz i innych. Dziękuję zatem za pouczenia Księdza, nie skorzystam.
JK
~Jerzy Kaminski
8 sierpnia 2024, 18:01
A nie pamieta pan innych pieknych i glebokich kazan ks kardynala? Pan sobie wybiera z gory, co pan chce pamietac, a czego nie chce. Zalosne to
LH
~Leon Hedwig
7 sierpnia 2024, 14:05
Kosciol glosi istnienia absolutnej i niezmiennej Prawdy. Prawdy ktora stala sie czlowiekiem i objawila nam tajemnice Boga, czlowieka, zycia, szczescia, wiecznosci. Wielu ludzi tego nie uznaje, bo sami chca stwarzac swiat, rzeczywistosc, dobro i zlo i byc Bogami w swoim zyciu i mniemaniu
MN
Mariusz Nowak
7 sierpnia 2024, 10:41
Widać, że księża i biskupi powoli oswajają się ze zmniejszająca się liczbą wiernych w kościołach...
SK
~Stefan Kaminski
8 sierpnia 2024, 07:16
Pan tez sie musi z tym oswoic. W Wielkanoc na rezurekcji bedzie pan mial cala lawke tylko dla siebie
NK
~Nie Katolik
6 sierpnia 2024, 19:54
W wierze chodzi o prawdę o Bogu, i prawdę o sobie. I też nie o prawdę wyznawaną ustami, ale o prawdy zakorzenione głęboko w sercu. Przecież każdy człowiek został stworzony przez Boga, i każdy ma głęboko w sercu pragnienia, które może zaspokoić jedynie Bóg. To ludzie tworzą między sobą podziały. Szufladkują innych, bazując na stereotypach. A każdy człowiek jest inny. Ale też każdy ma serce. I każdy człowiek też szuka. Ludzie dzisiaj "to" uważają za prawdę, a jutro wywracają im się wszystkie poglądy do góry nogami. Jest mnóstwo takich świadectw. To tak jak z przypowieścią o poszukiwaczu pereł. A czego szukają ludzie będący w Kościele Katolickim?
SO
~Stolik Ogrodowy
6 sierpnia 2024, 17:32
Przyszłość kościoła zależy od nawrócenia księży i ich życia zgodnego z tym co głoszą….
PG
~Piotr Gawor
7 sierpnia 2024, 14:02
Slabe to bylo panie Stolik. Najczesciej ci, ktorzy nie widza potrzeby wlasnego nawrocenia krzycza aby nawracali sie inni
AS
~A Szczawiński
10 sierpnia 2024, 11:49
Potwierdzam. Im dalej byłem od Kościoła, tym głośniej szczekałem.
HZ
~Hanys z Namysłowa
6 sierpnia 2024, 14:55
Mówił o tym samym Benedykt XVI, nie masa decyduje o sile kosciola.Obserwujac polski kościół to prawdziwych katolików jest 20% , reszta jest niby katolikami z przyczyn koniunkturalnych, Kościół polski ta hipokryzję i oportunizm toleruje. Wierni to widzszi szukają poza kościołem czegoś zastępczego.Jakosc polskiej wiary widać w sejmie i życiu codziennym, dużo fałszu i zakłamania.
GG
~Ginter Gross
6 sierpnia 2024, 19:05
Schadenfreude? W naszej nowej ojczyźnie, lieber Hanys, do której za chlebkiem wyjechaliśmy też nie lepiej.
MN
Mariusz Nowak
6 sierpnia 2024, 21:08
Jakość polskich katolików widać także w wynikach wyborów parlamentarnych, prezydenckich, unijnych...
HZ
~Hanys z Namysłowa
7 sierpnia 2024, 12:25
Szanowny Panie Ginterze nie wyjechałem za chlebem, chciałem żyć w normalnym państwie. W Niemczech po wojnie powstały partie chrześcijańskie CDU, CSU, te partie ciągle mają decydujący wpływ na życie w Niemczech.To one były twórca cudu gospodarczego, dziś po erze Merkel znowu się odradzają.Jestem pełen nadziei że znowu będzie lepiej, w każdym państwie bywają próby odstępstwa, jednak w Niemczech nie burzy się wszystkiego, tylko naprawia to co źle, Niemcy myślą racjonalnie, Polacy emocjonalnie.Emocje są złym doradcą.
DP
~Don Pedro
7 sierpnia 2024, 18:31
Dobre! Gdybym był młodszy, to bym uwierzył. Wszyscy jechali za pieniędzmi, tylko nikt się nie chce przyznać. To samo dotyczy tzw. późnych przesiedleńców. Mocno podkreślali swą niemieckość, a na starość polskiego księdz wołają.
HZ
~Hanys z Namysłowa
8 sierpnia 2024, 13:19
Szanowny Panie Pedro,pomysł Pan,jak może istniec Austria, Szwajcaria,i inne niemiecko jezyczne państwa, nikt ich nie zmuszał być Niemcami,jeden wyjątek Hitler,ale na 7 lat,nie jestem Polakiem,jestem Ślązakiem, Niemcem, Europejczykiem,z dużą dozą sympatię dla Polski i Polaków, oczywiscie że dobroby.t jest ważny,tylko w Polsce bym się go nie doczekał. Polacy mają czas,a my Ślązacy mamy zegarki,i to nas różni.
OB
~Ola B
8 sierpnia 2024, 14:43
Jeśli głosują na PiS to znaczy, że są dobrymi katolikami?
GG
~Ginter Gross
8 sierpnia 2024, 15:06
Znam wielu Niemców/Ślązaków, co nie potrafią postawić właściwego akcentu w nazwie Kattowitz. Więc może starczy tego bajania.
MR
~Mała Rusałka
8 sierpnia 2024, 15:29
To musi Pan być jakimś wyjątkiem, bo w mojej rodzinie są Ślązacy i mówią , że są Polakami, przecież się tu urodzili, ochrzcili ich i dzieci, sama podawałam tam dziecko do chrztu, ja z centrum Polski, nikt nie ucieka jak Pan. Tu zdobyli wykształcenie, a nie w Niemczech. Polacy mają czas, tak samo jak w innym kraju. niech pan nie narzeka, bo jeszcze może Pan wiać z Niemiec do Polski, jest Pan Polakiem tylko jakim?
HZ
~Hanys z Namysłowa
8 sierpnia 2024, 17:34
Szanowna Pani proszę mi pozwolić być Ślązakiem, nikt nie prześladuje Austriaka że nie jest Niemcem, czy Szwajcara.Polska wyrzekła się Śląska w 1335 roku po wsze czasy. Jest pani gościem na Śląsku,
AK
~Andrzej Krakowiec
8 sierpnia 2024, 19:38
Szanowny Panie. Czy musi Pan pisać w co drugim komentarzu kim Pan jest i kim Pan nie jest? Czyżby wyrzuty sumienia w jesieni życia się ujawniły?
TB
~Tomasz Braun
8 sierpnia 2024, 19:47
"Jest pani gościem na Śląsku". Czy mieszkając w Polsce musimy wysłuchiwać takich aroganckich uwag?