Niemcy: polemika wokół memorandum teologów
Ze spokojem, ale i z dystansem episkopat Niemiec skomentował wczorajsze memorandum katolickich teologów, którzy zażądali reform w Kościele, w tym zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Według niemieckich biskupów istnieje konieczność większego dialogu wewnątrz Kościoła, jednak niektóre postulaty ogłoszonego memorandum nie mogą być przedmiotem dyskusji.
W oficjalnym oświadczeniu sekretarz konferencji episkopatu ks. Hans Langendörfer SJ napisał, że to dobrze, iż sygnatariusze manifestu chcą wziąć udział w dyskusji na temat przyszłości Kościoła w Niemczech. „Różne tematy wymagają pilnego wyjaśnienia – oświadczył Langendörfer. – Biskupi muszą bardziej zaangażować się w podejmowanie trudnych wyzwań, przed jakimi staje dziś Kościół”. Zdaniem episkopatu jednak w memorandum przedstawione są też żądania, które nie do końca są zgodne z nauką Kościoła.
Również Forum Niemieckich Katolików skrytykowało memorandum. Zdaniem tej konserwatywnej organizacji apel teologów nie jest niczym nowym w Niemczech, a jedynie kalką żądań, które od lat reprezentuje lewicowa inicjatywa Kirchenvolksbegehren, domagająca się zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Te żądania znalazły się teraz w apelu, który podpisało blisko 150 teologów, jedna trzecia wszystkich niemieckojęzycznych wykładowców teologii.
Większość niemieckich teologów nie podpisała się jednak pod tymi żądaniami. Prof. Helmut Hoping, dogmatyk z Fryburga powiedział, że gdyby wypełnić wszystkie wezwania memorandum, Kościół nie różniłby się od społeczeństwa. Jego zdaniem kryzys Kościoła w Niemczech spowodowany między innymi skandalem wokół pedofilii nie może być zażegnany rezygnacją z celibatu czy kapłaństwem kobiet, bo „te sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego”. Poza tym memorandum nie uwzględnia powszechnego wymiaru Kościoła, podając głównie problemy Kościoła w Niemczech.
Skomentuj artykuł