"Nasz Dziennik": Rugowanie religii ze szkoły?

(fot. gokoroko / sxc.hu)
PAP / wm

MEN wpisał religię w szkolny plan nauczania, finansowany przez samorządy i to one od września mogą decydować o tym, czy religia pozostanie w szkole, czy też nie - alarmuje "Nasz Dziennik".

W rozporządzeniu MEN z dnia 12 lutego 2002 r. religia i etyka znajdowały się w ramowym planie nauczania. Wpisane tam przedmioty są finansowane przez państwo. Nowe rozporządzenie, podpisane niedawno przez minister Krystynę Szumilas, w ramowym programie nauczania religii i etyki nie uwzględnia.

- Szkolny plan nauczania, w którym pani minister lokuje religię, może wykraczać poza ramówkę i czy znajdą się na to pieniądze, to już zależy od dobrej woli i wysokości budżetu konkretnej jednostki samorządu terytorialnego - mówi ks. Paweł Siedlanowski, dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej i Katolickiego Gimnazjum w Siedlcach.

W świetle obowiązującego od 1 września 2012 r. prawa władze samorządowe mogą odmówić finansowania pracy katechetów. "Działania rządu otwierają ścieżkę do łamania konkordatu, bo co się stanie, jak samorząd nie da pieniędzy na lekcje religii, nawet gdy młodzież będzie chciała w nich uczestniczyć" - podsumowuje ks. prof. Wojciech Góralski, kanonista.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nasz Dziennik": Rugowanie religii ze szkoły?
Komentarze (19)
T
tak
10 marca 2012, 21:13
Beniaminie i cm ( to chyba jedna i ta sama osoba, albo jeden z nich znalazł idola w drugim), Twoje analizy psychologiczne są rozbrajające.
J
jantar
10 marca 2012, 19:02
Problem istnieje nie od dzisiaj. Biskupi obudzili się z "ręką w nocniku", bo do tej pory flirtowali z UD - UW- PO (w każdym razie wielu z nich), lekceważąc katolickie Radio "Maryja" i Telewizję "Trwam". Kiedy wreszcie lewica liberalna przeszła do frontalnego ataku, to teraz będą krzyczeć: "non possumus". Kto? Kto ma taki głos jak ś.p. Ksiądz Prymas Wyszyński ? Może jeden bp Głódź albo bp świdnicki prof.Dec miałby siłę, przy wsparciu całego Episkopatu. Do tego księża i katecheci często "ukąszeni przez Hegla" czy innego Nadredaktora albo chociaż przez Sowę np. (ojca Sowę znaczy się) potrafią wprost niemal siać herezje. Ta hucpa teraźniejsza to też jest MEMENTO od Boga dla duchownych. Za ich l e t n i o ś ć - n i j a k o ś ć. "Jeżeli do ludzi jest ta rzecz, rozpadnie się, ale jeżeli od Boga, niech baczą, że z Bogiem wojują". Pycha kroczy przed upadkiem. Tusk zaczyna widzieć, że jego rola się kończy i przygotowuje ewakuację. Na następcę hodowany jest Palikot.
PO
po owocach ich poznacie
10 marca 2012, 16:40
 @ cm A czy Chrystus w imię jakiejś dla siebie korzystnej polityki (interesu !), jednocześnie rezygnując z choćby części PRAWDY którą głosił - łamał się chlebem z możnymi ówczesnego świata ? I czy, gdyby tak postępował, to czy wówczas nie byłaby to obłuda i faryzeizm ?   Co do Powszechności KK pełna zgoda: "Katolicki znaczy powszechny. Jezus posłał apostołów aby głosili Ewangelię wszystkim ludziom...". Jest tylko drobna różnica między: głosić (oznajmiać), a dogadywać się i kupczyć PRAWDĄ ! Powszechność KK znaczy kierować słowa Chrystusa do wszystkich ludzi dobrej woli i jednoczyenie się wszystkich w komunii tej PRAWDY. Natomiast NIGDY nie oznacza kompromisu PRAWDY ze względu na jakieś korzyści! Bowiem: "Nikt nie może służyć dwom panom, bo jednym gardzić będzie, a drugiego polubi; o jednego dbał będzie, a drugiego zlekceważy. Nie możecie służyć Bogu i mamonie".
C
cm
10 marca 2012, 15:01
W ramach budowy antykaczystowskiego frontu kościelnego nawiązano kontakty z częścią episkopatu, z którego wyłonił się „Kościół łagiewnicki”. Nie było to o tyle trudne, iż skaza moralna części „księży patriotów” do dziś wywołuje u nich antypisowskie i antylustracyjne obsesje, co skłania część z nich do stawiania zarzutów o „zaczadzenie Pisem”. Część z nich od dawna zadeklarowała swoje sympatie polityczne, łamiąc się opłatkiem z "całkowicie apolitycznymi" dziennikarzami z ul. Czerskiej, którzy całą mocą popierają tzw. "Nowoczesny Kościół", pozbawiony naleciałości XIX wiecznych i narodowych. Ważnym osiągnięciem było również pozyskanie takich osobistości jak kardynał Stanisław Dziwisz, który automatycznie stawał się łącznikiem między PO a Janem Pawłem II. Z punktu widzenia PRu to doskonałe posunięcie, przy patronacie Ireneusza Rasia oraz Andrzeja I Barbary Dziwisz. Nie wolno również zapominać o arcybiskupie Kazimierzu Nyczu – warszawskiego metropolity z 2007 r., wielce się z prezydentem Komorowskim przyjaźniącym. Ważnym ogniwem był też Tygodnik Powszechny i jego sztandarowa postać ks. Boniecki. Oto potwierdzenie, że faryzeizm ma się dobrze w XXI wieku. Faryzeusze też zarzucali Jezusowi, że pije i jada nie z tymi, którzy im pasują (u Ciebie jest tylko drobna zmiana, że nie łamią się opłatkiem z tymi, którzy Tobie pasują, tj. z "prawdziwymi Polakami". Tworzysz własną obłudną pseudoreligię. Katolicki znaczy powszechny. Jezus posłał apostołów aby głosili Ewangelię wszystkim ludziom, a nie tylko "prawdziwym Polakom". Oto przykład wielkiej obłudy i sekciarstwa, które zaczynąją niszczyć od 10 kwietnia 2010 r. Kościół w Polsce.  
S
salata
10 marca 2012, 15:01
Realizacja "tylnymi drzwiami" postulatu Palikota & co w tradycyjnych już dla PO białych rękawiczkach. Tym razem celem konfliktowania i dzielenia lokalnych społeczności. To są owoce dotychczasowego sojuszu ołtarza z tronem konsekwentnie realizowanego od 1990 r. Gratulacje dla hierarchii KK w Polsce ! Atak na kościół katolicki w Polsce jest zaplanowany ze szczegółami. Pamiętamy kiedy Papież Benedykt XVI po śmierci Jana Pawła II mówił ze katolicy w Polsce będą przykładem wielkiej wiary i walki o prawdę chrześcijańską w Europie, dlatego wszelkie siły zła podjęły taki zaciekły atak na kościół w Polsce. Nie jest to tylko walka z ludźmi, ale otwarta walka z Bogiem. Masoni, libertyni i wszelkiej maści sataniści z ogromna nienawiścią atakują wszystko co Boże, ale "JEŚLI BÓG Z NAMI, TO KTÓŻ PRZECIWKO NAM?" Biada tym pasterzom którzy swoje owce prowadza na zatracenie. To do was księża i biskupi Nycz, Dziwisz, Pieronek, Gocłowski i inni biada wam.
T
T.J.
10 marca 2012, 14:32
W ramach budowy antykaczystowskiego frontu kościelnego nawiązano kontakty z częścią episkopatu, z którego wyłonił się „Kościół łagiewnicki”. Nie było to o tyle trudne, iż skaza moralna części „księży patriotów” do dziś wywołuje u nich antypisowskie i antylustracyjne obsesje, co skłania część z nich do stawiania zarzutów o „zaczadzenie Pisem”. Część z nich od dawna zadeklarowała swoje sympatie polityczne, łamiąc się opłatkiem z "całkowicie apolitycznymi" dziennikarzami z ul. Czerskiej, którzy całą mocą popierają tzw. "Nowoczesny Kościół", pozbawiony naleciałości XIX wiecznych i narodowych. Ważnym osiągnięciem było również pozyskanie takich osobistości jak kardynał Stanisław Dziwisz, który automatycznie stawał się łącznikiem między PO a Janem Pawłem II. Z punktu widzenia PRu to doskonałe posunięcie, przy patronacie Ireneusza Rasia oraz Andrzeja I Barbary Dziwisz. Nie wolno również zapominać o arcybiskupie Kazimierzu Nyczu – warszawskiego metropolity z 2007 r., wielce się z prezydentem Komorowskim przyjaźniącym. Ważnym ogniwem był też Tygodnik Powszechny i jego sztandarowa postać ks. Boniecki.
&
<jerzy>
9 marca 2012, 22:19
Szumilas, Tusk czy inny urzędnik "pasożytują" na zdrowym (pracującym i płacącym podatki) Organiżmie Narodu. Płacąc podatki mam prawo jako katolik wymagać - nikt mi łaski nie robi - aby moje dziecko za moje pieniądze mogło się uczyć także religii.
9 marca 2012, 20:35
Przyłaczam się do gratulacji poniżwej (ironicznych) , ale nie zgadzam się z sugestią , że wszyscy hierarchowie tak pobłądzli, Zdecydowana większość, jak wierzę, to dobrzy biskupi tylko im trudno dotrzeć do opinii publicznej. W swoich diecezjach jednak świetnie ich wierzący znają i doceniają. Najbardziej mi żal przemiany kardynała Nycza. Wielka szkoda. Sory nie wiem czemu ale Twoja ,,troska"o kard.Nycza przypomina mi troskę faryzeusza o celnika w świątyni
T
tak
9 marca 2012, 20:24
Przyłaczam się do gratulacji poniżwej (ironicznych) , ale nie zgadzam się z sugestią , że  wszyscy hierarchowie tak pobłądzli, Zdecydowana większość, jak wierzę, to dobrzy biskupi tylko im trudno dotrzeć do opinii publicznej. W swoich diecezjach jednak świetnie ich wierzący znają i doceniają. Najbardziej mi żal przemiany kardynała Nycza. Wielka szkoda.
PO
PO OWOCACH ICH POZNACIE
9 marca 2012, 12:46
Realizacja "tylnymi drzwiami" postulatu Palikota & co w tradycyjnych już dla PO białych rękawiczkach. Tym razem celem konfliktowania i dzielenia lokalnych społeczności. To są owoce dotychczasowego sojuszu ołtarza z tronem konsekwentnie realizowanego od 1990 r. Gratulacje dla hierarchii KK w Polsce ! 
A
Andrzej
8 marca 2012, 17:42
Pracuję jako katcheta 18 rok. Przeżyłem wielu katechetów-księży, którzy migali sie od pracy jak tylko mogli i tworzyli nowe problemy. Obecne programy są sprzed kilkunastu lat i nie przystają do zmian jakie zaszły w kraju. Smuci mnie fakt, że prawdopodobnie stracę pracę i będę bezrobotny. W mojej małej miescinie nie mam żadnych perspektyw na zatrudnienie. A problem pogłębia fakt, że razem z żoną jesteśmy katechetami. Pozdrawiam tych co nie boją się o prace i w godzinach urzędowania dodają tutaj swoje "mądre" komentarze. Boże ratuj mnie i moją rodzinę - bo Twoi pasterze mają to w ...pie Moje godziny urzędowania to 7- 19 w prywatnej firmie, komentarze pisze w przerwie na śniadanie, obiad... Poza tym czasem ciężko pracuje przez 12h. Mój komentarz napisałem gdyż uważam, że  religia w szkole to w obecnych czasach farsa... i to jest wina w większości zacnie nam panujących, niestety żyjących w iluzji ks. biskupów... A Panu życzę powodzenia... Podziwiam Pana... Wierzę, że bedzie dobrze... Z modlitwą... AM 
W
Waldek
8 marca 2012, 15:51
Pracuję jako katcheta 18 rok. Przeżyłem wielu katechetów-księży, którzy migali sie od pracy jak tylko mogli i tworzyli nowe problemy. Obecne programy są sprzed kilkunastu lat i nie przystają do zmian jakie zaszły w kraju. Smuci mnie fakt, że prawdopodobnie stracę pracę i będę bezrobotny. W mojej małej miescinie nie mam żadnych perspektyw na zatrudnienie. A problem pogłębia fakt, że razem z żoną jesteśmy katechetami. Pozdrawiam tych co nie boją się o prace i w godzinach urzędowania dodają tutaj swoje "mądre" komentarze. Boże ratuj mnie i moją rodzinę - bo Twoi pasterze mają to w ...pie
W
Waldek
8 marca 2012, 15:50
Pracuje jako katcheta 18 rok. Przeżyłem wielu katechetów-księży, którzy migali sie od pracy jak tylko mogli i tworzyli nowe problemy. Obecne programy są sprzed kilkunastu lat i nie przystają do zmian jakie zaszły w kraju. Smuci mnie fakt, że prawdopodobnie stracę pracę i będę bezrobotny. W mojej małej miescinie nie mam żadnych perspektyw na zatrudnienie. A problem pogłębia fakt, że razem z żoną jesteśmy katechetami. Pozdrawiam tych co nie boją się o prace i w godzinach urzędowania dodają tutaj swoje "mądre" komentarze. Boże ratuj mnie i moją rodzinę - bo Twoi pasterze mają to w ...pie
A
Andrzej
8 marca 2012, 15:04
Jestem zdecydownie za tym by lekcje religii odbywały się jak za dawnych lat, w salce katechetycznej zaraz przy kościele... Na zajęcia będzie uczęszczał ten kto chce... a nie ten kto musi. Sam bardzo mile wspominam doświadczenie katechezy w parafii i jest to bez porównania z lekcjami religii w szkole, liceum. Ponadto uważam, że taka sytuacja otworzy parafie na młodych ludzi, których uwierzcie mi w KK zacznie za kilka lat brakować. Zamiast do kościoła pójdą na pikietę ruchu palikota lub na protest w sprawie ACTA. Wiem, że zdecydowana większość biskupów, proboszczów, a także zwykłych ksieży nie będzie zadowolona z faktu, iż grupy dzieci i młodzieży pojawią się na parafii. Przecież wystarczy tego zamieszania: jedne raz w tygodniu spotkanie KSM, jeden raz spotkanie RR i AK.  To i tak jak na możliwości parafii zdecydowanie za dużo. Z moich obserwacji i rozmów ze znajomymi księżmi wynika, że katechezy traktuje się  jako zło konieczne... Brak mądrego programu, przemyślanych form edukacji, chęci jednej i drugiej ze stron. Religia w szkole to dla księdza obowiązek wg prawa, a dla uczniów zmarnowana godzina. Katechizujemy bez sprawdzenia wyniku, który poza szkołami katlolickimi przynosi mizerny efekt. W życiu uczono mnie, że nie chodzi o ilość, ale o jakość... Jeżeli chodzi o formy finansowania katechezy w Polsce.. to to już całkiem inna bajka...
B
Bea
8 marca 2012, 14:22
W naszej szkole jest 5 godzin wychowania fizycznego (z basenem) na którym ćwiczy 30% uczniów a na religie chodzi 99% uczniów i to chętnie... Co jest ważniejsze dusza czy ciało? Czy wf jest w ramówce?
R
Ryszard
8 marca 2012, 13:05
Jako osoba która została ochrzczona w kościele katolickim uważam że nauka religii w szkołach powinna być.
8 marca 2012, 12:12
Religii w szkołach nie powinno być. Szkoła jest od tego, żeby uczyć, a religia z nauką nie ma nic wspólnego. Kosciol powinien być finansowany tylko z odrębnego podatku płaconego przez wiernych kościołowi katolickiemu i z tego podatku finansować wszelkie przedsięwzięcia. Jako niewierzący nie zgadzam się, żeby jedna grupa wyznaniowa miała swój 'przedmiot' w szkole. Możesz mieć takie zdanie i głosować na partie, która to zrealizuje. Ja ma przeciwne zdanie ;-) Natomiast nie powinno się tego robis tą drogą jaką beda to realizowac min. Szumilas, premier Tusk oraz niechętni Kościołowi lub pochodzący z bankrytujących gmin radni. Zwalą to na gminy i one beda łamać umowy międzynarodowe a nie rząd???
P
pawel
8 marca 2012, 12:05
Religii w szkołach nie powinno być. Szkoła jest od tego, żeby uczyć, a religia z nauką nie ma nic wspólnego. Kosciol powinien być finansowany tylko z odrębnego podatku płaconego przez wiernych kościołowi katolickiemu i z tego podatku finansować wszelkie przedsięwzięcia. Jako niewierzący nie zgadzam się, żeby jedna grupa wyznaniowa miała swój 'przedmiot' w szkole.
T
Teofil
8 marca 2012, 07:54
Najbardziej żenująca jest praca Episkopatu, który wiedząc, że rozporzadzenie o nauce religii w szkole wygasa 1 wrzesnia br. nie zrobił nic by wymóc pzredłużenie rzoporzadzenia. Chyba tylko fundusz kkościelny jest dla niego ważny, tylko o to potrafi walczyć. Drodzy biskupi, czas wziąć się do pracy bo Kościół kroja jak salami za waszym przyzwoleniem. Czy jedne na czym wam zależy to budowanie monumentalnych budowli  (Świątynaia Opatrzności, Sanktuarium Jana Pawła II)?