Msza św. w intencji Edwarda Rydza Śmigłego
Mszą św. w katedrze polowej WP uczczono dziś pamięć marszałków Józefa Piłsudskiego i Edwarda Rydza Śmigłego. Eucharystii przewodniczył wikariusz generalny biskupa polowego ks. płk January Wątroba.
We Mszy św. uczestniczyli członkowie Związku Strzeleckiego "Strzelec", z których piętnastu złożyło ślubowanie.
W homilii ks. Wątroba podkreślał rolę Marszałków w dążeniach do odbudowy wolnej i suwerennej ojczyzny, podkreślił, że dojrzały patriotyzm nie musi być owocem walki, ale może wiązać się z sumiennym wykonywaniem powierzonych obowiązków. - Dojrzały patriotyzm potrzebny jest także w warunkach pokoju. Patriotyzm na co dzień to przyczynianie się do dobra i rozwoju społeczeństwa - solidne wykonywanie podstawowych obowiązków obywatelskich, ochrona zasobów naturalnych, troska o honor Ojczyzny, wychowanie młodzieży i rozwijanie talentów - podkreślił. Wikariusz generalny biskupa polowego zwrócił uwagę, że wspólne w życiorysie obydwu Marszałków było wzrastanie w rodzinach o głębokich i trwałych korzeniach patriotycznych.
Życzył obecnym członkom Związku "Strzelec" by czas Adwentu był dla nich okazją do "pogłębionej refleksji nad stanem ich wewnętrznej drogi do Chrystusa" i okazją do skorygowania swej życiowej postawy.
Edward Śmigły-Rydz urodził się 11 marca 1886 w Brzeżanach, zm. 2 grudnia 1941 w Warszawie lub 3 sierpnia1942 roku. Rozpoczął karierę jako dowódca III batalionu Legionów Polskich. Gdy Józef Piłsudski i Kazimierz Sosnkowski zostali uwięzieni w Magdeburgu, objął kierownictwo Polskiej Organizacji Wojskowej.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, w stopniu generała porucznika dowodził m.in. 3. i 2. Armią. W 1935, po śmierci Piłsudskiego, został mianowany przez prezydenta Ignacego Mościckiego Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych, a w następnym roku w kontrowersyjnych okolicznościach mianowany Marszałkiem Polski. 1 września 1939, w pierwszym dniu kampanii wrześniowej, Ignacy Mościcki mianował go Wodzem Naczelnym.
Dzień po agresji ZSRR na Polskę przekroczył wraz ze Sztabem Naczelnego Wodza granicę Rumunii, gdzie został internowany. W październiku 1941 wrócił potajemnie do okupowanej Polski, gdzie przebywał w konspiracji do śmierci 2 grudnia 1941. Historyk Dariusz Baliszewski twierdzi jednak, że Marszałek Śmigły-Rydz zmarł w innych okolicznościach, a data 2 grudnia jest mistyfikacją. Według Baliszewskiego 6 grudnia odbył się pogrzeb na Powązkach, jednak w kwaterze 139 pochowano anonimowego pacjenta ze szpitala Ujazdowskiego. Rydz-Śmigły zmarł pół roku później w sanatorium miejskim w Otwocku 3 sierpnia 1942 r.
Wersję Baliszewskiego poparli częściowo Andrzej Kunert i Marek Gałęzowski. Ustalenie prawdziwego przebiegu wydarzeń jest o tyle trudne, że zdaniem Baliszewskiego, tajny pamiętnik marszałka Śmigłego zgodnie z jego ostatnim życzeniem trafić miał do Nicei, do rąk żony. Przewieźć go miał z Warszawy wraz z innymi pamiątkami po Śmigłym oficer z jego kancelarii cywilnej Michał Ejgin. W 1951 po morderstwie żony wszystkie dokumenty, listy i zdjęcia zaginęły.
Skomentuj artykuł