"Niektórzy mogą wyjść z tego filmu zgorszeni, ale każdy powinien go obejrzeć"
Metropolita warszawski w wywiadzie dla Wirtualnej Polski podzielił się odczuciami po obejrzeniu filmu "Milczenie" w reżyserii Martina Scorsese.
>>>Ten film to doskonałe rekolekcje wielkopostne<<<
- Jest to film niezwykle wzruszający, przejmujący, wstrząsający, powiedziałbym nawet, podejmujący niezwykle ważne i trudne pytania i dylematy, które stawia przed nami reżyser - mówi metropolita warszawski w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce.
Kard. Nycz podkreśla, że w filmie Scorsesa poruszone są dylematy, które jego zdaniem musieli przeżywać pierwsi chrześcijanie oraz które przeżywają również dzisiaj męczennicy oddający swoje życie za Jezusa Chrystusa. - Jest to pytanie do wszystkich, którzy stają wobec tego typu wyzwań i problemów. Myślę, że ten film każdy powinien obejrzeć. To film, który zmusza do myślenia, głęboko duchowy, podejmujący problem chrześcijaństwa, misyjności Kościoła oraz jego styku z kulturą azjatycką - podkreśla metropolita warszawski.
Na pytanie dziennikarza, czy "Milczenie" jest bardziej o wierze, czy zwątpieniu, hierarcha odpowiada, że nie da się tego rozdzielić. - Człowiek wierzący miewa i ma prawo mieć momenty zwątpienia. Jest to problem, który również dzisiaj występuje w relacji do Kościoła, który się zakorzenia w Azji, nie tylko w Japonii - wyjaśnia kard. Nycz. - Przecież XX i XXI wiek to też wieki męczenników. Gdyby robić taki film o współczesnych męczennikach, czy misjonarzach, pewnie odpowiedzi też byłyby różne - dodaje.
- Na ten film powinni iść przede wszystkim ludzie myślący - mówi metropolia warszawski. - Może być tak, że kto podejdzie do tego filmu bez "głębokiego myślenia" może wyciągnąć jednostronne wnioski, a nawet wyjść z niego zgorszony.
Skomentuj artykuł