Niezwykła akcja Puckiego Hospicjum. Wreszcie wirtualny znicz znaczy coś naprawdę!

(fot. Damian Kramski /Wydawnictwo WAM)
zapalswiatelko.pl / DEON.pl / sz

Nie masz pomysłu, a wypominki wydają ci się nudne? Zapal światełko w hospicjum ks. Jana Kaczkowskiego i zrób coś mega dobrego!

W listopadzie w szczególny sposób pamiętamy o bliskich nam zmarłych. Puckie Hospicjum zachęca nie tylko do modlitwy, ale również do konkretnego zaangażowania. Dochód z tej akcji wesprze ukochane miejsce ks. Jana Kaczkowskiego, a modlitwa wszystkich naszych bliskich, którzy jej po śmierci potrzebują. Można zrobić coś dobrego z podwójną siłą!

"Ksiądz Jan Kaczkowski przez lata sam zbierał fundusze na budowę, a potem na utrzymanie hospicjum w Pucku. Hospicjum powstało i działa dzięki wpłatom tysięcy darczyńców. Po śmierci księdza Jana, pragniemy kontynuować jego dzieło i spełniać jego ostatnie marzenie" - piszą organizatorzy.

DEON.PL POLECA

***

" …moim największym marzeniem jest to, żeby nie padło hospicjum w Pucku. To jest moje dzieło, poświęciłem mu dziesięć lat życia. Muszę zrobić wszystko, żeby je zabezpieczyć". [ks. Jan Kaczkowski]

***

Hospicjum Stacjonarne w Pucku to miejsce, w którym osoby u kresu życia odchodzą w spokoju oraz z godnością. Zapewnia się im dobrą i serdeczną opiekę, a ich bliskich otacza wsparciem.

Personel pragnie, aby pacjenci czuli się u puckim hospicjum jak w domu. Dbają o to specjalnie przeszkoleni lekarze, pielęgniarki i rehabilitanci, a także panie kucharki, które gotują na specjalne zamówienie pacjentów. Chorzy mogą liczyć także na pomoc ze strony hospicyjnego psychologa oraz księdza. O codzienną rozmowę w trudnych chwilach dbają wolontariusze. Żaden pacjent nie jest tu sam.

<<Grzegorz Kramer: Chcecie mi pomóc? To wesprzyjcie to miejsce>>

"Naszym pacjentom pomagamy zrozumieć, że wciąż mają wolną wolę, wewnętrzną wolność i osobistą sprawczość. Zawsze otoczeni pomocą, żyją aż do końca" - mówi personel.

Ksiądz Jan Kaczkowski poświęcił swoje życie służbie Bogu oraz osobom chorym i umierającym. Był twórcą i prezesem Puckiego Hospicjum oraz licznych projektów z nim związanych. Doktor nauk teologicznych, bioetyk, osobowość i autorytet. Dla wielu nauczyciel, który inteligentnie i z humorem uczył jak rozmawiać o rzeczach ostatecznych. Podziwiany przez wierzących, jak i niewierzących.

Swoją działalność hospicyjną zaczął w 2005 roku od zorganizowania hospicjum domowego na terenie Pucka i okolic. Z jego inicjatywy i dzięki przeprowadzonym przez niego zbiórkom funduszy, w 2009 roku w Pucku stanął budynek hospicjum stacjonarnego. Do dziś jest ono wzorcem pod względem jakości opieki nad chorymi i ich bliskimi.

Zmarł w wieku 38 lat na glejaka mózgu, 28 marca 2016 roku. Został pochowany w rodzinnym Sopocie. Do końca żył na pełnej petardzie, spotykając się z ludźmi, udzielając sakramentów chorym i głosząc setki kazań w całej Polsce. Największym marzeniem ks. Kaczkowskiego było to, żeby po jego śmierci trwało dzieło jego życia - Puckie Hospicjum.

***

Możesz również pomóc wpłacając darowiznę bezpośrednio na konto hospicjum:

Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio

ul. Dziedzictwa Jana Pawła II 12, 84-100 Puck,

organizacja pożytku publicznego: KRS 0000231110

e-mail: kontakt@hospitium.org / tel. (58) 678 04 78 wew. 22
Nr konta w Banku PKO BP: 49 1020 1912 0000 9202 0148 8055,
Dla przelewów z zagranicy: PKO IBAN nr PL 49 1020 1912 0000 9202 0148 8055, PKO SWIFT nr BPKOPLPW

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niezwykła akcja Puckiego Hospicjum. Wreszcie wirtualny znicz znaczy coś naprawdę!
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.