"Najbardziej porusza mnie wielka pogoda ducha papieża"
Franciszek nie próbuje tłumaczyć cierpienia i to jest coś, co, jak sądzę, bardzo dobrze zrozumiałem w jego sposobie działania; nie usprawiedliwia on Boga, ale pragnie raczej mówić o Bogu, który jest zawsze bliski cierpiącej ludzkości - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego redaktor naczelny pisma włoskich jezuitów "Civiltà Cattolica" ks. Antonio Spadaro SJ.
Podkreślił, że szczególnie podziwia w papieżu jego wielką pogodę ducha.
W ten sposób włoski zakonnik wyjaśnił postawę Ojca Świętego, w której jest miejsce na milczenie i słuchanie o cierpieniach i trudnych doświadczeniach ludzkich, jak wtedy, gdy był na wyspie Lesbos, wśród ludzi dotkniętych trzęsieniem ziemi we Włoszech czy w Auschwitz.
Za dwa filary pontyfikatu Franciszka uznał "rozeznawanie i miłosierdzie". "Miłosierdzie zakłada głęboką reformę, wewnętrzną reformę Kościoła, misyjną, zwrot misyjny, który papież stara się wnieść do Kościoła od początku swojego pontyfikatu. Pisał o tym obszernie w «Evangelii gaudium». A u podstaw miłosierdzia leży przekonanie, że nic nigdy nie może oddzielić nas od miłości Pana, który jest zawsze blisko nas i ciągle na nas czeka. Tak więc chodzi o to, by ukazać to oblicze Boga dzisiejszemu pokoleniu, które odczuwa je może trochę jako dalekie, trochę zakryte warstwą kurzu. Miłosierdzie oznacza, że drzwi serca Bożego i Kościoła są zawsze otwarte" - powiedział ks. Spadaro.
Na zakończenie wywiadu zwrócił uwagę na wielką pogodę ducha papieża, nawet w sytuacjach, które nie zawsze mu się podobają: "Radykalne zanurzenie w Bogu daje mu tę wielką pogodę ducha i to jest coś, co - szczerze mówiąc - najbardziej mnie w nim porusza" - dodał włoski jezuita.
Skomentuj artykuł