Mocny ruch Kościoła w sprawie religii. KEP składa petycję o zbadanie rozporządzenia przez Trybunał Konstytucyjny

Mocny ruch Kościoła w sprawie religii. KEP składa petycję o zbadanie rozporządzenia przez Trybunał Konstytucyjny
Od lewej: rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak SJ i dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej ks. Grzegorz Giemza. Fot. Flickr / Episkopat News
BP KEP / mł

Prezydium KEP i Polska Rada Ekumeniczna złożyły w czwartek rano dwie petycje do Sądu Najwyższego. Jak wyjaśnił rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ, obydwie petycje zawierają prośbę o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności rozporządzenia dotyczącego organizacji lekcji religii z 29 lipca z innymi aktami prawnymi. 

Temat religii dotyczy absolutnej większości uczniów

- Wszyscy dobrze wiemy, że lekcje religii to temat gorący, od grudnia, od czasu zaprzysiężenia nowego rządu i pani minister edukacji padało wiele różnych deklaracji, że nastąpi zmiana dotycząca sposobu organizacji religii w szkołach. To jest temat dla nas niezwykle ważny, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie dotyczy on tylko garstki społeczności uczniowskiej. W skali całego kraju prawie 80 procent młodzieży stale korzysta z lekcji religii, a więc mówimy o absolutnej większości dzieci uczęszczających do polskich szkół - mówił rzecznik KEP podczas czwartkowego briefingu. 

Jak wyjaśnił, według Kościoła Katolickiego i Polskiej Rady Ekumenicznej rozporządzenie zawiera bardzo liczne wady prawne, dlatego po licznych konsultacjach ze specjalistami, w tym także ekspertami od prawa cywilnego i kanonicznego KK oraz PRE zdecydowały się na przygotowanie dwóch petycji, które w czwartek rano zostały złożone w sekretariacie pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. 

- Obydwie petycje zawierają prośbę do pani prezes o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności rozporządzenia z 29 lipca z innymi aktami prawnymi - mówił ks. Gęsiak. - One są ze sobą bardzo zbieżne, w jednej i drugiej chodzi o dokładnie to samo i mamy bardzo podobne zastrzeżenia. 

DEON.PL POLECA

Kościół i PRE chcą, by Trybunał Konstytucyjny zbadał rozporządzenie w sprawie religii

Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Episkopatu, Prezydium Konferencji Episkopatu Polski przekazało Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego petycję z prośbą o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności trybu wydania rozporządzenia Minister Edukacji z dnia 26 lipca 2024 r., zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Podobną petycję złożyły Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej, o czym mówił jej dyrektor ks. Grzegorz Giemza.

Podczas briefingu rzecznik KEP wyjaśnił, że chodzi o zbadanie zgodności rozporządzenia z Konstutucją, zapisami konkordatu oraz ustawą oświatową. Chodzi konkretnie o art. 2, art. 24 oraz art. 53 ust. 3 w powiązaniu z art. 48 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., art. 12 ust. 2 Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską podpisanego w Warszawie dnia 28 lipca 1993 r. oraz art. 1 pkt 1, 3 i 5 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.

Dlaczego KEP składa petycję w sprawie religii? 

Jak wyjaśniał ks. Gęsiak, prezydium KEP, składając petycję, kierowało się  się przekonaniem, że sprawa dotyczy istotnego interesu publicznego, to jest m.in. takich wartości jak poprawność legislacji, ochrona pracy, prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawo dzieci i młodzieży do wychowania i opieki, odpowiednich do wieku i osiągniętego rozwoju.

- Kościoły i związki wyznaniowe poproszono o wyrażenie opinii, a tymczasem prawo wymaga od właściwego ministra, by wydając rozporządzenie określające warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań związanych z organizowaniem nauki religii - cytuję -  działał „w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych” - mówił rzecznik KEP. -  W sposób skrajny została także naruszona zasada ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, która jest fundamentem demokracji.

Jak dodał, Kościół z całą pewnością będzie bronił lekcji religii w szkole. - To nie jest tylko przekaz wiary, ale przekaz pewnego sytemu wartości, kodu kulturowego, bez którego nie można zrozumieć historii naszego kraju. Na nim jest zbudowana nasza współczesna cywilizacja. Kościół na pewno nie chce wojny i my jej nie sprowokujemy, ale cały czas potwierdzamy, że chcemy rozmawiać po to, by wspólnie wypracować najlepsze rozwiązania dla wszystkich dzieci, nauczycieli i rodziców - mówił ks. Gęsiak. 

Rozporządzenie nie proponuje rozwiązań prawnych dotyczących pracy nauczycieli religii

Jak podkreślił ks. Gęsiak, skrajnie naruszona została też konstytucyjna zasada ochrony pracy w odniesieniu do katechetów, a w szczególności katechetów świeckich, dla których praca w charakterze nauczyciela religii stanowi podstawę zabezpieczenia potrzeb materialnych, często nie tylko swoich, ale i rodziny.

Rozporządzenie nie zawiera bowiem żadnych przepisów, które zapewniałyby katechetom stabilność zatrudnienia w sytuacji nagłej zmiany przepisów dotyczących warunków i sposobu organizowania nauki religii, która z konieczności przyniesie efekt w postaci znaczącego zmniejszenia zapotrzebowania na pracę nauczycieli religii. Nie sformułowano też żadnych przepisów przejściowych, które ułatwiałyby katechetom dostosowanie się do nowej sytuacji, a przewidziany w rozporządzeniu okres vacatio legis (rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r.) jest przy tym zdecydowanie nieadekwatny do charakteru wprowadzanych zmian i stosunków prawnych, do których się odnosi. 

Czy rozporządzenie zostanie wstrzymane? 

Rzecznik KEP zauważył też, że przepisy rozporządzenia niedostatecznie szanują konstytucyjnie gwarantowane prawo rodziców do określania kierunków wychowania i nauczania moralnego i religijnego ich dzieci, z zachowaniem praw przysługujących samym dzieciom. Wynika ono z 53. art. Konstytucji. 

- Ze względu na nieodwracalność szkód, jakie może spowodować rozporządzenie wnieśliśmy o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o udzielenie zabezpieczenia przez zobowiązanie minister edukacji do przesunięcia wejścia w życie rozporządzenia na wrzesień 2025, by dać Trybunałowi czas na spokojne przyjrzenie się rozporządzeniu - mówił rzecznik KEP. - Mam nadzieję, że ta informacja wyjaśni pewne pytania, które krążyły od pewnego czasu w przestrzeni medialnej i publicznej.

Rzecznik KEP: "Nie słyszałem, by ktokolwiek ten projekt poparł"

- Z rozmów nieformalnych z dyrektorami szkół wiem, że okres na przygotowanie i wdrożenie zmian był drastycznie krótki i to było praktycznie niemożliwe - mówił ks. Gęsiak. - Zespół KEP dwukrotnie spotkał się z władzami MEN, byliśmy informowani i konsultowani o konkretnych zmianach, które będą wprowadzane, ale zarówno KK i inne kościoły sprzeciwiały się stanowczo temu rozwiązaniu. Nie słyszałem, by ktokolwiek ten projekt poparł. Mimo tego, że nie było żadnego poparcia ze strony kościołów, katechetów i rodziców, zostało takie rozporządzenie wprowadzone, co stawia pod znakiem zapytania ideę demokracji, w której podstawą jest dialog i szukanie konsensusu, a mówimy o zdecydowanej większości uczniów - podkreślał rzecznik KEP podczas briefingu. 

Rzecznik KEP odniósł się do słów minister Nowackiej

Rzecznikowi zadano także pytanie o słowa min. Nowackiej, która w TVP INFO mówiła o wsparciu szykowanym dla katechetów i odpowiedzialności biskupów za wybieranie, którzy nauczyciele - świeccy czy księża - znajdą pracę w szkołach. Była też pytana o stanowisko KEP dotyczące niedotrzymania obowiązku wypracowania rozporządzenia w porozumieniu z kościołami i związkami wyznaniowymi. "Nie zostało skonsultowane? To przypominam panom biskupom, że ósme przykazanie mówi: +nie mów fałszywego świadectwa+". Jak dodała, "odbywały się spotkania w ministerstwie, więc te konsultacje były, co więcej, niektóre uwagi zgłoszone w trakcie spotkań zostały przez nas uwzględnione, ponieważ miały racjonalne podłoże". 

Nowacka zaznaczyła, że katecheci są delegowani do nauki lekcji religii przez kościół, nie przez ministerstwo. Jak tłumaczyła, to episkopat decyduje, czy lekcji religii uczą katecheci, czy księża, którzy mają też inne miejsca zatrudnienia. – Chciałabym, żeby wzięli odpowiedzialność za ludzi, którzy też na ich zlecenie pracują. Natomiast oni udają, że nie ma problemu, nie ma tematu – oceniła minister.

- Jeśli chodzi o cytowaną wypowiedź pani minister, myślę, że moglibyśmy pogratulować pani minister dużej skuteczności w przeprowadzaniu reform a także wygłaszaniu komentarzy, ale problem jest taki, że one nie zawsze są do końca zgodne z rzeczywistością, co wskazuje, że pewien dialog byłby potrzebny bardziej niż tego typu sformułowania rzucane na wyrost - odniósł się do słów Nowackiej rzecznik KEP. 

BP KEP / mł

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Redakcja naukowa Elżbieta Firlit, Michael Hainz, Maria Libiszowska-Żółtkowska, Gert Pickel, Detlef Pollack
Polska i Niemcy - odwieczni sąsiedzi - spotykają się na kartach tej książki, by ustalić podobieństwa i różnice we współczesnych przemianach religijnych dokonujących się w obu społeczeństwach. W stereotypowym postrzeganiu Niemcy uchodzą za kraj zdechrystianizowany,...

Skomentuj artykuł

Mocny ruch Kościoła w sprawie religii. KEP składa petycję o zbadanie rozporządzenia przez Trybunał Konstytucyjny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.