Nikaragua we krwi: papież apeluje o dialog

Nikaragua we krwi: papież apeluje o dialog
(fot. PAP/EPA/BIENVENIDO VELASCO)
KAI / ms

Biskupi Nikaragui mediują w sprawie zakończenie konfliktu, który od miesięcy wykrwawia ten środkowoamerykański kraj.

Hierarchowie kraju udają się także w rejony walk, by przez swą obecność zapobiec dalszym masakrom. Jutro spotkają się z Papieżem Franciszkiem, by poinformować go o sytuacji w Nikaragui i możliwych scenariuszach wznowienia zerwanego dialogu narodowego.

"Będziemy z Papieżem rozmawiać o bolesnej sytuacji w naszej ojczyźnie i coraz większym cierpieniu Nikaraguańczyków" - podkreśla kard. Leopoldo José Brenes Solorzano, przewodniczący nikaraguańskiego episkopatu i Komisji ds. Dialogu Narodowego. Wskazuje on, że Kościół robi wszystko, co w jego mocy, by doprowadzić do wznowienia dialogu i powstrzymania wojny domowej.

Sytuacja w tym latynoskim kraju totalnie wymyka się spod kontroli. Prezydent Daniel Ortega zerwał rozmowy pokojowe i nie wypowiada się na temat możliwości rozpisania wcześniejszych wyborów, czego chce opozycja, domagając się jego ustąpienia. Obserwatorzy podkreślają, że istnieje realne niebezpieczeństwo, iż w Nikaragui powtórzy się dramatyczny scenariusz z Wenezueli.

"W imię Boga błagamy o zaprzestanie ataków, niech ustanie fala przemocy i bezsensowych śmierci" - apelował ks. Raul Zamora do proprezydenckich bojówkarzy, którzy zaatakowali w tych dniach uniwersytet, na którym protestowała młodzież. Był on jednym z czterech kapłanów, którzy pojechali na miejsce walk, by poprzez swą obecność zapobiec dalszym masakrom.

"Nasz kraj stacza się w przepaść wojny domowej, choć praktycznie zdaje się, że ona już trwa" - podkreśla kapłan. Przypomina, że w ostatnich dniach zginęło ponad 200 osób, w tym małe dzieci.

Papież już kilkakrotnie apelował o powrót do stołu negocjacji. Napisał nawet osobisty list do prezydenta Nikaragui, w którym przypomniał, że na "przebaczenie, pojednanie i dialog nigdy nie jest za późno". W pokojową mediację aktywnie zaangażowany jest nuncjusz apostolski w tym kraju, którym jest Polak, abp Waldemar Sommertag.

"Ojciec Święty wzywa Nikaraguańczyków do zaprzestania przemocy i bezużytecznego przelewu krwi. Apeluje, by zachcieli zasiąść do stołu negocjacji i rozpoczęli pokojowy dialog" - podkreśla abp Sommertag, który na bieżąco informuje Papieża o rozwoju sytuacji.

Do wybuchu konfliktu w Nikaragui doszło ponad dwa miesiące temu w wyniku wprowadzenia drastycznych reform socjalnych, a uderzających przede wszystkim w najuboższych. Ludzie wyszli na ulice w pokojowych demonstracjach, które krwawo zostały stłumione przez wojska rządowe i wspierających Ortegę sandinistów.

Biskupi Nikaragui mediują w sprawie zakończenie konfliktu, który od miesięcy wykrwawia ten środkowoamerykański kraj. Udają się także w rejony walk, by przez swą obecność zapobiec dalszym masakrom. Jutro spotkają się z Papieżem Franciszkiem, by poinformować go o sytuacji w Nikaragui i możliwych scenariuszach wznowienia zerwanego dialogu narodowego.

"Będziemy z Papieżem rozmawiać o bolesnej sytuacji w naszej ojczyźnie i coraz większym cierpieniu Nikaraguańczyków" - podkreśla kard. Leopoldo José Brenes Solorzano, przewodniczący nikaraguańskiego episkopatu i Komisji ds. Dialogu Narodowego. Wskazuje on, że Kościół robi wszystko, co w jego mocy, by doprowadzić do wznowienia dialogu i powstrzymania wojny domowej. Sytuacja w tym latynoskim kraju totalnie wymyka się spod kontroli. Prezydent Daniel Ortega zerwał rozmowy pokojowe i nie wypowiada się na temat możliwości rozpisania wcześniejszych wyborów, czego chce opozycja, domagając się jego ustąpienia. Obserwatorzy podkreślają, że istnieje realne niebezpieczeństwo, iż w Nikaragui powtórzy się dramatyczny scenariusz z Wenezueli.

"W imię Boga błagamy o zaprzestanie ataków, niech ustanie fala przemocy i bezsensowych śmierci" - apelował ks. Raul Zamora do proprezydenckich bojówkarzy, którzy zaatakowali w tych dniach uniwersytet, na którym protestowała młodzież. Był on jednym z czterech kapłanów, którzy pojechali na miejsce walk, by poprzez swą obecność zapobiec dalszym masakrom. "Nasz kraj stacza się w przepaść wojny domowej, choć praktycznie zdaje się, że ona już trwa" - podkreśla kapłan. Przypomina, że w ostatnich dniach zginęło ponad 200 osób, w tym małe dzieci.

Papież już kilkakrotnie apelował o powrót do stołu negocjacji. Napisał nawet osobisty list do prezydenta Nikaragui, w którym przypomniał, że na "przebaczenie, pojednanie i dialog nigdy nie jest za późno". W pokojową mediację aktywnie zaangażowany jest nuncjusz apostolski w tym kraju, którym jest Polak, abp Waldemar Sommertag. "Ojciec Święty wzywa Nikaraguańczyków do zaprzestania przemocy i bezużytecznego przelewu krwi. Apeluje, by zachcieli zasiąść do stołu negocjacji i rozpoczęli pokojowy dialog" - podkreśla abp Sommertag, który na bieżąco informuje Papieża o rozwoju sytuacji.

Do wybuchu konfliktu w Nikaragui doszło ponad dwa miesiące temu w wyniku wprowadzenia drastycznych reform socjalnych, a uderzających przede wszystkim w najuboższych. Ludzie wyszli na ulice w pokojowych demonstracjach, które krwawo zostały stłumione przez wojska rządowe i wspierających Ortegę sandinistów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nikaragua we krwi: papież apeluje o dialog
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.